145kg coś polecacie ?

Archi
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 23 kwie 2013, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiem, że temat krążył kilka razy jednak nic konkretnego nie znalazłem stąd nowy wątek.

Biegam od 3 m-c. Ważę ok. 145kg. Potrzebuję butów lepszych niż mam.

Na chwilę obecną posiadam jakieś "adidasy" jednak czuję że powoli zaczynają mnie boleć kolana.

Czuję że to od butów i zapewne wagi którą posiadam, jednak może buty coś zmienią. Waga oczywiście też będzie szła w dół :)

Proszę o jakieś propozycję w co warto zainwestować.

Pozdrawiam
PKO
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A przy jakim wzroście te 145kg?
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Archi
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 23 kwie 2013, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wzrost 188cm.
rolex83
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 05 cze 2013, 11:32
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

3 lata temu załatwiłem sobie kolana biegając w jakiś casualowych najkach. Albo kupujesz super żelazko z super amortyzacją albo idziesz w minimalizm i polegasz na amortyzacji naturalnej stawów. Sam ważę ponad 100 kg i u mnie się sprawdza droga minimalizmu.

Biegaj powoli i rób krótkie kroki.
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

zacznij od roweru, basenu i marszu. potem pomyśl o bieganiu. bo taka waga przy takim wzroście to masakra.
Go Hard Or Go Home
Conrados
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 24 lut 2013, 18:14
Życiówka na 10k: 00:34:58
Życiówka w maratonie: 2:50:06

Nieprzeczytany post

Jedyną rzecz jaką mogę doradzić to zachowanie zdrowego rozsądku. Przy tak znacznej otyłości bieganie jest ostatnią rzeczą, o której powinieneś myśleć, jeśli nie chcesz zrobić sobie krzywdy. Skoro potrafiłeś doprowadzić się do takiego stanu, musisz pokazać, że możesz z tej zapaści wyjść. Zapomnij o bieganiu, jedz mądrze, dużo maszeruj i bądź wytrwały. Trzymam kciuki. Powodzenia!
5 km - 17:05 (ParkRun Kalisz 2017)
10 km - 34:58 (Maniacka Poznań 2017)
15 km - 56:58 (Bełchatów 2013)
21,097 km - 1:18:45 (Ostrów Wielkopolski 2018)
42,195 km - 2:50:06 (Orlen 2016)
Awatar użytkownika
Lisciasty
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ale skąd wiecie że to otyłość? Może gość jest komandosem i ma 10% tłuszczu?
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
FNW
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 28 sty 2012, 00:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lubuskie

Nieprzeczytany post

Lisciasty pisze:Ale skąd wiecie że to otyłość? Może gość jest komandosem i ma 10% tłuszczu?
Tyle nawet Pudzian nie waży ...
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podobny wątek jest tutaj -> http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... 31#p569076

Aqua aerobik, aqua running/jogging czyli aktywność w wodzie będzie lepsza na początek dla ciebie. Rolki i rower jako dodatek. Jak nie będziesz się oszczędzał, to taki wodny bieg jest zdecydowanie bardziej energetycznie drenujący, niż bieganie po asfalcie.

Wszystkie te sporty zbudują tobie podstawę pod przyszłe bieganie, a oszczędzą twoje stawy.
Tak jak piszą poprzednicy, nie biegaj z taką wagą.

Może marsz (power-hiking) na początek / ew. marszobieg (np. 2 min. marszu, 10 sekund biegu - coś w tym stylu, metoda Gallowaya), np. na boso. Za daleko nie dasz rady, bo rozbolą ciebie podeszwy stóp, a masaż będziesz miał za friko :hej: Sezon w pełni, więc nie ma na co czekać!
Archi
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 23 kwie 2013, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za rady.

Wezmę je pod uwagę jednak rzeczy o których mówicie w ogóle mnie nie ciągną.

Wiem, że łatwo się mówi jednak trudniej coś zdziałać :) Bieganie mnie wciągnęło, basen niestety tego nie zrobił :)

Sport przy tej wadze to dla mnie normalność bo nie tylko biegałem ale i przy wadze 125 trenowałem regularnie siatkówkę i moje stawy funkcjonują.

Może to kwestia moich stawów że są bardzo mocne i dam radę, ale to już pytanie do moich stawów :)

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

nie chodzi tylko o stawy. od stawów się nie umiera. jeżeli organy, w tym serce, są bardzo otłuszczone, to obciążanie ich nadmiernym (do którego organizm nie jest przyzwyczajony) wysiłkiem jest ryzykowne.
wiesz, żeby nieszczęścia nie było ...
Go Hard Or Go Home
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak uważasz, twoje ciało i ty je znasz najlepiej.

Różnica między siatkówką, a bieganiem jest jednak dość spora.

Śiatkowka - powiedzmy 30 wyskoków na minutę.

Bieganie - min. 90 (ilość kroków na jedną nogę) na min.

Jeżeli aktywność trwa 60 min to:

Siatkówka - obciążenie stawów, dolnych kończyn - 783000 kg (30 wskoków/min x 60 min aktywność x 145 kg x 3 przeciążenie) , a ponieważ zazwyczaj w siatkówce lądujesz na 2 nogi, to wartość ta powinna być mniejsza o połowę, czyli ok. 391000kg/noga.

Bieganie - obciążenie stawów, dolnych kończyn - ok. 2350000kg na nogę (90 kroków/noga/min x 60 min aktywność x 145 kg x 3 przeciążenie), policz dokładnie zera, niemal DWA I PÓŁ MILIONA kg, 2350 ton, obciążenia na nogę podcza godzinnej przebieżki. To jest 6x większe obciążenie stawów w porównaniu do siatkówki (gdzie aktywność trwa tyle samo, czyli 60 min).

Buty, w tym przypadku niewiele dadzą, jeśli nie zaszkodzą (myślę o maskowaniu sygnałów alarmowych od twojego ciała).
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Klanger, ale czy podany przez Ciebie współczynnik przeciążenia (3) nie jest odpowiadający waleniu pełną siłą z pięty na wyprostowanej nodze? Przy poprawnej technice to może mniej (sory, jestem maniakalnym fetyszystą poprawnej techniki :))? Ale tak czy siak nie zmienia to postaci rzeczy, że istotnie tych zer robi się szybko naprawdę dużo - nawet jeśli ktoś biega z mniejszą kadencją niż 180 :) Tak samo jak z butami: każde 100 gram buta to 540 kilo do podniesienia przez każdą nogę w godzinnej przebieżce z kadencją 180. Imponujące :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