bol po wewnetrznej stronie kolana

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
karina
Wyga
Wyga
Posty: 82
Rejestracja: 13 maja 2013, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kolobrzeg

Nieprzeczytany post

I wlasnie ma dosc....a ja razem z nia :smutek: Dopiero na poniedzialek mam wizyte.Chodze na ta krioterapie,ale jak widze to zbedne,bo poprawy nie ma.Boje sie czy to nie problem z lakatka,a nie tylko wiezadla.Moze ten mi zrobi w koncu USG.Nie znam sie na tym.
PKO
Awatar użytkownika
fizjo.biega
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 28 maja 2013, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

To raczej nie łąkotka. Łąkotka nie jest unerwiona więc nie powoduje bólu tylko ewentualnie czasowe zablokowanie stawu. Po odblokowaniu pojawia się zapalenie stawu (większe ograniczenie zgięcia niż wyprostu).
frelka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 493
Rejestracja: 28 maja 2013, 21:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie

Nieprzeczytany post

W temacie biegania jestem jeszcze totalnym leszczem, w związku z tym szybko dowiedziałam się co to ból kolan. U mnie po jakichś 3tyg od rozpoczęcia przygody z bieganiem pojawił się ból obu kolan (nieco poniżej kolana po wewnętrznej stronie)... na początku był 'do zniesienia', jednak szybciutko bieganie stało się niemożliwe. Ba! nawet z chodzeniem był nie lada problem. Udałam się do ortopedy, który stwierdził zmiękczenie tkanki chrzęstnej. Zalecił Glukozamine, trzy tygodnie na rowerku zamiast na bieżni, a poźniej spokojny powrót do biegania. Do biegania powróciłam po dwóch tyg. :ojoj: i na początku było ok. teraz ból jakby wraca (co prawda - nie tak silny, ale jest) dalej aplikuję glukozaminę i w przyszłym tygodniu jadę na wizytę kontrolną. Czytałam też, że to może być sprawa techniki i zbyt szybkiego tempa, nad którym staram się zapanować. Denerwuje mnie takie bieganie z przerwami więc łączę się w bólu.
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

fizjo.biega pisze:To raczej nie łąkotka. Łąkotka nie jest unerwiona więc nie powoduje bólu tylko ewentualnie czasowe zablokowanie stawu. Po odblokowaniu pojawia się zapalenie stawu (większe ograniczenie zgięcia niż wyprostu).
Jak to nie boli łąkotka jak boli. Być może nie boli ta część która nie jest ukrwiona. A ta część od strony torebki stawowej, najbardziej zewnętrza? Jak może nie boleć, jak mnie boli :)

Dodam że mam horyzontalne rozwarstwienie łąkotki.

A o badaniu fizykalnym łąkotki słyszał kolega? Gdzie nogę się wygina i wtedy ew. ból sygnalizuje problem z łąkotką.
karina
Wyga
Wyga
Posty: 82
Rejestracja: 13 maja 2013, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kolobrzeg

Nieprzeczytany post

To bylam dzisiaj u ortopedy...jak powiedzialam,ze biegam,to on juz wiedzial co mi jest,zanim jeszcze zobaczyl moje kolano.Obejrzal i mowi,ze to ksiazkowy przyklad gesiej stopki.Chcial mi dac blokade w kolano,ale mowi,ze to ostatecznosc i przepisal mi tabletki.Na USG podobno nie ma koniecznosci,zeby mnie kierowal.Ja myslalam,ze to moze byc to,ale czy to tak dlugo trwa?Dzisiaj mija 5 tygodni.
Awatar użytkownika
herson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1681
Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)

Nieprzeczytany post

Pewnie, lepiej faszerować chemią, winnych samym sobie pacjentów.....
Moim zdaniem USG jest wskazane, ale tylko z opisem ortopedy, mającego pojęcie o urazach sportowych, a nie tylko o wkładkach na przysłowiowego platfusa.
Awatar użytkownika
javai
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1439
Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
Życiówka na 10k: 0:49:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To może być gęsia stópka i usg do tego nie jest potrzebne - wprawny ortopeda/fizjoterapeuta to wyłapie.
Sam z tym walczyłem już będzie 2 lata temu.
Mnie pomogła przesiadka ze sztywnych, bardzo amortyzowanych butów i z dużym dropem na Nike Free Run. Też są amortyzowane ale przez swoją elastyczność zmuszają do innego stylu biegania. Od tego czasu kupuję tylko tzw segment minimalistyczny wraz z bieganiem na boso a przynajmniej chodzeniem w domu na bosaka.
Nie twierdzę, że każdemu to pomoże, ale kierunek poszukiwań i doświadczeń może wskazać.
Po co ja biegam?
karina
Wyga
Wyga
Posty: 82
Rejestracja: 13 maja 2013, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kolobrzeg

Nieprzeczytany post

To co mam zrobic,isc do innego lekarza?W moim miescie raczej trudno o ortopede sportowego :chlip:
A z tymi butami,to moze i racja,bo mam te jak to ktos nazwal"cudaki" runtone.
Ale jak biegalam wczesniej bylo ok,ale cos mnie podkusilo,zebym zmienila trase o miekkim podlozu,z pagorkami i wlasnie potem zaczal sie ten bol.

