ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Franklina ogromne gratulacje!! A tyle było pisania, że takie nudy i że to bieganie takie powolne i wogóle ;) Pięknie wyglądasz na podium :)

Mały Tobie również gratuluję :) !! (Panie mają pierwszeństwo) Czytałam już Twoją relację na blogu :) mam nadzieję, że u mnie też nastanie kiedyś moment że druga część półmaratonu będzie przyjemniejsza ;)

Co do moich treningów...ostatnio kolejny rekord na podbiegach 12xpodbieg i zbieg :) także idzie mi coraz lepiej, kiedyś pod tą górkę 2 razy wbiec to był wyczyn. Poza tym czuję, że troszkę powinnam zwiększyć objętość treningową, bo jakoś powoli czuję, że stoję, albo mi się wydaje. W sumie nie wiem do końca co robić...podobno jeżeli odczuwa się za małą ilość to trzeba przeczekać i nic nie przyspieszać. I tak się biję z myślami.
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
PKO
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

Franklinka gratulacje!
Kawał dobrej roboty ;)
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Doroteczka pisze:Co do moich treningów...ostatnio kolejny rekord na podbiegach 12xpodbieg i zbieg :) także idzie mi coraz lepiej, kiedyś pod tą górkę 2 razy wbiec to był wyczyn. Poza tym czuję, że troszkę powinnam zwiększyć objętość treningową, bo jakoś powoli czuję, że stoję, albo mi się wydaje. W sumie nie wiem do końca co robić...podobno jeżeli odczuwa się za małą ilość to trzeba przeczekać i nic nie przyspieszać. I tak się biję z myślami.
Doroteczka, ale Ty masz chyba jakiś plan do maratonu? To trzymaj się go i nie kombinuj. Chyba że na tyle dobrze znasz swój organizm i jeszcze dodatkowo znasz się na treningu, że wiesz, że faktycznie zatrzymałaś się w miejscu. To bardzo zwodnicze, gdy wydaje ci się, ze masz moc i możesz zwiekszyc objetość, bo gdy nie jestes na to faktycznie gotowa, to latwo o przetrenowanie i kontuzje. Najlepszym sprawdzaniem formy są starty w zawodach.
Obrazek
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

Franki, gratulacje!!!! :usmiech: Ty cicha wodo, Ty - narzekania, narzekania, a tu bum - pudło :hej:

U mnie był spokojny tydzień odpoczywania po brukselskiej masakrze :hej: I stwierdzam, że żadnych startów do jesieni - chyba że coś turystycznie w ramach zwiedzania kraju z braku innych planów weekendowych. A w sobotę kupiłam sobie wreszcie rower - bo chyba byłam ostatnią osobą w tym kraju bez roweru - i już się nie mogę doczekać, aż go dostarczą do sklepu i odbiorę, i dojadę do domu (22 km - chyba dam radę, skoro w sumie na nogach bym to mogła pokonać???), a potem porowerujemy z mężem po okolicach - bo okolice mamy dość ładne :taktak:
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

franklina ogromne gratulacje! Pieknie!!! Strasznie Ci zazdroszczę! Też tak chcę:-)

Doroteczka trenujesz wg jakiegoś planu? Gdzie robisz te podbiegi, jeżeli możesz zdradzić? Mnie Agrykola wychodzi bokiem - dziś zrobilam 3 mniejsze górki w parku... Kolana ok. Chcesz biec na jakiś konkretny czas?
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szelma pisze:Franki, gratulacje!!!! :usmiech: Ty cicha wodo, Ty - narzekania, narzekania, a tu bum - pudło :hej:

