wycieczka biegowa 2h - zmęczenie
- darwoz
- Wyga
- Posty: 79
- Rejestracja: 11 kwie 2007, 08:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Witam,
Biegam od 3mc a według planu treningowego od ok. 6-7tyg.
Plan:
wt: bieg 50-60min intensywność ~140-145
czw: 10 trucht + 40 (4min 160, 1min odpoczynek) + 10 trucht
so: 50min spokojnie + 6-8 przebieżek 30s
nd: 2h spokojnego truchtu (~130-135)
Biegam wieczorami, po 2h biegu czuję się mocno zmęczony i obolały tak że praktycznie
w niedzielę idę spać po powrocie z treningu, natomiast poniedziałek mam poczucie
zmęczenia. Co dziwne w poniedziałki wieczorem nadchodzi przypływ energii i praktycznie
zmęczenie i bóle mięśni ustępują.
Pytanie zasadnicze, czy to jest normalne, szczególnie na początku, czy jednak skrócić 2h wybieg?
Do biegu 2h dochodziłem skokami po 15-20min.
W zasadzie od momentu jak zacząłęm biegać, mogłem bez problemu przebiec 30min więc nie
wdrażałęm żadnego planu 6tyg - kilka lat temu już biegałem przez kilka mc.
Pozdrawiam
Darek
Biegam od 3mc a według planu treningowego od ok. 6-7tyg.
Plan:
wt: bieg 50-60min intensywność ~140-145
czw: 10 trucht + 40 (4min 160, 1min odpoczynek) + 10 trucht
so: 50min spokojnie + 6-8 przebieżek 30s
nd: 2h spokojnego truchtu (~130-135)
Biegam wieczorami, po 2h biegu czuję się mocno zmęczony i obolały tak że praktycznie
w niedzielę idę spać po powrocie z treningu, natomiast poniedziałek mam poczucie
zmęczenia. Co dziwne w poniedziałki wieczorem nadchodzi przypływ energii i praktycznie
zmęczenie i bóle mięśni ustępują.
Pytanie zasadnicze, czy to jest normalne, szczególnie na początku, czy jednak skrócić 2h wybieg?
Do biegu 2h dochodziłem skokami po 15-20min.
W zasadzie od momentu jak zacząłęm biegać, mogłem bez problemu przebiec 30min więc nie
wdrażałęm żadnego planu 6tyg - kilka lat temu już biegałem przez kilka mc.
Pozdrawiam
Darek
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Możliwe że to dla ciebie chwilowo za duży wysiłek. Może biegniesz za mocno? Wydaje mi się, że po wycieczce biegowej nie powinno być jakiegoś mega zmęczenia, w końcu to wycieczka
. Wiadomo, jakaś sztywność czy mrowienie w mięśniach na drugi dzień mogą być, ale jakieś mocne zmęczenie?
Ja jestem bardziej zmęczony po krótkich intensywnych treningach, o długich i lekkich nie pamiętam już po paru godzinach.
Tak że chyba skróciłbym dystans, albo próbował biegać wolniej.

Ja jestem bardziej zmęczony po krótkich intensywnych treningach, o długich i lekkich nie pamiętam już po paru godzinach.
Tak że chyba skróciłbym dystans, albo próbował biegać wolniej.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 12 maja 2013, 18:53
- Życiówka na 10k: 58 min
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, chcialem spytac cxy ktos tez tak ma jak ja a mianowicie, po dluzszym biegu np 20, albo jak dzis 25 km przychodzi wieczor i zaczyna mi sie robic zimno jak przy goraczce, telepie mnie jak przy 40 st.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A tak poza tym masz jeszcze jakies niepokojące objawy?majeranek15 pisze:Witam, chcialem spytac cxy ktos tez tak ma jak ja a mianowicie, po dluzszym biegu np 20, albo jak dzis 25 km przychodzi wieczor i zaczyna mi sie robic zimno jak przy goraczce, telepie mnie jak przy 40 st.
Jesteś podejrzanie szczupły , jakies problemy z trawieniem/przyswajaniem? jakies problemy z jedzeniem?
Niepokojące jest to co piszesz, i bardzo mi przypomina to co działo się ze znaną mi osobą w sytuacjach, kiedy jej organizm wykonywał jakis wysiłek wymagający zuzycia większej ilosci energii (w tym przypadku sposrt w ogóle nie wchodził w rachubę, to mogło być np.zmarznięcie, zbyt intensywny marsz, dzwigniecie czegoś) a potem nie miał możliwości tego nadrobić tak szybko jak u zdrowych ludzi. Tak to wyglądało- spadek temperatury ciała, dreszcze graniczące momentami z drgawkami, omdlenia.
Ale ta osoba miałą rzadką, i bardzo nasilona chorobe metaboliczną.
Moze nie lekcewaz tego, moze spróbuj iśc do lekarza który nie tylko "odbębni" Twoją wizyte ale skieruje na badania?
Wiele chorób metabolicznych ujawnia się w wieku późniejszym, sporo po dojrzewaniu, niektóre nawet dopiero po przekroczeniu wieku sredniego.
Chyba że Tobie się dzieje to zaraz po bieganiu. To dosc normalne, brak energii. Najlepiej na to robi ruch, nie siedzieć i się nie trząść tylko zejśc coś ciepłego i zająć się czymś- posprzątać coś, czy nie wiem, zrobić sobie intensywny masaż, pochodzić.
