Nigdy nie powiedziałem, że rehabilitacja jest na wszystko. Proszę mnie jednak nie traktować z góry tylko dlatego, że jest Pan lekarzem! Proszę o zachowanie ciut wyższego poziomu dyskusji!edek103 pisze: Mi nie podpadniesz...najwyzej komuś komuś komu żle doradzisz i opóznisz jego pojście do lekarza. mam wrazenie ze jestes mlodym naładowanym wiedzą akademicka absolwetnem któemy wydaje sie że kilka ksiazek to cała wiedza i moze byc stosowana zawsze i wszedzie.....i wiem dobrze w ciagu najblizszych lat nauczysz sie pokory....jak kazdy z nas.
Ja takich magicznych technik nie znam! Nic takiego nie napisałem. Jeszcze raz powtarzam, że głównym zadaniem rehabilitacji w kontuzjach sportowych jest prewencja kontuzji. W przypadku tkanek miękkich chodzi o poprawę propriocepcji, elastyczności i siły mięśni, stabilizacji centralnej, a co najważniejsze zadbanie o to, żeby powstała elastyczna, wytrzymała na obciążenia blizna! Proszę nie traktować wszystkich fizjo jedną miarą! Wiadomo, że są FIZJOTERAPEUCI i fisjoterapeuci, ale tak samo jest z lekarzami! Czytając Twoje wpisy mam wrażenie, że mam do czynienia z osobą co wie co mówi!edek103 pisze: I prosze cie nie gloryfikuj tak fizjoterapii czy fizykoterapii to tylko pomocnicze narzędzia w calym procesie leczenia. Urazy dotyczą tkanki łacznej a ona goi sie 4-6 tygodni bez wzgledu na to czy stosujesz swoje terapie czy nie. NIE MOZNA PRZYSPIESZYC JEJ GOJENIA. oczywiscie zaraz powiesz ze to nie prawda....ze sa techniki i cała wiedza ktora pzowala wyleczyc skrecenie stawu skokowego w 7 dni....ale to nieprawda...
Masz rację, nie da się radykalnie przyspieszyć gojenia tkanek miękkich, jednak jakiś wpływ na nie mamy! Dobrze przeprowadzona rehabilitacja to mniejsze ryzyko kontuzji w przyszłości czyli niższe koszty leczenia i "utrzymania" zawodnika! OGROMNYM błędem przy niedużych uszkodzeniach tkanek miękkich jest zalecenie unieruchomienia!edek103 pisze: Czyli najwazniejszy jest czas, odpoczynek od wysilku...to leczy to to jest najważniejsza terapia. Piszesz ze lekarz bierze 100zł i zleca fizykoterapie....a z omjego doświadczenia wynika ze to fizykoterapeuci (szczegolnie w prywatnych centrach), wymyslają cale serie coraz mądrzej brzmiących terapii, naciągają pacjentów za kuracje kosztujące po kilkaset złotych, bawia sie w lekarzy, a nie mjac pokory dyskredytują wszystkich dookoła bo przecież sami sa najmądrzejsi.....i po 3-4 tyogodniach dolegliwości ustępują.....tyle ze bez fizykoterapii tez by ustąpiły.
Zgadzam się, że niestety coraz częstszym zjawiskiem wśród fizjoterapeutów jest naciąganie pacjentów na pieniądze!
W profesjonalnym klubie sportowym nie ma mowy o takim podejściu do tematu! Tam nie ma możliwości postawienia tylko na samoleczenie!edek103 pisze: P.S 95% kontuzji leczy czas i zdrowy rozsadek a nie lekarz czy fizjoterapeuta:):):):):)
Poczytaj proszę zagraniczne serwisy internetowe. Tam zresztą porady internetowe, które wygłaszają specjaliści z różnych dziedzin są na porządku dzienny.
W UE i USA coraz popularniejsza jest e-rehabilitacja i telerehabilitacja. Chodzi o to żeby już podczas wywiadu (który można przeprowadzić przez internet) wyłapać poważniejsze patologie i objąć je standardową terapią. Chodzi o zmniejszenie kosztów leczenia.
Aktywność użytkowników na forach i pytania odnośnie kontuzji nie wynikają z tego, że chcą oni się wyleczyć w ciągu 1-3 dni. Chodzi o to, że w Polsce jest utrudniony dostęp do specjalistów, oraz jest wielu pseudolekarzy i pseudofizjoterapeutów.
Dziękuję edek103 za dyskusję. Między innymi dla takich rozmów warto być na forum
