Yurek3 pisze:Jest szkodliwy
Nie zgadzam się z tym wszystko w nadmiarze jest szkodliwe proszę wypić 5 litrów soku pomarańczowego i zobaczymy jak będzie.
Albo sok z czosnku, albo zaraz po zrobieniu sok z buraków

Haft murowany...
@apaczo, przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem to cytowane przez ciebie zdanie.
Doping, to doping, czy jest ziołowy, czy farmakologiczny - bo to co jest w ziołach to niby nie jest farmacja/chemia w sensie zw. chemicznych? - to jest tylko kwestia wtórna, związana właśnie bardziej z etyką, świadomością człowieka oraz wiedzą, i gotowością na poświęcenie się dla sportu, albo raczej dla wyników.
Jak jesteś bardzo zdeterminowany walisz koks, bo tak inni robią i inaczej nie masz szans (w grupie pro, vide kolarze).
To czy coś jest legalne czy nie, zależy od ludzi, od federacji i dziś coś może być legalne, bo nikt o tym nie wie (nie chce wiedzieć, albo nie wie jak to wykazać we krwi), a to samo jutro będzie na czarnej liście zakazanych produktów.
Jak ta niesmaczna sytuacja w biegach narciarskich , gdzie choroba - astma - była powodem stosowania z zaleceń medycznych leków, które mogły mieć podwójne działanie - leczenie astmy, a przy okazji poprawę wydolności organizmu. Doping?
Doping to doping. I chodzi mi bardziej o stan umysłu, niż o fizyczne przyjmowanie takich czy innych preparatów. Robienie czegoś bo inaczej nie dam rady, muszę się wspomóc czymś tam, tego typu myślenie. Problem polega na tym, że od dopingu legalnego nie jest tak daleko do nielegalnego, jeśli zależy tobie za wszelką cenę na wynikach. Przez to, że jestto stan umysłu - moim zdaniem.
Szanuję twoją wiedzę, i Yurka3 choć często się z nim nie zgadzam w tym co pisze (czasami nawet w polemikę wchodziliśmy), bo widać że nawet jeżeli jesteście amatorami jeśli chodzi o tematy dietetyki w sporcie (jeżeli nie, to przepraszam ale nigdzie nie ma łatwo dostępnej na waszej stronie info o was, z jakiej planety spadliście) to jest w was dużo pasji, i wiedzy.
Super, bo takich ludzi powinno być wiecej.
Inna sprawa, że sprzedajesz/sprzedajecie preparaty, które trafiają do ludzi o potencjalnie mniejszej wiedzy i świadomości, a forum używacie jak tubę marketingową, ale jeśli administracji forum to odpowiada, to mi tym bardziej, bo zawsze można poczytać o czymś innym, nowym, ciekawym, nie koniecznie zgodnym z moim światopoglądem.