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 12 maja 2013, 18:53
- Życiówka na 10k: 58 min
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj skonczylem bieg po 22, troche pospacerowalem i do domu. W nim po kapieli dostalem dreszczy jak przy goraczce. Moze moj organizm tak reaguje na duzy wysilek, kolana mnie przy tym mocno bola. Na noc przemyslalem i wziolem witaminy, tableteczke na bol miesni i posmarowalem nogi zelem rozgrzewajacym. Po tym zabiegu juz mi bylo cieplo.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Z tym, że to jest walka z objawami a nie ze skutkami. W ten sposób problemu raczej się nie rozwiąże. Może należałoby skonsultować to z lekarzem? Dwadzieścia kilometrów nie powinno doprowadzać do takich objawów!majeranek15 pisze:Wczoraj skonczylem bieg po 22, troche pospacerowalem i do domu. W nim po kapieli dostalem dreszczy jak przy goraczce. Moze moj organizm tak reaguje na duzy wysilek, kolana mnie przy tym mocno bola. Na noc przemyslalem i wziolem witaminy, tableteczke na bol miesni i posmarowalem nogi zelem rozgrzewajacym. Po tym zabiegu juz mi bylo cieplo.
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 12 maja 2013, 18:53
- Życiówka na 10k: 58 min
- Życiówka w maratonie: brak
Hmm a z jakim to lekarzem bo srednio jestem ogarniety w temacie medycyny.
Chyba ze za szybko poprostu ide do przodu, bo i to slyszalem jakis czas temu. Na świeżym powietrzu biegam od paru miesiecy, wczesniej troche bieżni.
Ja poprostu polubilem bardzo bieganie, mam sile, cel co wiecej trzeba procz zdrowia:p
Chyba ze za szybko poprostu ide do przodu, bo i to slyszalem jakis czas temu. Na świeżym powietrzu biegam od paru miesiecy, wczesniej troche bieżni.
Ja poprostu polubilem bardzo bieganie, mam sile, cel co wiecej trzeba procz zdrowia:p
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 12 maja 2013, 18:53
- Życiówka na 10k: 58 min
- Życiówka w maratonie: brak
Ty nas sie pytasz czy tez miales cos takiego:p
-
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 12 sie 2011, 11:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z rodzinnym. Jeśli Cię nie zlekceważy, dostaniesz przynajmniej skierowanie na badanie krwi i moczu, wyniki których to badań powinny dać jakiś obraz Twojego obecnego stanu zdrowia. Wysiłek żaden, a korzyści mogą być całkiem poważne i nieoczekiwane - ja np. dzięki takiemu badaniu dowiedziałem się, że mam początki problemów z tarczycą. Były jeszcze na tyle mało zaawansowane, że bezobjawowe, niemniej TSH było nieco poza normą. Gdyby nie badanie krwi, które miało na celu poszukanie przyczyn dolegliwości absolutnie pozbawionej związku z tarczycą, ale obejmowało w zasadzie wszystko, co laboratorium w mojej przychodni mogło zrobić, nie wiedziałbym o tej chorobie jeszcze przez lata.majeranek15 pisze:Hmm a z jakim to lekarzem bo srednio jestem ogarniety w temacie medycyny.
Sent from my ENIAC
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Facet biega 3 miesiace więc 2 godziny biegania nawet wolnego to dla niego bardzo duży wysiłek i mogą pojawiać sie rożne objawy zmęczenia, a może po słońcu biegał, przegrzał się, odwodnił, do tego organizm się adaptuje i tu się czuje . Ja już trochę biegam ale jak sobie sieknę 2,5 godziny biegania a nie mam dnia to tez po tym jestem cholernie zmęczony, zasypiam na siedząco i nic mi się nie chce - ale do lekarza z tym się nie wybieram. Jak zaczynałem to po 2 godzinnych sesjach miałem niezłe zjazdy i byłem osłabiony, przemęczony - czasem na drugi dzień rano nie mogłem chodzić normalnie a słabym był jak niemowle i to pewnie chore mocno. Niczego niezwykłego tu nie widzę - jedni mają łatwiej a inni bardziej pod górkę, jedni na treningach przewala kosmos a inni z niczego biegają szybciej, róznie jest - każdy ma nieco inaczej.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 12 maja 2013, 18:53
- Życiówka na 10k: 58 min
- Życiówka w maratonie: brak
Możliwe, jak miałem badania okresowe z dwa miechy temu robione to niby wszystko ok. Zapewne tam nie było aż tak szczegółowo. Ogólnie ostatnio jakiś wstaje po nocy "polamany" wszystko mnie boli do czasu aż to rozchodze:p
- stf
- Wyga
- Posty: 84
- Rejestracja: 04 lis 2012, 14:22
- Życiówka na 10k: 46:30
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Ursynów
To może być problem diety. Np. za mało jakiś minerałów --- np. magnezu, żelaza. Miałem kiedyś podobnie, ale zacząłem po biegu pić kakao, zwracać uwagę żeby nie jeść za mało tłuszczu, a do tego zwykły preparat witaminowy z apteki raz dziennie i jest OK! Oczywiście warto też dużo pić a po biegu ja np. jem kilka bananów --- nie wiem czy akurat te banany to jest optymalne ale IMHO węglowodany uzupełnić warto.darwoz pisze:Biegam wieczorami, po 2h biegu czuję się mocno zmęczony i obolały tak że praktycznie
w niedzielę idę spać po powrocie z treningu, natomiast poniedziałek mam poczucie
zmęczenia. Co dziwne w poniedziałki wieczorem nadchodzi przypływ energii i praktycznie
zmęczenie i bóle mięśni ustępują.
Mężczyzna, ur. 1980, wzrost 185 cm
* 10 km: 0h:46m:30s
* Półmaraton: 1h:50m
* 10 km: 0h:46m:30s
* Półmaraton: 1h:50m