U mnie był spokojny tydzień odpoczywania po brukselskiej masakrze :hej: I stwierdzam, że żadnych startów do jesieni - chyba że coś turystycznie w ramach zwiedzania kraju z braku innych planów weekendowych. A w sobotę kupiłam sobie wreszcie rower - bo chyba byłam ostatnią osobą w tym kraju bez roweru - i już się nie mogę doczekać, aż go dostarczą do sklepu i odbiorę, i dojadę do domu (22 km - chyba dam radę, skoro w sumie na nogach bym to mogła pokonać???), a potem porowerujemy z mężem po okolicach - bo okolice mamy dość ładne :taktak:
O, jakiś trend się budzi, bo wczoraj zamiast biegać też z znienacka poszłam na rower.
Stwierdziłam ze może mnie noga boleć, gorąco jest, komary są i w ogóle nie nastrój na buty biegowe.
I tak sobie myślę ze to niegłupie w ogóle i do rozważenia, czy jak jest za gorąco na bieganie i jeszcze komarów jakiś niebywały wyrój w tym roku, to chyba będę objętość robić na rowerze.
Się jedzie szybciej to wiatr człowieka owiewa i jest chłodniej i komary nie doganiają.

Tylko, odwłok boooli na początku :bum:

Spoko 22 km dasz radę. Z palcem w nosie. :)
Naprawdę się wczoraj zdziwiłam jaką wydolność zbudowałam tym bieganiem- normalnie już po 1/4 trasy co ją wczoraj przejechałam (akurat 23 km po lesie i pagórkach pomorenowych) byłam ugotowana i mi nogi odpadały- a tu nic. Jakby tyłek nie bolał, to by można dalej jechać.
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

Też tak sobie myślę, że jednak trochę mocy w nogach nabyłam, to chyba nie padnę :bum: Tyłek bolący przeboleję, bo to mija :usmiech: A jak już kupiłam ten rower, to nie będę go samochodem albo autobusem wozić, co nie? :hej:

A co do owiewania to owszem - na rowerze przyjemniej i owiewa też, kiedy nie ma wiatru - a ten wytwarzany odrowerowo to nie jest 10 w skali Beauforta. Bo wczoraj tak sobie biegłam i mnie owiewało, ale to jakieś tornado było :sss: Owiewało dość przyjemnie, ale oprócz tego smagało piachem po twarzy i zatrzymywało człowieka w miejscu, więc w sumie wyszedł trening siłowy połączony z peelingiem na łydki :spoczko:
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Matika i Ania trenuję według planu do maratonu, który sobie przygotowałam po przejrzeniu kilkudziesięciu, przeczytaniu wielu opinii, książek. Ogólnie szykuję się do debiutu maratońskiego we wrześniu. Tak samo miałam z tym "zastaniem się" jak szykowałam się do półmaratonu i wtedy właśnie czytałam, że najczęściej zaczynamy przyspieszać i łatwo o kontuzje, przetrenowanie. Dlatego chyba tak jak piszesz Matika pójdę dalej z planem. W tygodniu objętościowo wychodzi tak 40-42km. Potem oczywiście rośnie, tylko mi do głowy przychodzi przyspieszenie tego wzrostu... :wrrwrr:

Ania co do górek to ja mieszkam koło Puław, więc wybieram się na wąwozową górkę i tak wbiegam w tą i z powrotem, także zapraszam do mnie pokażę piękne trasy i górki :) swoją drogą zapraszam na Bieg Szlak Trafi (zakładałam wątek tutaj na forum: viewtopic.php?f=10&t=34461 ). Teraz myślę, żeby zacząć wbiegać na taaką wielgachną górę (wyciąg narciarski w Parchatce właśnie), ale nie wiem czy jeszcze kilku treningów nie zrobię na tej co do tej pory.
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
Hrabianka
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 17 lut 2013, 23:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Franklina i mały - gratulacje!!!
Takie osiągniecia motywują.
Franklina na podium masz niesamowity uśmiech - bezcenny - pewnie do dziś nie schodzi ci z buzi :)
również zazdroszczę i podziwiam
Obrazek
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Doroteczka chyba się zapiszę na ten bieg - zrobimy sobie rodzinną wycieczkę, a mama się przebiegnie:-) Muszę jeszcze męża namówić. Nie napisałaś, czy zamierzasz biec na określony czas na maratonie? Przypominam, że będę Ci kibicować na trasie i postaram się dodać Ci energii. Ciągle nie jestem zapisana na Maraton Wrocławski, ale jest jeszcze trochę czasu na decyzję. Moim marzeniem jest teraz poprawienie życiówki, a najlepiej zejście poniżej 4 godzin.

