Nauka biegania ze śródstopia poprzez buty

Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dla mnie nie było i śmigam w nich z przyjemnością od początku. Jak będzie w Twoim wypadku nie wiem, ale innej możliwości niż przez spróbowanie samemu tych butów nie ma. Z drugiej strony sporo osób mówi na forum, że BA2 mimo wszystko wcale takie minimalistyczne ze względu na ilość amortyzacji pod stopą nie są, więc nie ma co zakładać, że wskakujesz w nie wiadomo jak inne buty od dotychczasowych.
Ostatnio zmieniony 16 cze 2013, 12:22 przez Kwiat, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
PKO
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kwiat pisze:Z drugiej strony sporo osób mówi na forum, że MA2 mimo wszystko wcale takie minimalistyczne ze względu na ilość amortyzacji pod stopą nie są, ....
Mają zerowy spadek, szeroki nosek, są lekkie i elastyczne z przodu. Mają jednak całkiem przyzwoitą (choć nieprzesadnie dużą i miękką) amortyzację i dość sztywny tył. Więc trochę z minimali mają a trochę im nie styka :) Ale to wg mnie bardzo fajne buty (macałem, przymierzałem, czytałem pochwały, nie biegałem) w swojej kategorii.
arhetyp
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 23 mar 2010, 22:14

Nieprzeczytany post

Dziękuję wszystkim za wypowiedzi.

Między wierszami odczytuję zatem, że kupno buta o mniejszym dropie (nie mówię o ekstremalnej przesiadce na 0) nie będzie przeszkadzało.

A czy może się z tym wiązać większe prawdopodobieństwo innych kontuzji?

Pozdrawiam,
Arek
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie, jeśli but będziesz wprowadzał stopniowo. rozsądnie i nie rzucisz się od razu na mega ciężkie lub mega długie treningi w nowych butach.
Ogólnie, drop nie przeszkadza w biegu ze śródstopia. Może przeszkadzać w przejściu na śródstopie, ale kiedy się już przejdzie (a da się przejść z pomocą każdych butów, także tych z dużym dropem), nie ma problemów z poprawnym bieganiem w czymkolwiek. Ja osobiście używam Pum Faas 500 (jest pewna, zdecydowanie nieminimalistyczna amortyzacja, ale też wysoka elastyczność i niekrępowanie stopy; drop ok. 10-12 mm, chyba) oraz Adidasów Duramo 4 (taniutkie buty, więc wymuszony z racji kategorii cenowej brak dziwacznych, problematycznych technologii i nadmiaru amortyzacji; trochę mniej amortyzacji niż w Faasach, ale też mniejsza elastyczność; specyficzne, przyjemne wrażenie, że dynamika wybicia i biegu zależy tylko od nas, a buty pozostają neutralne; drop ok. 12 mm), biegam zawsze "śródstopiem", które nie wiem, jakiej jest jakości, ale na pewno nie raczkuje. O pięcie nigdy nie myślę.
Inny przykład, z bieganie.pl: Krzysiek Janik - osoba (i Trener! :)) przecież szalenie doświadczona, biegająca cudownie lekko. Krzyśka nie widziałem jeszcze nigdy w butach, które drop miałyby bardzo mały. Wniosek nasuwa się sam.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

arhetyp pisze: czy w celu nauki biegania ze śródstopia dobrym pomysłem jest kupić buty o mniejszym nachyleniu/dropie (nie pamiętam jak się to fachowo nazywa)?
w celu nauki biegania ze śródstopia dobrym pomysłem jest kupić buty, w których będzie dobrze Ci się biegało, i w których chętnie będziesz wychodził pobiegać.
następnie należy biegać ze śródstopia.
Go Hard Or Go Home
Awatar użytkownika
HeavyPaul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 489
Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czołem :)

Opinie na temat tzw. okresu przejściowego są różne, a u mnie wyglądało to następująco: http://heavyrunslight.blogspot.com/2012 ... daami.html

Jak widać nie bawiłem się w żadne stopniowanie spadku czy amortyzacji, a za to stopniowo wprowadzałem ultra minimale jakimi są Invisible Shoes (teraz znane jako Xero Shoes).

Co do Merrell Bare Access 2 to: http://heavyrunslight.blogspot.com/2013 ... ess-2.html

Pod podanym linkiem jest mam nadzieję, że wyczerpująca recenzja oraz krótkie porównanie do kilku innych modeli.

