CZeść!
Czy ktoś z Was próbował robić artroskopię
za granicą ?? Jakie efekty ??
W moim przypadku w grę wchodzi:
- wycięcie kawałka łąkotki przyśrodkowej;
- usunięcie zniszczonej chrząstki stawowej.
Pozdrowienia,
Grześ
artroskopia za granicą ?
- arturmr
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 29 gru 2004, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
artroskopia to gówno....a wycięcie kawałka łakotki...czy tam zrobienie cos z chrząstką, to niezbyt poważny i trudny zabieg...wiec nie ma sensu sobie zawracać głowy.....no chyba że chodzi np. o rekonstrukcje więzadła
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 lut 2005, 00:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
wyjecie uszkodzonej części łąkotki to w tej chwili b.powszechny zabieg i nie jest skomplikowany; moim zdaniem, o ile diagnoza jest właściwa, najlepiej jest zrobic artroskopie w uznanej klinice (jesli ma umowę z NFZ, to bezpłatnie), zabieg trwa ok. godziny, po następnych dwóch juz jesteś w domu, po tygodniu chodzisz bez najmniejszego problemu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 lut 2005, 00:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
w jaki sposób została wystawiona diagnoza? jeśli po USG to bym sie zastanowił, ja robiłem u kilku lekarzy i diagnozy były rózne, dopiero rezonans magnetyczny pokazał własciwy obraz, m.in.uszkodzoną łąkotkę i skostnienie chrząstki-co jest "chorobą" cywilizacyjną
sique