Witam!
Przyznam, ze nie przeczytalam od deski do deski watku, bo strrrasznie duzo natrzaskaliscie stronic

.
Kiedys bylam heel strikerem. Niestety, caly zeszly rok marnei treningowo bylo, poniewaz nie mialam czasu na regularny trening (duzo zyciowych zmian i bardzo duzo chorobsk, niestety). Stanelo na 5 polmaratonach li tylko, zyciowke poprawilam o cale 6 min (z 2.09 na 2.03), na zadnym innym dystansie mi sie nie udalo.
W tym roku postanowilam zaczac od minimalistycznosci, bo w ogole w zyciu tak lubie

.
Zaczelam od bardzo krotkich i lekkich biegow w Vibram 5Fingers Bikila. Bardzo pomoglo mi to w odzystaniu sily w nogach, ktora utracilam po bardzo ciezkiej grypie (spalanie miesni

). Niestety, z powodu podloza uszkodzilam sobie metatarsum, i chociaz szybko wrocilo do normy (bo po tygodniu), to juz w 5Fingers nie biegam, bo po prosstu nie mam gdzie.
Przetestowalam za to nastepujace buty minimalistyczne:
Brooks PureGrit
Brooks PureConnect
Brooks PureFlow
Zdecydowanie chwale sobie z serii Brooksa PureGrit. Nic go nie pobije. Jestem efficient runner/forefoot striker glownie, mam szeroka stope i dziwacznie dlugie palce (biegam tylacznie w meskich butach, width B damska, niestety, nie jest dla mnie, rozmiar 9 US). Pure Grit ma szeroki przod, ktory dobrze robi mojemu metatarsum i szerokiej stopie. Ma dosc amortyzacji, co dla mnie jest wazne, bo niestety w 25 milionowym miescie nie mam gdzie biegac po trawce i blotku, wiec musze jednak chronic stope przed twardym podlozem. Nie chwale sobie jedynie wysokiego zapietka, tzn, nie samego cushioning pod pieta, ale kawalka buta siegajacego wysoko. Biegam prawie wylacznie po skosach, bo na 2500 metrach nad poziomem morza w gorach ciezko znalezc plaskie trasy i przy bieganiu w dol PureGrit moglyby byc lepsze.
Pure Connect sa zblizone, niestety sa zbyt waskie na dlugie trasy dla mnie. Poza tym sa sciete z boku tak, ze uwieraja mi mniejsze palce. Dobre sa za to na skosy i dla tych biegajacych ze srodstopia (plaska stopa).
PureFlow testowalam najmniej, ale w ogole nie nazwalabym ich minimalistycznymi, tak jak i PureCadence - dosc gruba podeszwa i amortyzacja.
Pisze o serii Pure 1. Nie testuje PureDrift, czyli najbardziej minimalistycznych z serii, bo po prostu musze miec amortyzacje. Plaska podeszwa, zadnych podwyzszen piety itd, ale troche tej gumy musi byc. Kwestia indywidualna.
Nie wiem czy pomoglam. Buty kupuje w US, jak tylko ktos tam jedzie/ Zamawiam przez internet. Aktualnie Pure 1 seria jest na wyprzedazy od kiedy wyszla Pure 2.
Przepraszam za brak polskich znakow oraz terminow - szczerze mowiac nie wiem zbytnio jak sie to wszystko nazywa po polsku
