Wapel - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wcale się nie dziwię, że połowa uczestników biegła w tej koszulce......bardzo ładna.
Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kris_brazylia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 450
Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
Życiówka na 10k: 43,29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chile
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Caly sloik nutelli wow...hehe :hej: tak mysle jak by Ci sie udalo zgubic te 5kg to ponizej 45/10 spokojnie bys zszedl :)
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]

[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
Awatar użytkownika
Wapel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 673
Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
Życiówka na 10k: 53:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świętochłowice

Nieprzeczytany post

kris_brazylia pisze:Caly sloik nutelli wow...hehe :hej: tak mysle jak by Ci sie udalo zgubic te 5kg to ponizej 45/10 spokojnie bys zszedl :)
wysoki sądzie, jako obniżenie mojej winy informuję, że słoik został skonsumowany wspólnie z żoną więc całego na pewno nie zjadłem :bum: te 5kg to na pewno nie czynnik decydujący, ale z pewnością miałbym większe szanse na te 45min... Problem polega jednak na tym, że jedzenie jest taaaaaaakie pyszne :lalala:
Awatar użytkownika
jackma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1642
Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 3:09:06
Lokalizacja: Mikołów

Nieprzeczytany post

Wapel pisze:
kris_brazylia pisze:Caly sloik nutelli wow...hehe :hej: tak mysle jak by Ci sie udalo zgubic te 5kg to ponizej 45/10 spokojnie bys zszedl :)
wysoki sądzie, jako obniżenie mojej winy informuję, że słoik został skonsumowany wspólnie z żoną więc całego na pewno nie zjadłem :bum: te 5kg to na pewno nie czynnik decydujący, ale z pewnością miałbym większe szanse na te 45min... Problem polega jednak na tym, że jedzenie jest taaaaaaakie pyszne :lalala:
Znając życie to Asia wylizała tylko słoik bo więcej nie było :hahaha: , ale nie przejmuj się mam tak samo :bum:
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
Awatar użytkownika
Wapel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 673
Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
Życiówka na 10k: 53:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świętochłowice

Nieprzeczytany post

jackma pisze:
Wapel pisze:
kris_brazylia pisze:Caly sloik nutelli wow...hehe :hej: tak mysle jak by Ci sie udalo zgubic te 5kg to ponizej 45/10 spokojnie bys zszedl :)
wysoki sądzie, jako obniżenie mojej winy informuję, że słoik został skonsumowany wspólnie z żoną więc całego na pewno nie zjadłem :bum: te 5kg to na pewno nie czynnik decydujący, ale z pewnością miałbym większe szanse na te 45min... Problem polega jednak na tym, że jedzenie jest taaaaaaakie pyszne :lalala:
Znając życie to Asia wylizała tylko słoik bo więcej nie było :hahaha: , ale nie przejmuj się mam tak samo :bum:
w tym zakresie Asia dzielnie dotrzymuje mi kroku i jemy mniej więcej równo po połowie tego słoika :D
Awatar użytkownika
kris_brazylia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 450
Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
Życiówka na 10k: 43,29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chile
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wapel pisze:
kris_brazylia pisze:Caly sloik nutelli wow...hehe :hej: tak mysle jak by Ci sie udalo zgubic te 5kg to ponizej 45/10 spokojnie bys zszedl :)
wysoki sądzie, jako obniżenie mojej winy informuję, że słoik został skonsumowany wspólnie z żoną więc całego na pewno nie zjadłem :bum: te 5kg to na pewno nie czynnik decydujący, ale z pewnością miałbym większe szanse na te 45min... Problem polega jednak na tym, że jedzenie jest taaaaaaakie pyszne :lalala:

Sorry. Nie chcialem aby to glupio zabrzmialo :ojoj: wiem jak ciezko jest trzymac diete I jak sie wszyscy krzywo patrza gdy w gosciach mowie ze ja pizzy wieczorami nie jadam, a lazania to nic dobrego I tuczy :bum: ... Hehe ale czasami nie wytrzymuje I ulegam pokusie
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]

[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

No bez przesady, jesteśmy amatorami biegającymi dla zdrowia....jakies inne przyjemności tez nam się należą :oczko:

:usmiech:
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
Wapel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 673
Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
Życiówka na 10k: 53:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świętochłowice

