Odżywianie podczas biegania

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
personal
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 30 kwie 2005, 21:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Cześć wszystkim biegaczom! Przygoda z bieganiem rozpoczęła się tydzień temu,  biegam zgodnie z tym planem 10 tygodniowym, trochę go tylko zmodyfikowałam bo zaczęłam od tygodnia 2, narazie bez żadnych większych trudności. Biegam (narazie z marszem pomiędzy) rano na czczo, tylko po łyku wody. Nie robię przerwy - czyli biegam 7 dni, takie założenie. Już czuję, że się uzależniłam i nie odpuszczę :).
Moje pytanie do was wytrawni biegacze dotyczy jedzonka. Co mam jeść i w jakich ilościach - ważę około 55 kilo mam 158 cm, czy jeść więcej węglowodonów, czy białek, ile porcji owoców mogę zjeść? nie chcę schudnąć, choć miło by było, chciałabym nabrać formy, chcę bardzo biegać przez 30 minut i później nawet dłużej. BIeganie to naprawdę najlepsza rzecz na świecie!

TO cudowne tak zmagać się z własnym ciałem, to dzięki Wam zaczęłam biegać, bardzo WAM dziękuje!!
pozdrawiam
New Balance but biegowy
neutrino
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 238
Rejestracja: 14 kwie 2003, 15:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Twój organizm sam Ci podpowie czego potrzebuje. Jedz to na co masz ochotę. Pewnie, że wenglowodany są potrzebne, ale na poziomie amatorskim nie ma co kombinować z dietami. Wystarczy, że do jadłospisu wprowadzisz trzy razy w tygodniu ryż lub makaron i powinno być dobrze. Ziemniaki są również źródłem węglowodanów, więc na pewno Ci ich nie zabraknie. :)
personal
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 30 kwie 2005, 21:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

dzieki za odp.
studiowalam troche to forum, i mam wrazenie ze chyba dobrze by było zrzucić małe co nie co, żeby się lżej biegało, bo przecież takiemu dużemu "klockowi" ciężej biegać (nie obrażam tu nikogo, mówie o sobie)

Mam rację? A może poczekać aż nabiorę lepszej formy, tzn. będę już biegać przez całe 30 minut?

cały czas zastanawiam czemu tak późno zdecydowałam się na rozpoczęcie biegania, to wspaniale wstać rano, umyć ząbki i do parku.
pozdrawiam
neutrino
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 238
Rejestracja: 14 kwie 2003, 15:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ponieważ nie biegasz jeszcze powyżej godziny, to zbędnych kilogramów możesz pozbyć się tylko dzięki diecie. Tłuszcze bowiem zaczynają się spalać dopiero po około 30 minutach sportowego wysiłku. Wydaje mi się że nie masz nadwagi, więc nie ma sensu katować się dietami, tym bardziej, że diety zazwyczaj mają efekt joja.
Awatar użytkownika
rono
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Mała uwaga: wszystkie cztery rodzaje energii, z których może korzystać organizm podczas wysiłku, są mu dostępne już od pierwszej sekundy biegu i przenikają się wzajemnie, a nie następują jeden po drugim. Wszystko zależy od tego, jak intensywny jest wysiłek. Zaczynając bieg w tempie np. 6:30 min/km (jest to oczywiście wartość indywidualna) od razu spalamy tłuszcze, oszczędzając glikogen (zasada biegu maratońskiego). Biegnąc na "setkę" (wysiłek o dużej intensywności) spalamy glikozę beztlenowo (produktem ubocznym jest kwas mlekowy = zakwasy u niewytrenowanego zawodnika).

Rodzaje energii

1. Przemiany tlenowe
   A. Glikoliza tlenowa (całkowite spalanie glikozy do
       CO2 + H2O)
   B. Lipoliza i betaoksydacja (spalanie tłuszczów do  
       CO2 + H2O)
2. Przemiany beztlenowe
   A. Glikoliza beztlenowa (niepełny rozpad glikozy z  
       wytworzeniem kwasu mlekowego)
   B. Rozpad kwasu adenozynotrójfosforowego i
       fosforanu kreatyny

To, że zaczynamy spalać tłuszcz po ok. 30 min. wysiłku jest mniemaniem błędnym.

