Biegam od kwietnia 2012, początkowo - standardowo-dla zrzucenia wagi, z czasem stałam się uzależniona od biegania.
Niestety mam niewiele czasu wolnego (2 małych dzieci

Pod koniec grudnia 2012 stałam się posiadaczką smartfona i ściągnęłam program NIke Running, który pozwolił mi zdobyć nieco więcej informacji nt. mojego biegania. I okazało się, że od tamtego czasu przebiegłam ponad 1100 km, mój średni dystans to ok 13 km. Aktualnie biegam 4-5 razy w tygodniu ( zimą 3-4 razy), dodam - o ile to istotne- że mam 32 lata i przy wzroście 174 cm ważę 62 kg. ( no i zainwestowałam w obuwie, bo podobno to najważniejsze, więc mam takie, jak trzeba)
Mój wpis tutaj ma związek z tym, że nieustannie słyszę, że za dużo biegam i że nieuchronnie stracę przez to zdrowie - a założenie było zupełnie inne

Czy uważacie, że ma to sens - taka konsultacja? Bo ja nie mam kiedy usiąść i poczytać, czy w moim przypadku nie jest to rozdmuchiwanie problemu, zwłaszcza że nie mam ambicji startowania w zawodach, maratonach itp. - biegam bo lubię