Pozdrawiam

Paweł
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM :)
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:Ogólnie, drop nie przeszkadza w biegu ze śródstopia. Może przeszkadzać w przejściu na śródstopie, ale kiedy się już przejdzie (a da się przejść z pomocą każdych butów, także tych z dużym dropem), nie ma problemów z poprawnym bieganiem w czymkolwiek.
No i wkraczamy nieuchronnie na pole minowe definiowania co dla kogo jest poprawne i czym dla kogo jest bieg "ze śródstopia":
(a) czy wynikiem/przejawem naturalnej pracy aparatu ruchu, w którym stopa swobodnie, naturalnie i intuicyjnie ląduje nie na pięcie tylko na całej swojej powierzchni (pierwszy kontakt przy poduchach palców od zewnętrznej) - biomechanicznie pi razy oko tak, jak by to robiła bez butów (czyli płasko na podłożu);
(b) czy też sposobem/techniką biegania, w którym możemy spowodować (skłonić, wyćwiczyć, wypracować itd.) takie ustawienie aparatu ruchu (w tym stopy), aby nie walić piętą tylko lądować na śródstopiu - a w dodatku biegać tak całkiem efektywnie.

W przypadku (b) mogę zgodzić się z Bylonem. W przypadku (a) staję ramię w ramię z Heavy Paulem :) Śródstopie śródstopiu nierówne albowiem jest :)

Co do przejść, adaptacji itp. mam też takie zdanie jak Paul (od razu wskok w docelowe papcie, stopniowo się przyzwyczajać). MBA nie powinno w takim podejściu rodzić problemów. Sporo uwag na ten i pokrewne tematy w niedalekim wątku (tu w sekcji BUTY) pt. Buty minimalistyczne.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No dobra, jako poczatkijacy biegacz postanowilem odrazu biegac, na srodstopie coby sobie zlych nawykow nie utrwalac. Staralem sie to robic w ekidenach 50, ale powiem szczerze, ze jakos mi to nie wychodzi, zeby ladowac na srodstopiu musze pochylic sie do przodu i jakby spadac (tak tak brzmi glupio ale tak to wyglada z mojej strony) i podpierac sie noga ladujac na srodstopiu, problem w tym, ze mam wtedy zbyt duze tempo i zbyt szybko sie mecze. Postanowilem wiec kupic buty MBA2, juz zamowione wiec moze jutro beda :-) pytanie tylko mam takie, jak zerowy drop wymusi ladowanie na srodstopiu? Wiem, ze biegnac boso na nim laduje, ale w bucie? Macie jakies porady na poczatek mojej nowej drogi? ;-)
Awatar użytkownika
Uxmal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Meksyk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

arhetyp pisze:Witam,

czy w celu nauki biegania ze śródstopia dobrym pomysłem jest kupić buty o mniejszym nachyleniu/dropie (nie pamiętam jak się to fachowo nazywa)?

Jestem na etapie kupna butów.
Nie pytam więc czy można to wyćwiczyć, ale czy kupno akurat takiego modelu nie zaszkodzi.

Czy ktoś doświadczył takiej przesiadki, z buta o nachyleniu/dropie około 14 na powiedzmy 8?

Pozdrawiam,
Arek
Ja sie nauczylam 'momentalnie' przesiadajac sie z ..... Asic gel pulse na 5Fingers ;). Z tym tylko, ze albo sie przesiadasz powoli w sensie zmniejszania dropu albo zmniejszasz ilosc km. Ja mialam taka sytuacje, ze akurat bylam po koszmarnej chorobie, antybiotykach, ktore mi wala na watrobe wiec i tak zaczynalam niczym amatorzy od 2-3km. Nie bylo wiec problemem przerzucic sie na 5F, bo nie probowalam biegac nagle plany treningowego, powiedzmy 40 km tygodniowo w nich. ja bym nie rzucala sie na gleboka wode z poduszek na plaskacze, bo to naprawde jest duze obciazenia dla lydek, nie chcesz sobie tez uszkodzic metatarsum.
Run Tequila-> blog o bieganiu w Meksyku

Tequila na Facebooku -> znajdź Meksyk i bieganie na fejsie
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:pytanie tylko mam takie, jak zerowy drop wymusi ladowanie na srodstopiu? Wiem, ze biegnac boso na nim laduje, ale w bucie? Macie jakies porady na poczatek mojej nowej drogi? ;-)
Wg mnie to nie tyle zerowy drop wymusza tylko raczej duży drop przeszkadza :) Czyli zerowy drop mniej (albo po prostu: nie) przeszkadza w biegu "ze śródstopia". Jeśli boso lądujesz ok to w elastycznych lekkich butach z zerowym dropem masz szansę szybko się odnaleźć.