(Edited by rono at 8:08 am on May 2, 2005)
personal
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 30 kwie 2005, 21:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

niestety takie mądre rzeczy napisałeś, że taki nowicjusz jak ja ich nie rozumie, a dokładniej "bieg w tempie np. 6:30 min/km". Proszę o jakieś wyjaśnienie.
Ja rozpoczynam dopiero bieganie, więc nie chce przedobrzyć, dlatego moje tempo przypomina raczej szybki marsz, takie powolne truchtanie. Nie posiadam też żadnego sprzętu do mierzenia jak szybko biegam, ani jaki dystans ookonuje (wszystko w swoim czasie).

Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie jedzenia?
Czy po biegu jeść od razu (np. w ciągu pół godziny), czy raczej przeczekać np. godzinę? Jeśli jeść to co - więcej węglowodanów, czy białka?
Nie chce popełniać jakichś podstawowych błędów, więc wybaczcie jeśli są to jakieś trywialne pytania.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
ArturR
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 13 maja 2004, 22:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław Polska

Nieprzeczytany post

Czy celem twojego biegania jest może schudnięcie? Uważam również, że nie masz nadwagi i nie musisz się katować dietami, a poza tym, jeśli przed tym nie biegałaś nigdy to po kilku miesiącach z dużym prawdopodobieństwem stracisz parę kilogramów.
Jeśli chcesz się odchudzić, to proponuję Ci zapoznać się z Montegniaciem i dietą węglowodanową z niskim IQ. Niestety ziemniaki i biały ryż mają stosunkowo bardzo wysoki IQ - o tym możesz znaleść na stronach internetowych. Ale jak zastąpisz to brązowym, nieoczyszczonem ryżem, razowym makaronem, soczewicą, kaszą gryczaną i chlebem razowym, to dietę będziesz mieć bogatą w węglowodany no i sprzyjającą chudnięciu. No i najważniejsze - bez słodyczy...

Pozdrawiam
ArturR
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Poklikaj sobie:
tutaj
tu
i może jeszcze tu
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
personal
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 30 kwie 2005, 21:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dzięki serdeczne za pomocne materiały, braki wiedzowe pomału nadrabiam.
Biegam dla samego biegania, dla samej siebie i ku uciesze mojej psyche. Cieszę się jak dziecko kiedy rano wstaje i wiem, że za chwilę rozpocznę swój powolny truchcik (inaczej tego nazwać się nie da)

A odchudzanie? ten temat mam nadzieję mam już za sobą, i z własnych doświadczeń wiem, że nawet jak schudłam do 47 to nie byłam w stanie utrzymać tej wagi dłużej niż 2 miesiące. Dlatego na pytanie czy biegam dla zrzucenia tego i tamtego to NIE.
Słodyczy i tak nie jem, to mi zostało z tego odchudzania, poczekam na naturalne przemiany związane z moim ciałem w wyniku systematycznego biegania.
Dzięki za to forum, zaoszczędze sobie pewnie wielu niepotrzebnych wpadek.
pozdrawiam
neutrino
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 238
Rejestracja: 14 kwie 2003, 15:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Jeśli chodzi o słodycze, to są one wyśmienitym źródłem energii i według mnie nie powinno się z nich na siłę rezygnować. Wszystko należy robić z głową i myślę, że kawałek czekolady od czasu do czasu jeszcze nikomu nie zaszkodził. Jeśli masz czasem ochotę na słodkie małe co nie co, to nie ma sensu rezygnować z tej odrobiny przyjemności. :)
Awatar użytkownika
ArturR
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 13 maja 2004, 22:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław Polska

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z Tobą Neutrino, o drobinę słodyczy nikomu nie zaszkodziło, ale wkradł się tu wątek o "zgubieniu kilku kilogramów", a jeżeli ktoś ma taki cel, to powinien zrezygnować, lub przynajmniej spożywać czekoladę gorzką z zawartością kakao powyżej 60%.
Natomiast biegacz taki jak Ty, a szczególnie z sylwetką taką jaką masz może jeść czekoladę w sporych ilościach.
A najważniejsze wszystko robić z umiarem nie wpadajac w skrajności.

Pozdrawiam
ArturR
ODPOWIEDZ