Przy okazji gratuluję!
ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- maly89
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
wypass pisze:Dajcie jakiś link, bo na stronie RW, podgląd jest taki malutki, że nie idzie rozczytać![]()
Przy okazji gratuluję!
W sobotę rano wstawiłem fotki
- wypass
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Przeoczyłem te wpisy....ktoś mi niepotrzebnie tablicę zaspamowałmaly89 pisze:wypass pisze:Dajcie jakiś link, bo na stronie RW, podgląd jest taki malutki, że nie idzie rozczytać![]()
Przy okazji gratuluję!
W sobotę rano wstawiłem fotkiBiegacz z Północy
- maly89
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
... dzień dobryfranklina pisze:dobranoc
- maly89
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Już teraz wiem o co chodzi w powiedzeniu - Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje
- Doroteczka
- Stary Wyga

- Posty: 217
- Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
- Życiówka na 10k: 58:57
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ksw
- Kontakt:
Ja wczoraj wyszłam pobiegać (po 19tej) po asfalcie (bo strasznie mokro na moich trasach) w lesie
I na 10km przez 6km lało jak z cebra!! Automatycznie tempo wzrosło
Wspaniałe oczyszczenie na koniec dnia :D :D Potem cieplutki prysznic, herbatka i relax.
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl 
- cava
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U nas jakoś nie pada. W nocy też chyba nie padało.
Nad zatoką widzę potężny front obrzydliwych grubych chmursk, ale nad Gdynią małe chmurki i nawet niebo widać.
Tylko ziiiimno. Z 13 stopni i zimny wiatr mało łba nie urywa.
Zapisałam się na dwie 10tki. 15tego i 21 czerwca, ale nie wiem czy z sensem.
Cały czas "coś" mnie boli. Sama nie wiem co. Od biodra, przez jakieś powierzchowne pieczenia kolana i idzie na piszczel. :/
Wczoraj miałam 2gie spotkanie z panem Sławkiem gnatołamaczem
, jak mnie wygniótł, powyginał, to mam dziś takie zakwasy że ledwo chodzę. Ale kręgosłup nastawił w 3 miejscach.
No to może w końcu przejdzie.
Albo to może już starość i człowieka reumatyzm łamie na rychłą jesień.
I trzeba się zwyczajnie przyzwyczaić a nie stekać.
Nad zatoką widzę potężny front obrzydliwych grubych chmursk, ale nad Gdynią małe chmurki i nawet niebo widać.
Tylko ziiiimno. Z 13 stopni i zimny wiatr mało łba nie urywa.
Zapisałam się na dwie 10tki. 15tego i 21 czerwca, ale nie wiem czy z sensem.
Cały czas "coś" mnie boli. Sama nie wiem co. Od biodra, przez jakieś powierzchowne pieczenia kolana i idzie na piszczel. :/
Wczoraj miałam 2gie spotkanie z panem Sławkiem gnatołamaczem
No to może w końcu przejdzie.
Albo to może już starość i człowieka reumatyzm łamie na rychłą jesień.
I trzeba się zwyczajnie przyzwyczaić a nie stekać.
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ja nie wiem jak w deszczu można biegać. Jak troszkę kropi to i ja wyjdę, ale co to za przyjemność jak się woda do oczu i za kołnierz leje? Ja nie potrafię się przemóc. Jak dzisiaj znowu będzie deszcz to rozważam skrajność w postaci wyjścia na siłownię i pobiegania po bieżni.
Jedyny plus jest taki, że moje kolano ma się zdecydowanie lepiej jak nie biegam
A wczoraj se w outlecie kupiłam super fajową koszulkę i już się nie mogę doczekać aż ją założę.
Jedyny plus jest taki, że moje kolano ma się zdecydowanie lepiej jak nie biegam
A wczoraj se w outlecie kupiłam super fajową koszulkę i już się nie mogę doczekać aż ją założę.
o
-
ania102
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj deszcz mnie dopadł w czasie biegu, potem znów było słońce - wrażenia bardzo pozytywne - i tak już byłam spocona, więc mały prysznic tylko mnie przyjemnie odświeżył. Dziś odpoczywam od biegania. Zastanawiam się, czy robić jutro podbiegi przez pół godziny, jak sobie planowałam, czy poczekać z tym jeszcze i biegać zwykłą trasą. Boję się, że sobie coś zrobię z kolanami, a z drugiej strony podbiegi są dobre na siłę biegową.
- Doroteczka
- Stary Wyga

- Posty: 217
- Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
- Życiówka na 10k: 58:57
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ksw
- Kontakt:
Z kolanami nie ma żartów. Mnie na razie nic nie doskwiera, ale cały czas wzmacniam ćwiczeniami kolana, pewnie bez tej kilku miesięcznej pracy nigdy nie byłoby możliwe u mnie bieganie podbiegów, na które swoją drogą wybieram się jutro 
Co do deszczu to nie każdy musi czuć przyjemność z takiego biegania. Osobiście ja wtedy czuję, że żyję (zapach lasu, lepiące się ubranie do ciała, do tego ogromna tęcza, poczucie wolności i niesamowite uczucie satysfakcji jak już jest po wszystkim)
Co do deszczu to nie każdy musi czuć przyjemność z takiego biegania. Osobiście ja wtedy czuję, że żyję (zapach lasu, lepiące się ubranie do ciała, do tego ogromna tęcza, poczucie wolności i niesamowite uczucie satysfakcji jak już jest po wszystkim)
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl 
- cava
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wypass pisze:Wchodzisz w zakładkę zawody....
Szukasz biegu, w którym chcesz wystartować...
Na samej górze jest zielony plusik z napisem "Dopisz się"
Chyba, że chcesz dodać zawody...to w tej samej zakładce na górze jest opcja "Dodaj nową imprezę"
Wielkie DZIĘKI!!!!
Udało mi się.
-
Ma_tika
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Mnie też wczoraj deszcz złapał w trakcie biegania - wg mnie był to niewielki deszczyk, za kołnierz mi się nie lało i nawet buty w środku suche. Natomiast przez okno chyba wyglądało to gorzej, bo gdy wróciłam mąż powitał mnie przed drzwiami z ręcznikiem
W czasie ulewy też nie biegam, bez przesady. Ale te wiosenne deszcze są strasznie zmienne - raz pada, po 15 min. przestaje, potem znowu się chmurzy, raz pada mocniej, raz lżej. Jakbym miała czekać na dobrą pogodę i od tego uzależniać wyjście, to bym od m-ca nie pobiegała. A wg mnie taki wiosenny deszczyk jest bardzo ożywczy.
Zresztą przyjdzie słońce i zacznie się ogólnopolskie narzekanie na upały.
Nie ma co wymyślać, trzeba biegać
W czasie ulewy też nie biegam, bez przesady. Ale te wiosenne deszcze są strasznie zmienne - raz pada, po 15 min. przestaje, potem znowu się chmurzy, raz pada mocniej, raz lżej. Jakbym miała czekać na dobrą pogodę i od tego uzależniać wyjście, to bym od m-ca nie pobiegała. A wg mnie taki wiosenny deszczyk jest bardzo ożywczy.
Zresztą przyjdzie słońce i zacznie się ogólnopolskie narzekanie na upały.
Nie ma co wymyślać, trzeba biegać
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Może u Was jest inna pogoda. Jak ja wracam do domu ok. 18 to od 4 dni leje jak z cebra albo mamy wręcz oberwanie chmury z gradobiciem. Nie widziałam w taką pogodę ani jednego biegacza więc chyba nie jest to kwestia delikatności tylko obiektywnie niebiegowych warunków pogodowych.
o





