Jakiś czas temu postanowiłem zacząć biegać, ale jakoś nie mogłem się do tego zebrać. W końcu trzy tygodnie temu się udało. Zaplanowałem sobie treningi co drugo dzień. Dodam, że nigdy wcześniej nie biegałem. Moja dotychczasowa aktywność sportowa to raz na jakiś czas (pewnie raz na miesiąc albo rzadziej) basen, w zeszłe lato jakoś więcej roweru było, poza tym jakieś narty zimą i tyle.
Postanowiłem, że treningi na początek będą trwały pół godziny (nie licząc rozgrzewki i późniejszego rozciągania). Na pierwszym treningu chciałem sprawdzić ile w ogóle jestem w stanie przebiec i udało się 16 minut, potem ze trzy minuty marszu dla uspokojenia oddechu i znów z 6 minut biegu i reszta do pół godzny marsz. Powiem szczerze, że rozpierała mnie duma, że za pierwszym razem 16 minut ciągłego biegu dałem radę.
Za dwa dni znów trening, pomyślałem, że skoro poprzednio się udało 16 minut biec to teraz też dam radę tak, więc powtórzę schemat treningu. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy po tych 16 minutach okazało się, że mogę biec dalej i w rezultacie już na drugim treningu miałem pół godziny ciągłego biegu

No więc skoro tak, to postanowiłem tak sobie biegać po pół godziny na każdym treningu przez parę tygodni aż się organizm przyzwyczai do regularnego wysiłku.
Oczywiście mój bieg to taki raczej powolny, że da się pewnie szybciej maszerować, ale pomału z czasem zaczynam przyspieszać.
No i tyle przynudzania o początkach biegania, a teraz jest kłopot, bo zaczęło mnie boleć kolano po wewnętrznej stronie. Nawet trudno powiedzieć, że to boli, taki po prostu dyskomfort przy chodzeniu. No i dwa razy od czasu jak boli biegałem i na początku trochę bolało, ale potem jakby się rozruszało i do końca biegania nic nie czułem. Ale po tym ostatnim razie następnego dnia było słabo i bolało. W związku z tym mam przerwę już trzeci dzień bo cały czas trochę pobolewa i chcę odczekać jeszcze kilka dni aż przestanie zanim zacznę znowu.
No i tak poszperałem po forum, pomyślałem trochę i się zastanawiam, bo pełno jest planów treningowych na dojście do 30 minut ciągłego biegu - 6 czy 10 tygodniowe, różne. I tak sobie myślałem, że skoro ja mam pół godziny po dwóch treningach to mnie to nie dotyczy, ale z drugiej strony to czy nie jest tak, że organizm, stawy i mięśnie potrzebują tych kilku tygodni żeby się przyzwyczaić do wysiłku i w tych planach nie chodzi tylko o to, żeby udało się w końcu przebiec te upragnione 30 minut, ale też właśnie o przyzwyczajenie organizmu do wysiłku? Ile czasu na przyzwyczajenie potrzebuje organizm, żeby bezkontuzyjnie móc sobie biegać te pół godziny?
Czy przyczyną bólu kolana może być zbyt duża intensywność treningu na początku? Logika podpowiada mi, że ma to sens.
No i tak sobie myślę, że jak już przestanie boleć i wrócę do treningów to chyba muszę zmienić podłoże, po którym biegam. Do tej pory była to kostka brukowa, ewentualnie chodnik z płyt. Chyba muszę się przerzucić na trawnik. Widziałem, że sporo osób biega po trawie obok chodników czy ścieżek rowerowych. To pewnie też może mieć wpływ na mój ból kolana. Mam rację?
Gdyby komuś chciało się przeczytać cały ten przydługi tekst i mógł rozwiać moje wątpliwości, byłbym wdzięczny

Pozdrawiam wszystkich
Kuba