cava pisze:
Stając na starcie masowego biegu w sektorze takim a nie innym, owszem, mam nadzieję, że staję tam z ludźmi którzy podzielają moje upodobania do biegania z innymi ludźmi.
Jakbym miała ochotę na kontakt z melomanami od 7 boleści, to bym sobie bilety na TopTrendy kupiła.
Normalnie brak słów jak się coś takiego czyta.
Ktoś kto staje na starcie w słuchawkach nagle nie jest osobą, która "podziela upodobanie do biegania"??
Niby dlaczego mam mieć takie samo podejście jak ty?
Ja bardzo chętnie rozmawiam przed startem, na linii startu, po zawodach, ale w czasie biegu to co najwyżej jestem w stanie dwoma słowami odpowiedzieć. I nie jest to jakieś olewanie, ale zwykle biegnę na granicy swoich możliwości i jestem skupiony na biegu.
Za to bardzo lubię spokojne wybiegania pobiegać z kimś, bez muzyki, tak aby można było sobie pogadać.
WojtekM pisze:
rowerzysta może i jechał szybko, ale facet nawet nie drgnął - nie zorientował się, że coś za nim jedzie. równie dobrze mógł np. w ostatniej chwili zbiec na bok, aby zawiązać sznurowadło. rowerzysta wyjechał na trawnik. ale jak widzę, dla niektórych takie rzeczy są spoko - do czasu

Z zasady szczególną ostrożność powinien zachować ten nadjeżdżający z tyłu, szczególnie kiedy porusza się szybko.
Dopiero groziłoby nieszczęściem, gdyby taki biegający się odwrócił i zaczął wykonywać nerwowe ruchy celem zmiany kierunku przed rowerzystą.
Poza tym na filmiku nie słyszałem, ani dzwonka, anie "przepraszam". Za to pasuje to bardziej do rowerzysty - świętej krowy, bo należy mu zrobić miejsce.