Czy mogę jeść 3 posiłk dziennie?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
camaieu89
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 20 mar 2012, 07:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich biegających :oczko:
Pytanie jak w temacie. Tylko mnie nie zjedzcie :oczko: Wg zasad zdrowego żywienie powinno się jeść 4-6 małych posiłków. Problem polega na tym, że jak się czymś zajmę (np.jestem w pracy) to często zapominam, a nawet nie mam ochoty i czasu na przękąski. Zatem czy konieczne jest jedzenie tak często? czy jeśli będę jeść 3 pełnowartościowe posiłki to pomimo faktu, że wszystko co trzeba jest w nich zawarte, rozreguluję sobie metabolizm?
Wybaczcie tak naiwne pytanie. Mam kilka takich dylematów, które mogą wydawać się błahe, ale mi spędzają sen z powiek :hejhej: Bo z drugiej strony przyzwyczajanie organizmu do długich przerw może być pomocne przy bieganiu (np. ja wole miec na treningach pusty żołądek, czyli czekam jakieś 2-3h + plus czas na bieganie; w przypadku długich wybiegań w moim przypadku to jakieś 1,5-2,0h, bo na tyle mi kondycja pozwala...razem to daje przerwę od jedzenia nawet 5h)
W każdy razie - niech sie wypowiedzą znawcy! :hejhej:
Z góry dziękuję za niezmieszanie z błotem :hej:
PKO
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ilość posiłków to też sprawa indywidualna. Nie jestem w stanie zjeść 5-6 w odstępie 3 godzin ponieważ czuję zapchanie żołądka. Dla mnie idealnie są 3 góra 4 porcje w ciągu dnia. Daję też odpocząć żołądkowi. Kwestia to znaleźć złoty środek. Jeżeli dobrze się czujesz przy 3 posiłkach to po co to zmieniać. Danny Dreyer (ultramaratończyk) je 2 posiłki dziennie. Biega i żyje.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Latami (czas szkoły średniej i studiów), jadłam tylko 3 x dziennie i nic mi się nie rozregulowało.
Bardziej ważne jest żeby jeść o stałych porach bo to eliminuje uczucie głodu pomiędzy posiłkami.
Człowiek się szybko przyzwyczaja i czuje głód tylko w porze o której zwykle jada.

Teraz jem 3 lub 4 x dziennie bo tak mi wychodzi z rozkładu dnia i też jakoś nic mi nie jest z metabolizmem.

6 razy dziennie to ja nie ogarniam w ogóle. Chyba naprawdę trzeba nie mieć co robić w życiu.:/



Zresztą, czytałam niedawno, że metabolizm zaczyna zwalniać dopiero po około 3 dobach głodzenia się i nie ma to nic wspólnego z ilością posiłków w ciągu doby. Można jeść i 6 posiłków, ale jak jest wyraźny niedobór energetyczny to metabolizm zwolni i tak.
Awatar użytkownika
smopi
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 16 wrz 2010, 08:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Są posiłki i posiłki... :usmiech: Ja na ogół jadam trzy główne posiłki + 2-3 przekąski. Przekąska to jest np. jogurt naturalny lub owoc. Faktycznie w takim systemie wychodzi na to, że jem co ok. 3 godziny 5-6 razy dziennie. Aha, oczywiście ważne jest uregulowanie tego: stała pora posiłków i nie zapominamy o porządnym śniadaniu.
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

camaieu89 pisze:Witam wszystkich biegających :oczko:
Pytanie jak w temacie. Tylko mnie nie zjedzcie :oczko: Wg zasad zdrowego żywienie powinno się jeść 4-6 małych posiłków. Problem polega na tym, że jak się czymś zajmę (np.jestem w pracy) to często zapominam, a nawet nie mam ochoty i czasu na przękąski. Zatem czy konieczne jest jedzenie tak często? czy jeśli będę jeść 3 pełnowartościowe posiłki to pomimo faktu, że wszystko co trzeba jest w nich zawarte, rozreguluję sobie metabolizm?
mój organizm bez problemu radzi sobie z dwoma-trzema posiłkami dziennie. żadnej deregulacji nie zaobserwowałem.
Go Hard Or Go Home
camaieu89
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 20 mar 2012, 07:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Uff...kamień z serca :bum:
Szczerze to spodziewałam się wypowiedzi, że "koniecznie musze jeść co 3h" i tym podobnych :hej: Bardzo się cieszę z Waszych odpowiedzi. Dziękuję bardzo! :oczko:
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

cava pisze: 6 razy dziennie to ja nie ogarniam w ogóle. Chyba naprawdę trzeba nie mieć co robić w życiu.:/

