12,0 km - 1:03'21"(5'17"/km)
2,0 km - 10'06"(5'03"/km) - rozgrzewka
3,0 km - 17'18"(5'47"/km) - wspólnie z Grzesiem(Grim80)
4,0 km - 19'50"(4'57"/km) - tempo progowe Grzecha
1,5 km - 8'44"(5'49"/km) - wystudzenie po akcencie
1,5 km - 7'23"(4'57"/km) - już sam,schłodzenie
Bieg w zmiennym tempie.Dzięki wspólnemu wybieganiu z Grześkiem nie myślałem o achillesie,czy dobrze stawiam stopy,kadencji itp.Czas płynął na wpólnej rozmowie.Pierwszy tak długi i szybki trening po kontuzji.Po rozgrzewkowym okrążeniu Grzesiek zaczął akcent w postaci ciągłego biegu w tempie progowym.Ja pilnowałem tempa,on co jakiś czas zerkał na tętno,które z kilometra na kilometr rosło.
 Tempo-run wyszedł idealnie,potem schłodzenie i 12 kaemów pękło.
 Tempo-run wyszedł idealnie,potem schłodzenie i 12 kaemów pękło.  Dzisiaj nogi leciuteńkie,same rwały do przodu.Tempo około 5:00 było bliższe recovery niż easy.
 Dzisiaj nogi leciuteńkie,same rwały do przodu.Tempo około 5:00 było bliższe recovery niż easy.  
 Nawet na niemieckiej zajezdni nie biegło mi się tak swobodnie w tym tempie.
Nie popadam na razie w hurraoptymizm,bo i tempo wolne i krótko zarazem.
Wkrótce zobaczę na co mnie stać ...na akcentach.


 


 Od miesiąca pierwszy raz coś szybszego.Pierwsze trzy po ok.4:00 trochę zachowawczo,ostatnie dwie już po 3:40/km,czyli tak jak je biegam zazwyczaj.
 Od miesiąca pierwszy raz coś szybszego.Pierwsze trzy po ok.4:00 trochę zachowawczo,ostatnie dwie już po 3:40/km,czyli tak jak je biegam zazwyczaj. Wieczorem jeszcze siłka,żeby jutro mieć dzień wolny.
 Wieczorem jeszcze siłka,żeby jutro mieć dzień wolny.


 Tempo książkowe.Nie wiem czy to brak obiegania czy wczorajsz siłka,ale ostatnie 4-5 km było ciężko.Czwórki zaczęły boleć.Wydolnościowo oki.
 Tempo książkowe.Nie wiem czy to brak obiegania czy wczorajsz siłka,ale ostatnie 4-5 km było ciężko.Czwórki zaczęły boleć.Wydolnościowo oki. Wieczorem spróbuję drugi trening też pół godzinny wykonać.
 Wieczorem spróbuję drugi trening też pół godzinny wykonać. Cóż...pozostała siłownia.Elektryk i trochę ćwiczeń na górne partie.Nie chciałem męczyć nóg przed jutrzejszymi rytmami.Może aura będzie łaskawsza.
 Cóż...pozostała siłownia.Elektryk i trochę ćwiczeń na górne partie.Nie chciałem męczyć nóg przed jutrzejszymi rytmami.Może aura będzie łaskawsza. 
 Ostatni raz biegam rytmy na GPS-a.Następnym razem stadion AWF-u.
 Ostatni raz biegam rytmy na GPS-a.Następnym razem stadion AWF-u.