Zgadzam się z uwagami poprzedniczki co do ostrożnego (mały kilometraż) wsiadania w takie buty - z takim tylko komentarzem, że osławione cierpienia łydek czasem mogą brać się nie z buta tylko - oprócz zmienianej biomechaniki - z nie za bardzo prawidłowej techniki. Jeśli podbiegujesz sobie na bosaka i jest ok to masz w ten sposób MSZ najlepszą fazę przejściową w buty zerospadkowe, minimale i inne cuda.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2013, 21:12 przez hassy, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@hassy, na bosaka bieglem tylko dla testu, to bylo kilkaset metrow tylko wiec ciezko to nazwac podbieganiem ;-) Do tej pory biegalem niewiele. W tamtym tygodniu wyszuralem 23km czyli dosc malo, najdluzszy bieg mial okolo 7km. Jutro mam biegac 45 min czyli wyjdzie kolo 7km i jutro tez przyjda buty i mam ochote je wrzucic na nogi odrazu :-) myslisz, ze przy przebiegach rzedu 23km dziennie moge poprostu olac ekideny i odrazu latac na srodstopiu? Kilometraz bylo nie bylo dosc niewielki mam ;-)
Awatar użytkownika
Uxmal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Meksyk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hassy pisze: Zgadzam się z uwagami poprzedniczki co do ostrożnego (mały kilometraż) wsiadania w takie buty - z takim tylko komentarzem, że osławione cierpienia łydek czasem mogą brać się nie z buta tylko zmienianej biomechaniki i nie za bardzo prawidłowej techniki biegu. Jeśli podbiegujesz sobie na bosaka i jest ok to masz w ten sposób MSZ najlepszą fazę przejściową w buty zerospadkowe, minimale i inne cuda.
Prawda, z reszta zla technika biegu jest przyczyna wieeeeelu problemow, nieslusznie przypisywanych np. ' rodzinnie slabym kolanom'. Jednak buty minimalistyczne i bieganie z forefoot wymusza tez wiecej pracy na miesniach stopy. To prowadzi do naprezen miesni i mozna sie nabawic spiecia miesinia, ktore potem rzutuje na achillesa, metatarsum, udo, kolano.
Run Tequila-> blog o bieganiu w Meksyku

Tequila na Facebooku -> znajdź Meksyk i bieganie na fejsie
Awatar użytkownika
Uxmal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Meksyk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:@hassy, na bosaka bieglem tylko dla testu, to bylo kilkaset metrow tylko wiec ciezko to nazwac podbieganiem ;-) Do tej pory biegalem niewiele. W tamtym tygodniu wyszuralem 23km czyli dosc malo, najdluzszy bieg mial okolo 7km. Jutro mam biegac 45 min czyli wyjdzie kolo 7km i jutro tez przyjda buty i mam ochote je wrzucic na nogi odrazu :-) myslisz, ze przy przebiegach rzedu 23km dziennie moge poprostu olac ekideny i odrazu latac na srodstopiu? Kilometraz bylo nie bylo dosc niewielki mam ;-)
Ja nie hassy, ale sie wypowiem. 7km w 45 min to srednio szybko raczej, 23 km tygodniowo niewiele. Wnioskuje wiec, ze jestes w miare poczatkujacym biegaczem. Nie polecalabym Ci jednak stosowac terapii szokowej dla nog. Pamietaj, ze na co dzien nosimy buty raczej wymagajace malo od stopy i uda, no chyba kolego, ze pomykasz w 10 cm obcasach :hahaha: (zarcik) . Zrob to powoli, bo bedzie bolalo. Zmiana stylu biegu jest bardzo duzym szokiem. Ja bym Ci radzila zmienic buty i styl ALE zmniejszyc liczbe km na kozysc innych rzeczy. Pobiegnij np. 3km, ale szybciej, a potem zrob duzo power jogi. I tak kilka tygodni. Dzieki temu unikniesz kontuzji i przy okazji wyrobisz miesnie, ktore pomoga ci nie dreptac w slimaczym tempie.
Run Tequila-> blog o bieganiu w Meksyku

Tequila na Facebooku -> znajdź Meksyk i bieganie na fejsie
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Uxmal pisze: zla technika biegu jest przyczyna wieeeeelu problemow, nieslusznie przypisywanych np. ' rodzinnie slabym kolanom'. Jednak buty minimalistyczne i bieganie z forefoot wymusza tez wiecej pracy na miesniach stopy. To prowadzi do naprezen miesni i mozna sie nabawic spiecia miesinia, ktore potem rzutuje na achillesa, metatarsum, udo, kolano.
Więcej pracy, albo innej pracy, albo właśnie spięcia będącego jednym z elementów jeszcze niedopracowanej techniki. Spina nie jest dobra :)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Uxmal, masz racje jestem poczatkujacy i dlatego stwierdzilem, ze dobrze zaczac juz teraz. Czyli proponujesz powoli i stopniowo, szkoda bo liczylem, ze powiecie "stary dawaj, dasz rade" :bum: na poczatek moze w sobote je wezme w takim razie, biegne wtedy 20min trzymajac zabojcze tempo 5:30/km ;-) I jeszcze pytanie, robie tez wtedy przebiezki, robic je dalej czy dpuscic w nowych butach?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