Nieprzeczytany post

kris_brazylia pisze:
Wapel pisze:
kris_brazylia pisze:Caly sloik nutelli wow...hehe :hej: tak mysle jak by Ci sie udalo zgubic te 5kg to ponizej 45/10 spokojnie bys zszedl :)
wysoki sądzie, jako obniżenie mojej winy informuję, że słoik został skonsumowany wspólnie z żoną więc całego na pewno nie zjadłem :bum: te 5kg to na pewno nie czynnik decydujący, ale z pewnością miałbym większe szanse na te 45min... Problem polega jednak na tym, że jedzenie jest taaaaaaakie pyszne :lalala:

Sorry. Nie chcialem aby to glupio zabrzmialo :ojoj: wiem jak ciezko jest trzymac diete I jak sie wszyscy krzywo patrza gdy w gosciach mowie ze ja pizzy wieczorami nie jadam, a lazania to nic dobrego I tuczy :bum: ... Hehe ale czasami nie wytrzymuje I ulegam pokusie
ja zdecydowanie za często ulegam pokusom :bum:
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Jak tak będziesz dziennie latał 4km po bułki...to może być bardzo ciekawy raport :hejhej:
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
Wapel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 673
Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
Życiówka na 10k: 53:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świętochłowice

Nieprzeczytany post

mar_jas pisze:Jak tak będziesz dziennie latał 4km po bułki...to może być bardzo ciekawy raport :hejhej:
nie da rady :D dzisiaj wziąłem już dziewczyny i pojechaliśmy autem :D mogi wchodzą mi już do dupy, łydki zmasakrowane... góry to jest to, co jest potrzebne do siły :P
schos
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 06 maja 2013, 09:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wapel pisze:
mar_jas pisze:Ale te bóle to tak bardziej kolkowe czy np żołądkowe? Ćwiczysz mięsnie brzucha i przeponę dalej?

Dziwne ze te bóle sie pojawiają tak nieregularnie....jeden trening wchodzi dobrze..a następny taki sam już boli....spróbuj jakoś bardziej precyzyjnie namierzyć przyczynę....

A może to stresowe, na tle nerwowym? Do startu docelowego już niedługo..i pojawił sie ból, tak samo jak na startach..hmmmm :echech:
ani kolkowe ani żołądkowe... kolka mnie jeszcze czasami próbuje łapać, ale to są wtedy lekkie ukłucia gdzieś po boku. Kłopoty żołądkowo-jelitowe na treningach mam już dobrze przerobione więc to też nie to... Ten ból jest jakiś inny, cięzko mi go zdefiniować: tak jakby miało mi rozerwać brzuch od środka (Obcego mam nadzieję tam nie ma :spoczko: ). Epicentrum wydaje mi się, że znajduje się po prawej stronie tuż pod żebrami, ale mogę się mylić. Na ćwiczenia jakiekolwiek z reguły po całym dniu na nogach zwyczajnie brak mi już sił. Wiem, że powinienem, ale nie umiem się do tego zmusić...
Cześć
Od jakiegoś czasu mam podobne bóle- też mi się wydaje że nie są ani kolkowe ani przeponowe. Czy udało ci sie rozwiązać ten problem?
Obrazek
Awatar użytkownika
Wapel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 673
Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
Życiówka na 10k: 53:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świętochłowice

Nieprzeczytany post

schos pisze:Cześć
Od jakiegoś czasu mam podobne bóle- też mi się wydaje że nie są ani kolkowe ani przeponowe. Czy udało ci sie rozwiązać ten problem?
Na razie biegam wolniej więc bóle się nie pojawiają. Staram się nie przeginać z tempem bo to wtedy przy dłuższym i szybkim wysiłku pojawiają się te bóle u mnie - może organizm po prostu nie jest jeszcze gotowy na takie obciążenia
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Coś za bardzo narzekasz jak to formy nie ma? jest może nieco uśpiona po górkach ale niebawem szybko wróci...... sporo siły biegowej ostatnio u Ciebie ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

No własnie...... chodzenie po górach, siła, w sumie treningu niewiele, trochę Cię klasycznie zmuliło....zrób sobie jakies rytmy moze, tylko spokojne tempa dobierz...forma wróci za dwa-trzy tygodnie....z reszta po co Ci forma..terza biegasz dla przyjemności....może tego trzeba gdzieś poszukac?
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
Asiula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1027
Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
Życiówka na 10k: 45:37
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Poczytaj sobie w wolnej chwili...

http://sportacademy.pl/smf/index.php?topic=251.0
Endo

10km: Życiowa Dycha - Krynica 7.09.2013 45:37
21km: Półmaraton Silesia 12.05.2013 1:47:35
ODPOWIEDZ