A co w tym takie nie do ogarnięcia? W poprzednie wakacje, przez bite 2 miesiące jadłem właśnie 6 posiłków w dni treningowe. Wstawałem bardzo wcześnie rano, jadłem owsiankę, później trening i posiłek po treningu. Na 8:30 do pracy. W pracy mieliśmy 3 przerwy (o 10:00, 12:30, 15:00) więc na każdą przerwę brałem sobie z domu coś do zjedzenia. Pracę kończyliśmy o 17 i w domu byliśmy godzinę później. To był czas na zjedzenie ostatniego posiłku. Czułem się świetnie, nie tyłem, nie chudłem, miałem siłę i na trening i na pracę :) Szkoda jedynie, że nie wszędzie kwestia przerw w pracy jest tak rozwiązana.
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No właśnie ilość posiłków zależy od godzin urzędowania. Inną ilość zje ten co wstaje o 4-5 a inną ten o 8-9
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mnie irytują drobne posiłki.
I ze względu na to że muszą być mniejsze i ze względu na samą częstotliwość.
Nie czuję się po takich ani najedzona, ani mi po nich jakoś nie lepiej.


To o której się wstaje , chyba nie ma wielkiego wpływu na czas aktywności w sumie- no spać każdy musi tyle ile musi, więc co za różnica czy wstaje o 4 rano a kładzie się koło 21, czy wstaje o 7 a kładzie się koło 24?
Tak czy siak to jest 7 godzin snu i 17 godzin czuwania.


BTW- absolutnym mistrzem tej konkurencji był mój teść, wstawał coś koło 4, fajeczka na dzieńdobry, szedł pracować do 20-21- dobrze ponad paczka fajek pękała, wracał, nażerał się jak wąż za cały dzień i szedł spać.
Całe życie chudy jak szczypior i w niezłej kondycji do tego. Mistrz! :hahaha:
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

No są teorie tego typu, że częstotliwość jedzenia nie ma wpływu na tycie czy wykorzystanie składników odżywczych, a nawet sprzyja traceniu tkanki tłuszczowej przez wydłużenie okresów o mniejszym poziomie insuliny we krwi, intermittent fasting czy leangains to sposoby jedzenia oparte na tych teoriach.
W sumie jest w tym racja, bo co za różnica, 6 małych szybko trawionych posiłków czy trzy większe, które dłużej uwalniają składniki odżywcze.
W końcu mogę zgodzić się z cavą ;), bo sam nie lubię jeść często i mało, czuję się wtedy ciągle lekko głodny, a poza tym przygotowanie tego całego jedzenia zajmuje dwa razy tyle czasu co zrobienie trzech solidniejszych posiłków, po których przynajmniej jestem najedzony.
Na wydolność czy formę w czasie dnia częstość posiłków nie ma większego wpływu, oczywiście pod warunkiem że nie obżera się do nieprzytomności ;).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Widzę, że powoli każdy dopasowuje sobie teorię do swoich przyzwyczajeń :) Cavy teść by pewnie napisał: "Po co 3 większe posiłki jak można zjeść 1 ogromny. To zajmuje jeszcze mniej czasu" :)
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

ja jem 2, góra 3 razy dziennie. ale najczęściej 2 razy. i tak od jakichś 15 lat. i mam się dobrze. ludzie są różni :D
Go Hard Or Go Home
rudnickir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 723
Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ważniejsze chyba co się je a nie ile razy dziennie. No i aktywność jest różna przecież...:)
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

rudnickir pisze:ważniejsze chyba co się je a nie ile razy dziennie. No i aktywność jest różna przecież...:)
dokładnie tak jest.
ważne jest, aby dobrze czuć się ze swoją dietą.
Go Hard Or Go Home
Gombler
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 17 cze 2013, 18:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jeśłi ktoś chce schudnąć to powinien jeść więcej posiłków - a jeśli chce utrzymać to co ma, bo tak mu dobrze, to niech je 3

____________________
Jesteś wymagającym klientem? http://mygarden.dreamwidth.org/ Kliknij tutaj. Nie zawiedziesz się!
Ostatnio zmieniony 19 sie 2014, 12:55 przez Gombler, łącznie zmieniany 2 razy.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