rubin - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Bardzo ładny trening!W dodatku ciekawie ułożony set.Jutro coś podobnego mam w planie złożonego od 200 do 600m.
A teraz 6-sta rano i trzeba na trening wyjść.Od 12-tej pełnie zaszczytną rolę chrzestnego to się trza bez brzucha prezentować. :hej:
PKO
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pikne dzięki :) tak jak ciekawie ułożony tak mi w kości i mięśnie wszedł :)
mam tylko gorącą nadzieję :hahaha: , że po dzisiejszym regeneracyjnym do jutra wyjdzie - bo na wtorek są plany wymagające nieczłapania i dobrej koordynacji
Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zawsze mówię, że sztuką jest biegać wolno :oczko:
rubin pisze: podobno nie sztuka podbiegać, to tylko kwestia siły, a właśnie dobrze zbiegać - to jest to!
A jak się zbiega dobrze? Ja zawsze zbiegałam zachowawczo, ale teraz już wykorzystuję prędkość przy minimalnej energii.
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Angua pisze: A jak się zbiega dobrze?
a to tego Ci jeszcze nie powiem, bo ciągle się uczę :hahaha: ... ale chyba tak, by przy zachowaniu prędkości zachować jeszcze zęby i zdrowie w kolanach :bum:
... a tak na serio - za mało wiem, by się mądrować na ten temat :) , na razie sama dużo czytam i podglądam :oczko:
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Odważnie i agresywnie. :bum:
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Aaaa, to tylko takie harpagany jak Ty, Strasb :)
ja tam jeszcze z umiarem i ostrożnie :hahaha:
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

rubin pisze:do południa w pracy a ponieważ w tv straszyli, że pod wieczór burz i gradobicia mogę się spodziewać
Nie wierzę, że taką Iron Woman jak Ty można wystraszyć byle chmurką :hahaha:
Nadrabiam zaległości blogowe, widzę, że mocno idziesz, ładne te Twoje interwały i rytmy. Pomyśl za rok nad Rudawą (choć to asfalt) - z taką mocą to za rok z Lidką mihumora powalczycie o podium w K40 ;)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Rubin, jak dla mnie to za mocny ten trening z tempami, ja bym nie mieszał takiej ilości interwałów (4km) z rytmami. Do tego jeśli biegasz pod przełaje czy dłuższe formy, które mają być na niższych intensywnościach to te rytmy bym w ogóle odpuścił, lepiej dodać dodatkowe 800m interwałów. Ja w ogóle mam wrażenie, ze trening rytmowy to narzędzie dobre na pewnym poziomie, przy dobrych, korzystnych tempach gdy trudno jest już iść do przodu samą wydolnością i trzeba poprawiać technikę i ekonomikę. Ze swojego doświadczenia i obserwacji wychodzi mi, że te dwie rzeczy bardzo długo poprawiamy poprzez stopniowe bieganie więcej i szybciej, po prostu kształtujemy swoją najwygodniejszą kadencje oraz postawę w biegu na zmęczeniu, dopiero jak to jest naprawdę ok to chyba warto robić rytmy, wcześniej moim zdaniem taki trening to trochę bicie piany i szkoda zdrowia. Ja bym na twoim miejscu łączył trening rytmowy z biegami pod górkę czyli wtedy robisz siłę i poprawiasz technikę (mocne biegi na odpoczynku pod mało stromą górkę 120-130 m - 10-15 kolejek - w dół trucht lub marsz - próbowałaś czegoś takiego?)
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Michał, dzięki :) ; lubię takie komentarze!

tak się składa, że próbuję jednocześnie dwie sroki za ogon złapać:
pierwsza z nich – to 10 km w październiku poniżej 50 minut – stąd treningi tempowe
a przy okazji sroka druga – właśnie przełaje, biegi w górach, najczęściej na własną rękę, jeśli zawody to głównie połówki, z tego co dla mnie najtrudniejsze – to we wrześniu 35 km w Krynicy /B7D/ – ale to bez jakiejkolwiek napinki, raczej biegi dla przyjemności, bo na ściganie w takich warunkach jest dla mnie jeszcze o wiele za wcześnie; to może za rok … albo za dwa
… i ciężko mi się zdecydować, co dla mnie ważniejsze : )))))) i to wszystko pewnie przez to : ))) .............achhh te baby :jatylko:
----
ostatnio bardzo dużo, w zasadzie wszystko – biegałam w terenie, po górkach raczej mniejszych niż większych ale za to na trudniejszej nawierzchni; siła się powolutku robiła, tylko zauważyłam, że po tygodniach takich biegów – ciężko mi przyspieszyć nawet na płaskim asfalcie – to jest zupełnie inne bieganie; stąd ostatnio większe nastawienie na tempa ;
set tydzień temu – to była przesada i to gruba, przyznaję :taktak: ale ten ostatni, powiedziałabym, że z czuciem wyszedł i zapasem … nie bardzo wiem, po czym poznać, że trening tempowy za mocny? nie wydaje mi się, że za szybko było … za dużo tego? zmęczona byłam w zasadzie tylko w trakcie i godzinę, góra dwie po (zupełnie inaczej niż tydzień wcześniej); na drugi dzień zaserwowałam sobie baaardzo wolny bieg regeneracyjny i nie czułam się złachana ani trochę; wydaje mi się, że jak na tak krótkie "stażowe" wytrzymałość u mnie jest całkiem spora a największe problemy mam właśnie z szybkością a właściwie jej brakiem :hej: i to chce zmienić :oczko:
kilometrażowo też chyba nie szaleję: 45-50 km tygodniowo przy czterech dniach treningowych; niedawno wymyśliłam, by właśnie ze względu na Krynicę dorzucić sobie jeden dzień spokojnego i krótkiego biegu, tak by 55 wychodziło, z czasem góra 60; na ten rok myślę, że wystarczy :) ; co w przyszłym - zobaczymy :)

