Mięściń po zewnętrznej stronie piszczela

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
tmx
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 19 kwie 2005, 23:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin Zamość

Nieprzeczytany post

Witam - przejrzełem całe forum i nie znalazłem odpowiedzi na moj problem.
Zjawisko jest następujące - zaczynam biec - czuję lekkie kłócie  w mięśniach [po zewnętrznej stronie piszczeli, lekkie raz jedna raz druga noga, zależnie od terenu. Po pewnym czasie ucisk - coś jakby zmęczony mięsien. Uczucie nasila się gdy przejdę z biegu do marszu. Gdy biegnę zazwyczaj troche puszcza. Jeżeli nie robię co jakis czas przerw w biegu na rzecz marszu to potem wychodzi mi gula - kolor cielisty nieduża na lewej tylko nodze. Ponadto wczoraj okazało się (przyjrzałem się dokładnie), że gdy idę po biegu nie podnoszę czuba lewej stopy -coś jakby krok baletnicy:), z wyciągniętymi palcami.
Dodatkowo gdy dotykam mięsnia mam wrażenie jakby był zcierpnięty - trochę jakby bez czucia. Kombinowałem sobie że tpo jakieś przykórcze - piłem dużo soku pomidorowego )potas)i jakieś witaminki, ale niewiele to zmieniło. Pojawiło się to zjawisko na wiosne, w zimie biegałem ze 2 razy i nie było problemu. Zjawisko pojawia się teraz po dłuższym biegu niż za pierwszym razem. Faktem jest że miałem siedzący tryb życia. Zastanawiam sie teraz czy to nie kwestia butów (czuje że amortyzują ale nie oddają energii) - niby sa dość nowe ale waże prawie 100 kg przy wzroście 193cm. W tamtym sezonie nie miałem takich problemów. Czy możliwe jest że to wina butów?  Uczucie napięcia mięsni nasila się gdy po biegu stanę - nawet gdy noga jest odciążona. Wszelkie dolegliwości przechodzą w kilkanaście minut -  na codzień nie ma żadnych dolegliwości.

Zjawisko napięcia mięśni dotyczy obu stóp ale tylko lewa cierpnie i wychodzi wyraźna gula, jest ból, wprawdzie do zniesienia (to kwestia gustu:)), ale na tyle dokuczliwy że uniemożliwia wydajny.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Jak boli to:
-przerwa
-maśtyga przeciwzapalna
-lód (owinięty jakimś gałgankiem aby nie podrażniać skóry) przykładany na bolące miejsce co 2-3godz na 10-15min
-automasaż

Jeśli to jakieś skurcze to kliknij tutaj

Pamiętać o robieniu ćwiczeń rozciągających w trakcie rozgrzewki i pod koniec treningu.

Przy Twojej wadze: buty dla heavy runners.
Pomocne linki tutaj

Jeśli to na prawdę jakaś gula a nie, że coś się Tobie wydaje (naprężony mięsień czy kość w kształcie guli tuż pod kolanem) to chyba felczer.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
tmx
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 19 kwie 2005, 23:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin Zamość

Nieprzeczytany post

Boli a tak jak napięty mięsień - jak skrajnie napięty mięsień. Mam wrażenie że to mogą być jednak buty. Wkrótce się dowiem. Jeżeli to nie one to pożegnam się z bieganiem na jakiś czas. Na rowerze ic mi się nie robi.
A właśnie - mogą to być buty - mam wrażenie że pięta jest wygnieciona a fron podeszwy nie.
TMX
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Co znaczy jest wygnieciona?
To są buty na kratce? Czyli takie, których podeszwa jest z "bieżnika"  i "twardej wkładki" (będącej pod właściwą wkładką) plus kratki pomiędzy jednym a drugim.
Wówczas powinieneś piętą zrobić wgniecenie we wkładce.
A może cholewka jest miękkawa, czyli taka, która nie podtrzymuje pięty, lub ciężarem ciała wygniotłeś ją na zew lub do wewnątrz?
Weź butka do rąk. Przytrzymaj obydwiema łapkami,  od strony pięty,  na wysokości oczu i przypatrz się czy nie siada taki butek w którąś ze stron świata.
Różnicę powinnieneś czuć także gdy z nowszych butów, zaraz po dłuższym chodzeniu przesiądziesz się w te biegówki.
Jeśli tak to w tych kaloszach możesz biegać do kiosku po gazetę i tylko tyle.

A propos tych dolegliwości. Czy aby one nie są od zewnętrznej strony, od takiej wystającej kości- gulistej, tuż poniżej kolana. Tam zaczyna się jakieś ścięgno, jest ono twardsze niż mięsień łydki.
Rzecz powinna być bolesna także pod dotykiem.
Może być także trochę odczuwalna jak stojąc będziesz próbował, napiąć nogę, starając się poruszać stopą (nieodrywając jej od podłogi) i zarazem nogą, trochę do wew (kolana do siebie) trochę na zewnątrz.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
atpaw
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 08 cze 2005, 13:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Miałem to samo na początku biegania (plan 10 tygodni ).
Taki miałem ból , że widziałem różnicę biegu po trawie i asfalcie . Po trawie ból znikał, dodam że biegałem w trampkach. Osatnio zakupiłem buty NB M766. I super ,problemy z zewnętrzą stroną piszczela znikneły.  I nareście mogę kontynułować zabawę z bieganiem.
Pozdawiam !
Awatar użytkownika
michulo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 28 maja 2005, 16:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Mialem takie bole, na asfalcie i przy wiekszych predkosciach.
Zmienilem buty na NB 806 (tez waze ok 100kg) i ...
nie calkiem pomoglo tzn bole pojawialy sie rzadziej natomiast pomoglo pilne wykonanie rozgrzewki-ok 15 min truchtu lub narastajacego w zależności od docelowego tempa i rozciaganie -lapiesz za palce stopy i przyciagasz ja do posladka – to samo co czworoglowy.

Michulo
Awatar użytkownika
zaglebiak
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 06 cze 2005, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Mnie tez tam nogi w okolicach piszczeli bola, ale z tygodnia na tydzien bole sa coraz mniejsze, noga chyba sie przyzwyczaja
Pozdrawiam serdecznie,
Michal
ODPOWIEDZ