Hej Aniu

Z tego co napisałaś to wygląda na to ,że mamy podobne osiągi, ja w begu na 5 km miałem podobny wynik do Twojego, więc chyba jedziemy na tym samym wózku

Dziś gdy zmieniłem troszkę podejście do swojego biegania biegam sobie swoje 6 km na luzie, na spokojnie. Podczas biegu staram się kompletnie wyłączyć myślenie o tempie i wyniku. I to naprawę przynosi efekty!!! I tu wielki ukłon w stronę ''Cavy i wypass-a''
Mój przykładowy plan treningowy;
1 dzień spokojny bieg na 6 km
2 dzień spokojny trucht 3 km w drodze powrotnej minuta marszu 2 minuty biegu tak na jakieś 60-70 % moich możliwości
3 dzień spokojny biegu minimum 6 km ale będę się starał 3 dnia przeciągać ten dystans jak tylko się da, oczywiście w swoim spokojnym tempie

Myślicie że tak mogę biegać? Bardzo proszę o kolejne jakże cenne uwagi.
Kończąc tego posta serdecznie wszystkim dziękuję za wszelkie porady i słowa otuchy.
To dla mnie dodatkowa motywacja

Kłaniam się nisko przed Wami
