Komentarz do artykułu Przesłanie do kolegów biegaczy po 30-stce

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

No to przyjebaliście ...

Poczułem się staro... i teraz już wiem czemu mnie tak w kręgosłupie łupie... koniec z bieganiem, trzeba zapisać się na boks... i jogę
Szymon
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

P@weł pisze:Nie, nie Adamie, wyraziłem się nieprecyzyjnie - miało być "po 40tce, w pół drogi do 5 dych" :hej: :hej:
No, to witaj w klubie, mi w tym roku już stuknęło 45. :)

Czasami mam wrażenie, że kiedy rozmawiamy o starzeniu się (taka jest niestety fizjologiczna nazwa) to się tutaj niektórzy łapią za głowę i wołają: "Co wy gadacie!!! Jakie starzenie"

Mi chodzi w tym wszystkim o to, że można trzymając się pewnych reguł można nie odczuwać tego.
Ale po prostu trzeba się tych reguł trzymać mocniej.
Jest udowodnione, że mięsień można odbudować w każdym wieku, (w szpitalach były robione na przykład badania na 80 latkach i 200% przyrostu siły mięśnia w krótkim czasie nie było problemem, choć oczywiście były to osoby o bardzo znacznym spadku siły i 200% przyrost w normalnych przypadkach nie jest taki szybki) ale musi się nam chcieć i w tym miejscu jest problem.
Bo jeśli 20 latkowi się nie chce to się nic nie stanie, a jeśli 40 latkowi to im dłużej mu się nie chce to już może być problem.
Awatar użytkownika
lebki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 25 gru 2011, 16:08
Życiówka na 10k: 44:02
Życiówka w maratonie: 3:50:51

Nieprzeczytany post

P@weł pisze:bo jak mawiał Scott Jurek "nie każdy ból jest tak samo ważny :D"...
Tak :) Tylko Scott potrafił "odsunąć" w myślach bóle skręconej kostki i biec z rozwaloną nogą 70km :) Mam wrażenie, że siłą umysłu można dużo zwojować....
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13845
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

No to moze ja zaczne troche pozytywniej:

30 lat temu:
Szkola, sport, zakazy, nakazy, tradzik, tluste wlosy, co dziennie 2x erekcja (i gdzie z tym?) dziewczyny tylko z sianem w glowie… mysli o samobojstwie.

20 lat temu:
Praca, dom, male dzieci, jeszcze wiecej pracy, alkohol, alkohol, alkohol, zero sportu… mysli o samobojstwie.

10 lat temu:
Zaczynam biegac… Krotko przed rozwodem zaczynamy oboje biegac.

Dzisiaj:
Praca jak mazenie, dzieci sie wyprowadzily, urlop 3x w roku i sport, sport, sport… po sporcie dobre jedzenie i butelka dobrego wina.
Na zawodach zostalem wicemistrzem powiatu. Scigam sie (i zonka) z mlodszymi o 30 lat prawie na rowno. W klubie jestesmy uwazani jako motywatorzy dla dzieci i mlodziezy…

Jednym slowem: fajnie miec 46 lat. :spoczko:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Jednym slowem: fajnie miec 46 lat. :spoczko:
Bardzo fajnie, ja bym chciał żeby inni 46 latkowie to samo mogli powiedzieć, tylko muszą pamiętać, że pewnie muszą sprawnościowo robić więcej.
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Rolli, super to ująłeś :). Poza wszystkim każdy wiek ma swoje plusy, mam wrażenie, że nam dane jest np. pracować i trenować mądrzej, bo mamy większą pokorę, a przez to lepszą tolerancję i przyswajalność wiedzy ;) ...Nie mówiąc o znajomości życia i lepszym poznaniu kobiet..ale to temat nie na to forum ;)
Adamie, od początku bycia na forum wiem, że jesteśmy rówieśnikami (różni nas kilka miesięcy), co ułatwia mi słuchanie Ciebie z uwagą :)

Interesuje mnie jeszcze jeden aspekt...Artykuł oswaja nas z myślą, że lata lecą i uczula. Mnie ciekawi natomiast, czy i gdzie są granice dla nas, jako dojrzałych facetów?? Przedwczoraj obejrzałem na C+ relację z Rzeźnika...nie biegli tam 20-latkowie w przewadze, ale odwrotnie...Na co możemy się porwać, będąc już nie młodziakami, ale wciąż sprawnymi i silnymi facetami?? :hej:
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
lukmaj
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 06 lip 2012, 11:01
Życiówka na 10k: 46:00
Życiówka w maratonie: 3:42:00

Nieprzeczytany post

do P@weł: wytrzymałość to cecha którą buduje się z powodzeniem nawet po 30 i utrzymuje najdłużej na wysokim poziomie (w przeciwieństwie do szybkości i siły) a to bezpośrednio przekłada się na to gdzie można spotkać najwięcej uśmiechniętych, dziarskich "dziadków" ;-)
Maratony, Rzeźniki i inne ultra jeszcze przed nami !!!
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

lukmaj, wiem :) Póki co z zestawu najwięcej mam chyba siły ;) , bo o to dbam...Z szybkością nie jest tak źle - w BBLowym teście na 100m wyszło nie najgorzej, najwięcej pracy, o dziwo, z wytrzymałością właśnie :hej: .
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

Przeczytałem artykuł i z przykrością stwierdzam, że poziomem głupoty portal zaczął dorównywać onet.pl. Zwłaszcza i przede wszystkim tymi artykułami zamieszczanymi na głównej stronie.

Dlatego proponuję autorowi tego tematu, skoro już tak pisze jak pisze, o pójście o krok dalej, i opisane spadku libido u mężczyzn po 30. :)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

piotrek90 pisze:Przeczytałem artykuł i z przykrością stwierdzam, że poziomem głupoty portal zaczął dorównywać onet.pl.
Ale opisz co dokładnie masz na myśli. W czym ten poziom głupoty się przejawia?
Władek J
Wyga
Wyga
Posty: 101
Rejestracja: 29 lip 2012, 22:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Jabłonna

Nieprzeczytany post

Ja mam 55 lat (czyli 32 plus VAT) i jak bym się rozczulał nad sobą i za straconym czasem to nic tylko iść do domu starców. Biegam od trzech lat i pewnie nie uda się przebiec maratonu w przyzwoitym czasie. Mam nadzieję, że w tym roku przebiegnę poniżej 4 godzin. Bieganie sprawia mi dużo radości i cały czas czuję głód biegania. Znam też swoje ograniczenia i nie wyrywam się co dzień na bieganie tylko nie więcej niż 4. Może dzięki temu, nie mam do tej pory kontuzji. Startuje w różnych biegach ulicznych i najwięcej frajdy sprawia mi mijanie z uśmiechem dużo młodszych biegaczy. Zacząłem bieganie z takiego niskiego poziomu, że teraz w zasadzie każdy start to życiówka. Piszę to do tych którzy są młodsi, a czują się starzy, że jeszcze przed Wami mnóstwo radości i wyzwań i dobrych kilkadziesiąt lat biegania. Siły i ambicje należy rozłożyć równo na cały ten czas.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie wydaje mi się, żeby tu się ktoś rozczulał?
Wręcz odwrotnie.
Wg mnie Władek jesteś świetnym przykładem właściwego podejścia do sprawy ale też pewnie mógłbyś biegać lepiej, gdybyś miał więcej determinacji w pracy nad sprawnością (choć trenerzy w Łazienkach Cię chwalili :) i może właśnie robisz dużo sprawności )
Tekst ma przypomnieć tym którzy nie dbają, że muszą o to zadbać. To niby banał. Ale już nie jest banałem to, że Ci starsi muszą o to zadbać bardziej, gdzie wydawało by się, że to jakiś paradoks - bo im jesteś starszy tym się generalnie sugeruje "mniej treningu" a ja sugeruję więcej.
Awatar użytkownika
nestork
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 705
Rejestracja: 01 paź 2012, 01:26

Nieprzeczytany post

Zrobił się klub AA :spoczko:

27 lat, od 8. roku życia trenuję aikido, dzięki czemu nie miałem nigdy w życiu żadnych poważnych kontuzji (w tym żadnego zwichnięcia i złamania). To oczywiście zależy od trenera, ale nasze rozgrzewki potrafiły trwać i pół godziny albo dłużej. W klasie maturalnej chodziłem na treningi 5 razy w tygodniu (i jeszcze w domu trenowałem codziennie) i w piątki mieliśmy siłówki, które można by spokojnie nazwać ogólnorozwojówkami. Często trening polegał na wykonywaniu różnych ćwiczeń w nieprzerwanym, kilkudziesięciominutowym biegu. Nauka wykonywania padów to z kolei świetna szkoła unikania kontuzji i rozluźniania (sic), ponieważ podczas padu trzeba upadać jak worek kartofli z luźnymi zwieraczami (metaforycznie).

Przez 3 lata tańczyłem w ukraińskim zespole ludowym - to z kolei był prawdziwy hardkor dla nóg :bum: Próby trwały po 8 h. Najlepszy był powzuneć, tańczony w całości w kuckach, tu w wykonaniu zespołu Virsky, mają skilla (moja solówka 1:35 ;-) )

http://www.youtube.com/watch?v=wBK_8cOrtUE

Biegam od 3. lat, a wciąż na zawodach wyprzedzają mnie 60-latkowie, więc jak widać można trenować mocniej :-)
5k 18:29 (MW Bieg na Piątkę IX 2017)
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

piotrek90 pisze:Przeczytałem artykuł i z przykrością stwierdzam, że poziomem głupoty portal zaczął dorównywać onet.pl. Zwłaszcza i przede wszystkim tymi artykułami zamieszczanymi na głównej stronie.

Dlatego proponuję autorowi tego tematu, skoro już tak pisze jak pisze, o pójście o krok dalej, i opisane spadku libido u mężczyzn po 30. :)
Myśle, że jedyny wpis który dorównuje poziomem onet.pl to Twój wpis i to sensu largo.
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

lebki pisze:
P@weł pisze:bo jak mawiał Scott Jurek "nie każdy ból jest tak samo ważny :D"...
Tak :) Tylko Scott potrafił "odsunąć" w myślach bóle skręconej kostki i biec z rozwaloną nogą 70km :) Mam wrażenie, że siłą umysłu można dużo zwojować....
Wystarczy odpowiednie podejście. Ja keidyś grając w kosza skręciłem kostkę. Zabolało - ale potem i tak grałem dalej, bo w końcu trzeba był ograć. W domu się okazało, ze cała torebka stawowa rozwalona. Oczywiście w czasie grania tylko lekki ból był. Kolega podobnie jak ja zrobił - grał dalej i wtedy ... skręcił druga kostkę. Prawie się wtedy posikaliśmy ze śmiechu.

Bardzo często w pierwszej fazie urazu ból jest do zniesienia - dopiero potem jak człowiek ochłonie i adrenalina zejdzie - zaczyna dostrzegać prawdziwe konsekwencje urazu.
zgodnie z naturą!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