Jeśli chodzi o rytmy pod górkę lub z górki (vide ostatni tydzień ) – takie też mi się zdarzają, ale niezbyt często – ja po prostu praktycznie ciągle biegam po górkach mniejszych lub ciutkę większych, a że nie przepadam za kręceniem się w kółko albo w te i nazad – do tej pory częściej wybierałam ZB w terenie; nawet sety robię częściej po moich lekko pagórkowatych ścieżkach, bo stadion jakiś taki bardzo industrialny :hahaha:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Na tej objętości treningowej powinnaś robić tygodniowo do 4km interwały i do 2,5km rytmy, ty to robisz prawioe w całości w jednym treningu. Moim zdaniem dosyć dyskusyjne jest czy na tym etapie i celu 50 minut 10km rytmy wpływają na podniesienie twojej prędkości - do tego są bardziej przydatne interwały i na takim poziomie szybkościowym ja bym sobie te komplikacje odpuścił. Jeśli biegasz dużo podbiegów w wybieganiach rytmy pod górkę jako siła też niekoniecznie bo tą siłę robisz na wybieganiach, to widziałem u żony, ze w ten sposób z zera zbudowała dużą siłę bez specjalnych setów - po prostu biegając krosy.
Jeśli na dziś biegasz tempo interwałowe w okolicy 4,50 to uprość to i raz w tygodniu biegaj 4-5 x 1km interwał na przerwie 4 minuty - to będzie dobry interwał zarówno pod tą dychę jak i pod późniejsze - większe starty, te rytmy to ja bym odpuścił, pobiegasz je jak będziesz kiedyś 40 minut łamać na dychę. Musisz podbić sobie tempo i to jest kwestia wydolności oddechowej - to w ten sposób, no i przyzwyczaić się do pracy w innych intensywnościach, dłuższej pracy - tu interwał 1km a nie jakieś biegi po 400m na wypoczynku - to fajny trening ale do innych celów, kiedy masz już to tempo i szukasz rezerwy czy chcesz poprawić technikę szybkiego biegu - tylko warto najpierw tą szybkość podciągnąć - na tym bym się skupił, taki trening 4-5 tygodni i zobaczysz różnicę bo masz bazę i wystarczy dołożyć. A tą prędkość trzeba właśnie podbić wcześniej a potem ją utrwalać wytrzymałością tempową, zobacz, że ja tempa do startu w kwietniu robiłem w grudniu czyli to plan na teraz, podnosisz prędkość i potem biegasz szybciej i utrwalasz.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Czy ja przeoczyłam, czy nie chwaliłaś się wcześniej tą 35ką?
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ciężko było by mi, ze względów rodzinnych, wpakować jeszcze jeden dzień treningowy, tak by tempa podzielić na 2 dni, generalnie tydzień u mnie wygląda tak:

wt. - nocny kros, różnie, raz górki innym razem płasko - uczę się biegać w terenie po ciemku z czołówką
czw. - BS teren + rytmy lub ZB
sb - trening tempowy (interwały)
nd - BD w terenie (b. spokojnie)

tak sobie zajrzałam do neta w tabelki Danielsa - i widzę, że przy moim pi-razy-oko vdot w okolicach 38 - przewiduje jednak trening rytmowy ... jakie to wszystko skomplikowane :lalala:
inna sprawa to, czy tych 50 minut nie udało by mi się dogonić wcześniej niż na jesień :spoko: ; ostatnie (i jednocześnie moje pierwsze w ogóle) zawody na asfalcie biegłam w połowie kwietnia ( 10 km, 54:40) ; potem to już tylko 3 górskie (dwie połówki i raz 12 km), więc guzik wiem gdzie jestem :)
Jeśli na dziś biegasz tempo interwałowe w okolicy 4,50 to uprość to i raz w tygodniu biegaj 4-5 x 1km interwał na przerwie 4 minuty - to będzie dobry interwał zarówno pod tą dychę jak i pod późniejsze - większe starty, te rytmy to ja bym odpuścił, pobiegasz je jak będziesz kiedyś 40 minut łamać na dychę. Musisz podbić sobie tempo i to jest kwestia wydolności oddechowej
no i właśnie w tym problem - że wbrew pozorom - spokojne krosy, zwłaszcza długie, troszkę mnie zamulają; dlatego dodaję trochę rytmów, jak np. po czwartowym BS

ło matko, ile to jeszcze cza poczytać :hahaha:


Strasb :) pierwszy post na moim blogu :))) gdzieś tam wcześniej delikatnie wspominałam, ale jeszcze nie byłam pewna czy dam radę ;)
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

rubin pisze:

Strasb :) pierwszy post na moim blogu :))) gdzieś tam wcześniej delikatnie wspominałam, ale jeszcze nie byłam pewna czy dam radę ;)
No tak, ale ze mnie gapa. :hahaha:
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nie taka gapa :)
mało kto czyta wszystkie blogi za każdym razem od początku : )))))) ; jakiś miesiąc temu wstawiłam :)
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Zmotywowałaś mnie do zaktualizowania mojej własnej strony tytułowej tudzież "czołówki". :oczko:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