Mój głos to przestroga i wołanie o pomoc jednocześnie
Nie biegam juz od około 3 lat.
Wpadłem w zamknięte koło kontuzji i wzajemnie ze sobą powiązanych zmian zwyrodnieniowych.
W tej chwili walczę o bezbolesne i płynne chodzenie.
Popełniłem wiele błedów.
Wyciągnałem z nich wnioski, ale nie wiem czy nie za późno.
Oto 10 przykazań dla sportowca, który chciałby zachowac swoje zdrowie:
1. Pierwsza i chyba najważniejsza sprawa - nie biegać z bólem. Poprzez tą forme komunikacji organizm daje rozpaczliwe znaki, że chce odpocząć - nie mozna na to przymykać oko. Czasem jeden tydzień biegania z bólem może kosztowac nie bieganie już w ogóle

2. Nie ufać lekarzom, którzy bez dobrej diagnozy od razu chcą sie dobrać do chorego miejsca za pomocą narzędzi hirurgicznych
3. Diagnoza diagnozie nie równa - Dobre badanie USG zrobione przez fachowca jest sto razy bardziej efektywne niż 100 badań różnego typu robionych przez konowałów, których opinia jest zawsze taka sama ale nie koniecznie zbiezna ze stanem faktycznym. DR. Czyrny w Carolina Medical Center - polecam.
4. Profilaktyka kosztuje dużo mniej niż walka z powstałymi już uszkodzeniami
5. Edukacja i jeszcze raz edukacja (forum + artykuły medyczne) - do lekarza trza iść głową pełna wiedzy tak by zadawać odpowiednie pytania i wiedzieć czy nie jest to rozmowa o starych trampkach
6. Dobra i systematyczna rehabilitacja, rozciąganie ale z głową, bez bólu 30 sek potem rozluźnienie i dalej + ćwiczenia izometryczne
7. Nic na siłe - umiar to podstawa - wszystko powinno sie robic w granicach rozsądku
8. Pokora i przestawienie sie na inne rodzje sportu. Ja mam pływanie i przymierzam sie do nordic walking'u,
9. Jeżeli odpada sie już od sciany bo brak sportu i endorfin w organiźmie jest juz bardzo długi to powinno sie pomyśleć o rozmowie z psychologiem. Niestety ta działka jest bardzo niedoszacowana w rehabilitacji ludzi uprawiających sport. Trzeba pamiętać,że od głowy bardzo wiele zależy. Ja miałem np "kolanogłowie" (moja definicja) - zaczynał sie ból kolana i od razu szedł impuls do głowy i panika. Trzeba zachować spokuj i byc cierpliwym.
10. Układ ruchowy jest jak naczynia połączone. Nie można patrzeć na jeden tylko jego element. Trzeba obserwowac całość kompleksowo. Stawy, kosci, scięgna , mięśnie , przyczepy, wiązadła itd. stanowią układ - łańcuch, przerwanie jednego ogniwa może pociągać za sobą osłabienie kolejnych ogniw i w efekcie destabilizcji całkowitej układu ruchowego.
To chyba tyle
Więcej grzechów nie pamietam ale te co pamietam bolą bardzo.
A teraz by nie wyglądało na to że tylko sie mądruję mam pytanie.
Okazało sie, że jedną z przyczyn moich problemów są tzw. Bliznowce na przyczepach ścięgien
Powstały one prawdopodobnie w wyniku mikrourazów i są zlokalizowane na przyczepie mięśnia półścięgnistego do guza kulszowego a także na przyczepach zginaczy udowych w pachwinie.
Czy ktoś wie jak walczyć z bliznami na ścięgnach/przyczepach?
Wiem, że rozciąganie - to już robie.
Słyszałem głosy,że laser i ultradziwęki , ale takze doszły mnie słuchy że są to stany nieodwracalne i nic tu nie pomoże fizioterapia.
Help!!!!
Z Pozdroweniami