Malo tego,chcialam aby dal mi zwolnienie L4,bo przeciez nawet z chodzeniem mam trudnosci....to byl wielce zdziwiony jak on moze mi na to zwolnienie wypisac.
Awatar użytkownika
javai
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1439
Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
Życiówka na 10k: 0:49:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przekazuje tylko moje doświadczenia.
Przede wszystki ból musi minąć, nie biegaj kiedy boli. Może rowerek, pływanie zamiast biegania w tym czasie. Ja właśnie wtedy też jeździłem na rowerku stacjonarnym co wzmocniło też mięśnie. Teraz też regularnie pływam.
Z podpisu widzę, że mieszkasz nad morzem. Może więc korzystaj z plaży i po ustaniu bólu biegaj tam na bosaka, oczywiście nie zadużo na początek.
Po co ja biegam?
karina
Wyga
Wyga
Posty: 82
Rejestracja: 13 maja 2013, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kolobrzeg

Nieprzeczytany post

Jak tylko zaczelo mnie bolec,to nie biegam w ogole,nawet nie probowalam,bo nie dalabym rady.
Mowisz na bosaka?No o tym nie pomyslalam,sprobuje tylko kiedy :niewiem:
A powiedz jak dlugo Cie trzymal bol?U mnie idzie 6 tydzien,zero biegania,marszu,tylko co do pracy musze sie dostac.
Rowerek mam,to sie przyda,a mialam juz go wyniesc do piwnicy.
Awatar użytkownika
javai
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1439
Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
Życiówka na 10k: 0:49:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja się z tym problemem bujałem praktycznie rok. Chociaż nie było tak że nie mogłem chodzić.
Podczas biegania kilka razy musiałem szybciej wrócić. Przebiegłem z tym 3 półmaratony i maraton. Ale po każdym dochodziłem do siebie praktycznie 2 tygodnie z powodu właśnie gęsiej stópki. Wtedy to tabletki przeciwzapalne na diklofenaku.
Może ty masz ostrzejszy przebieg.
A i jeszcze jedno - rozciąganie. Mi jedna fizjoterapeutka oprócz ćwiczeń Marszałka (były nawet wideo ostatnio na forum) jedno:
na leżąco bolącą nogę zginasz, trzymasz za stopę przeciwną ręką i podkładasz pod druga nogą, rękę ze strony zginanej nogi wyciągasz i prostujesz nad głową, tak z 10 sek. Ważne aby kolana praktycznie się stykały.
Rozciąganie oczywiście nie na zimno - po jakiejś rozgrzewce albo rowerku.
Po co ja biegam?
karina
Wyga
Wyga
Posty: 82
Rejestracja: 13 maja 2013, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kolobrzeg

Nieprzeczytany post

Wielkie dzieki za te cwiczenia.Ja biore dicloreun ret.
Dzisiaj zalozylam do pracy szpilki i tragedia.
Rok?O rany,to koszmar widze moze mnie czekac.Ale coz,tak latwo sie nie poddam.
Awatar użytkownika
javai
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1439
Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
Życiówka na 10k: 0:49:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No z tymi szpilkami to przesadziłaś :-)
Rok zajęło ostateczne zdiagnozowanie przyczyny, nawet któryś z ortopedów wysyłał mnie na artroskopię.
W między czasie poprzez bieganie, rowerek i inne świczenia wzmocniłem mięśnie.
Jak wcześniej pisałem zmieniłem buty i przeszło praktycznie właśnie po przesiace na nowe.
Po co ja biegam?
karina
Wyga
Wyga
Posty: 82
Rejestracja: 13 maja 2013, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kolobrzeg

Nieprzeczytany post

Wiem,troche przegielam :lalala: To jakie buty bys mi poradzil kupic?Konkretnie.Oprocz tego,ze mam biegac na bosaka :usmiech:
Chociaz te co mam sa nowiutkie i mowia do mnie jak na nie patrze (bo tylko to moge),no skus sie i wloz.
Awatar użytkownika
javai
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1439
Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
Życiówka na 10k: 0:49:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Najwygodniejsze :-) najtańsze.
I zrobić z nich to: http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... nji+tuning
Chociaż sam nie praktykowałem. Na ten tuning czekają buty z czasów gęsiej stópki.
But to sprawa indywidualna. Ja biegam w różnych, mam teraz 5 aktywnych par. I powiem, że bywa tak że w żadnych mi się przyjemnie nie biegnie. A po kilku dniach odkrywam tą samą parę na nowo i mnie niesie.
Wg mnie najbardziej uniwersalne i poprawiające technikę biegu będa Nike Free. Na początek Nike Free Run (lub teraz 5.0), potem Nike Free 3.0. Lub właśnie jakieś żelazka po tuningu.
Po co ja biegam?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