Od jakiegoś tygodnia czytam posty na tym forum.
Szukam,szukam i szukam ale nie mogę znaleźć motywacji do biegania.
Po prostu nie wiem w czym problem. Mam "cały" sprzęt do biegania. Trasa też by się znalazła.
Plan na bieganie 30minut też jest prosty i klarowny.
Ważę coraz więcej (110), mam ok. 30tki i już średnio się sobie podobam

Moja motywacja kończy się jak powinienem ubrać buty i iść pobiegać. Po prostu jakaś taka wielka niechęć, a potem
duży "kac" jak moje lenistwo i niechęć mnie pokona.
Czy miał ktoś podobny problem z sobą i pokonał leniwego siebie, a może ktoś ma pomysł jak to coś przełamać w sobie?
Nie chcę być mądry po szkodzie czytaj jakimś zawale bądź innej chorobie spowodowanej siedzącym trybem życia.
Podejrzewam, że są to problemy związane z moją głową

Jak zacząć? Nie jestem przekonany że post coś rozwiąże ale mam nadzieję że znajdą się wśród Państwa osoby, które będą wiedzieć co mi odpisać.
Pozdrawiam i udanej reszty weekendu życzę.