Życiówka w maratonie a wiek

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Waldek11
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 09 maja 2013, 14:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:15

Nieprzeczytany post

Chciałbym założyć temat dotyczący robienia życiówki w biegach długich w zależności od wielu. U zawodowców wygląda to tak, że najlepsze wyniki osiągają w wielu 30 lat. U amatorów może być różnie, jest to zależne oczywiście od wieku, w którym rozpoczyczają solidny trening. Wiadomo jednak że po 30 mocno spada już dynamika i rekordy można zrobić tylko na budowie wytrzymałości i ewentualnie siły biegowej. Chciałbym dowiedzieć się waszych opinii, co sądzicie o treningach po 30. Czy trzeba robić dużo siły biegowej, wytrzymałości i jak z treningiem szybkościowym?
PKO
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Najlepiej robic duzo szbkosci i gimnasyki,
bo te elementy z wiekiem zanikaja (szybkosc, gibkosc).
A reszte jak sie chce.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Wszystko trzeba robić. Ale wytrzymałość najłatwiej utrzymać w miarę upływu lat. Co nie znaczy że nie trzeba jej trenować.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
lebki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 25 gru 2011, 16:08
Życiówka na 10k: 44:02
Życiówka w maratonie: 3:50:51

Nieprzeczytany post

Zerknij na tego Pana http://en.wikipedia.org/wiki/Ed_Whitlock. W "Urodzonych biegaczach" był taki wykres, który przedstawiał zależność między biegającym od 45 lat 60 latkiem i niebiegającym 20 latkiem (poprawcie jeśli coś pomyliłem). Wynikało z niego to, że jeśli systematycznie trenujemy od 20 roku życia, to nasz poziom sportowy w wieku 65 lat będzie mniej więcej taki, jak niewiele trenującego 20 latka (czyt. w przynajmniej dobrej formie - nie kanapowego obiadacza chipsowego :)) . Czyli jednym słowem warto się ruszać jak najdłużej. A co do planów to wydaje mi się, że nie ma chyba zbyt dużej różnicy między planami dla 25 latków a 35 latków +. Oczywiście, trzeba znać granice itp, ale wszystko jest do wytrenowania :) W "Biegiem przez życie" J.Skarżyńskiego masz fajnie opisane dekady życia biegacza, od 20 latków aż do 100 latków :) Polecam przeczytać.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