Komary mnie nie doganiają :hahaha: Niestety nie mam roweru, a bardzo bym chciała mieć. Za to zamierzam w końcu wybrać się na basen sprawdzic pływacką formę.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Doroteczka pisze:swoją drogą zapraszam na Bieg Szlak Trafi (zakładałam wątek tutaj na forum: viewtopic.php?f=10&t=34461 ). Teraz myślę, żeby zacząć wbiegać na taaką wielgachną górę (wyciąg narciarski w Parchatce właśnie), ale nie wiem czy jeszcze kilku treningów nie zrobię na tej co do tej pory.
ooo, fajny ten bieg i nawet nie mam bardzo daleko :) Ja póki co bardzo mało biegam w terenie, ale może czas to zmienić. W tamtejszych wąwozach jeździłam kilka razy na rowerze - ale wyrypa była :bum: Ale może chociaż ten krótszy dystans bym spróbowała?
co do roweru - w sobotę zrobiłam 30 km terenowo w okolicach Biebrzy (pisałam już ile tam jest robactwa???). mimo terenu i mimo że to była pierwsza przejażdżka w sezonie (ale wstyd!), to faktycznie nie odczułam tego zbyt mocno. Ale na razie nie mam koncepcji jak polaczyc rower z bieganiem, tak aby jedno nie bylo substytutem drugiego (bo nie jest).
Obrazek
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Doroteczka tylko lista zapisanych na ten bieg coś mocno zapełniona.
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ania102 pisze:Doroteczka chyba się zapiszę na ten bieg - zrobimy sobie rodzinną wycieczkę, a mama się przebiegnie:-) Muszę jeszcze męża namówić. Nie napisałaś, czy zamierzasz biec na określony czas na maratonie? Przypominam, że będę Ci kibicować na trasie i postaram się dodać Ci energii. Ciągle nie jestem zapisana na Maraton Wrocławski, ale jest jeszcze trochę czasu na decyzję. Moim marzeniem jest teraz poprawienie życiówki, a najlepiej zejście poniżej 4 godzin.

Komary mnie nie doganiają :hahaha: Niestety nie mam roweru, a bardzo bym chciała mieć. Za to zamierzam w końcu wybrać się na basen sprawdzic pływacką formę.
Co do czasu w maratonie to chciałabym się zmieścić w 4:30, chociaż ogólnie liczę na zaliczenie. Nie nastawiam się na konkretny wynik, po prostu. Oczywiście pamiętam o kibicowaniu :) Owszem lista już zapchana, ale podejrzewam że jeszcze wszyscy nie zapłacili. Najgorzej, że kompletnie nie wiadomo ile osób zapłaciło :smutek: może warto do nich napisać z zapytaniem.

Z pływaniem też się zastanawiam...od pół roku jakoś, ale nie mam niestety stroju :/ posiałam gdzieś :/

Matika myślę, że spokojnie możesz się zapisać nawet na 10km. Do sierpnia jeszcze sporo czasu :)

Fajnie by było spotkać Was osobiście :) obowiązkowa fotka by była na forum i bloga :D :D
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Doroteczka wieczorem podejmiemy decyzję - ale jestem dobrej myśli:-) Może nawet udałoby się wyskoczyć na cały weekend. Ma_tika przyłącz się, to się pościgamy;-)

Wypróbowałam dziś moje spódnico-spodnie - fajna sprawa. W samych aż tak krótkich gaciach, to bym się raczej nie wybrała biegać, ze spódniczką jest do przyjęcia. W czasie biegu uświadomiłam sobie, że mogłam przy okazji pobytu w sklepie asicsa porozmawiać o doborze butów.
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Napisałam do organizatora i czekam na odpowiedź :) także dam znać jak najszybciej czy warto się zapisać :) Ania super by było na cały weekend, wtedy gwarantuję wspólne wybieganie w niedzielę! :D oczywiście bez konkurencji dla biegu...żeby nie było.
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