fajki a bieganie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
tadzik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 22 maja 2005, 17:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: opole

Nieprzeczytany post

witam forumowiczów...

Uważa sie, zapewne słusznie, że palenie papierosów skutecznie niszczy wyrobioną z trudem kondycje i że nie ma mowy o połączeniu palenia z przyjemnością biegania...Swego czasu, czyli 3 lata temu biegałem sporo i regularnie...Potem jakieś zawirowania historyczne spowodowały wielomiesięczną przerwe, połączoną przy tym z rozpoczęciem zabawy z nikotyną... po dwóch latach palenia, czyli badź, co bądź niewielu,  zaświtała myśl o powrocie do biegania...posypią sie tu zapewne opinie, iż należy wziąć sie w gaść i rzucić to świństwo, dlatego też od razu mówie że takie rozwiązanie nie wchodzi w gre. Dziwnie to zabrzmi ale lubie palić i lubie biegać. Nie jestem zapewne pionierem pomysłu połączenia jednej rzeczy z drugą. nie szukam też rady w tej kwestii....chciałbym jedynie poznać opinie i doświadczenia ludzi którzy w podobnej sytuacji sie znaleźli i czy bardzo trudno ich zdaniem pogodzić te dwie sprawy ze sobą!!
pozdrawiam
New Balance but biegowy
Olek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1865
Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Papierosy są do d...

Na dłuższą metę kłócą się mocno z bieganiem. Kilka lat próbowalem ongiś łączyć jedno z drugim, ale coraz wyraźniej odczuwałem problemy z tego powodu. Doszedłem do etapu na którym wiedziałem, że musze wybrać i wybrałem bieganie (po 17 latach palenia).

Myślę, że młody człowiek z niedługim stażem nikotynowym bierze za dobrą monetę to,że niespecjalnie odczuwa efekty podtruwania organizmu. Po pewnym czasie te luksusy sie jednak kończą i dosyć boleśnie odczuwa się konsekwencje palenia.
biegowa recydywa
Awatar użytkownika
ulka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 586
Rejestracja: 10 wrz 2002, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Witaj Tadzik :)
Zaczynałam biegać będąc w trakcie nałogu. Też lubiłam palić i papierosy mi smakowały. Po czterech miesiącach biegania rzuciłam palenie, zaczęły mi śmierdzieć. Nie palę już prawie półtora roku ale mam od czasu do czasu ochotę na papierosa. Ostatnio "złapało" mnie podczas biegania po lesie i marzyłam, aby odpocząć pod drzewem i zapalić moją ulubioną markę.
Tyskie Stowarzyszenie Sportowe
hubkubas
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 13 kwie 2005, 10:43

Nieprzeczytany post

Witaj, ja już nie palę 2,5 roku (dwa i pół roku), rzuciłem bo zacząłem biegać, papierosy przestały mi smakować. A z tym chceniem zajarania hmm. Myślę, że to jak z alkoholikiem - jesteś już do końca życia. Mnie się chce palić, czasem bardzo, ale 2,5 roku bez papierosa robi swoje i mam nadzieję, że już nigdy nie zapalę. Zapalić jest łatwo, bierzesz papierosa, zapalniczkę i już. Nie zapalić to jest sztuka :)

(Edited by hubkubas at 2:55 pm on May 28, 2005)


(Edited by hubkubas at 1:18 pm on June 8, 2005)
Awatar użytkownika
michal derbiszewski
Wyga
Wyga
Posty: 106
Rejestracja: 30 paź 2003, 16:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Krakow

Nieprzeczytany post

A ja nigdy nie paliłem ale czasem siadam, zwykle z przyjacielem do jakejś buteleczki - zwykle jak się w kraju pojawi, kolega oczywiście :) nie wiem jak po fajkach ale po alkoholu to się na prawdę kiepsko biega ;)
ODPOWIEDZ