Jakiś taki oklapły jestem
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 17 wrz 2004, 09:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
ładowanie węglowodanmai n a3-5 dni przed startem jest typowym zabiegiem przed zawodami w sportach wytrzymałościowych. Druga rzecz odradzam jeszcze raz te red bulle i inne badziewia, powdują on etylko chwilo wzrost energii kończacy się wzrostem wydzielania insuliny spadkiem cukru i jeszcze wiekszym kryzysem. wiadomo że nie mozna szaleć przed startem chodzi oto że w diecie jest wiecej węglowodanów niz normlanie ale nie do przesady.
kolarstwo to krew, pot i łzy...........................nieraz zwycieństwa
- Karol Yfer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 302
- Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Ważę teraz 115 kg, więc 2 kg plus czy minus to w sumie bez różnicy
Ważne, aby poczuć szwung. A opychanie się węglami zaczyna działać - już przynajmniej nie jestem senny. Zobaczymy, co będzie dalej.

Karol Yfer
p.o. dr zero
p.o. dr zero
- Karol Yfer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 302
- Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Najgorsze, ze wlasnie tak sie czuje 

Karol Yfer
p.o. dr zero
p.o. dr zero
- rono
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Karol Yfer! Jeżeli ważysz teraz 115 kg, to znaczy, że masz trochę tłuszczu w zapasie (przepraszam, nie obraź się) i te zapasy powinieneś wykorzystać w biegu. Dla Ciebie ważny jest bieg w wolnym tempie, podczas którego powinieneś trochę te zapasy nadwyrężyć. Jedz normalnie, a na kolację w przedzień startu fundnij sobie michę makaronu z dobrym sosem pomidorowym, do tego kawałek piersi z kurczaka i popij piwem słodowym (Karmi). Na śniadanie przed startem (3-4 godz.) białe pieczywo z masłem i dżemem lub miodem + kawa z mlekiem. Potem już tylko woda. Na pół godziny przed startem jakiś izotonik, który sprawdziłeś na treningach. Pij parę łyków płynu na każdym punkcie żywieniowym. Powodzenia i do zobaczenia.
- Murat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 424
- Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubin
Moim zdaniem to Karol Y. nie naruszy zapasów "tłuszczowych" w półmaratonie.Na zawodach biegnie się na dość wysokim tętnie i spala się wtedy głównie glkogen.Gdy biegam dystans ok. półmaratonu na treningu z tętnem ok.85% HRmax to pulsometr pokazuje mi,że spaliłem 7 gram /!!/ tłuszczu.I ja się zgadzam z taką cyfrą.
A swoją drogą fajnie to brzmi-przebiegłem maraton i zrzuciłem 15 gram tkanki tłuszczowej !;)
A swoją drogą fajnie to brzmi-przebiegłem maraton i zrzuciłem 15 gram tkanki tłuszczowej !;)
- Murat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 424
- Rejestracja: 18 paź 2003, 18:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubin
Nie pamiętam konkretnych cyfr,bo ostatnio nie biegam z pulsometrem,ale po biegu typu 20 km pokazuje mi:
-Utrata tłuszczu 7 gram /jak się pokaże z 12 gram-to cho,cho,to musiałoby być solidne dłuższe wybieganie
-Utrata wagi ciała /ok./ 240 gram
-Do tego trzebaby dodać utratę wody-zazwyczaj potrzebuję z 1 litr,żebym czuł sie dobrze napity.
W sumie to nie ważyłem się przed i po biegu na jakieś dokładnej wadze....
-Utrata tłuszczu 7 gram /jak się pokaże z 12 gram-to cho,cho,to musiałoby być solidne dłuższe wybieganie

-Utrata wagi ciała /ok./ 240 gram
-Do tego trzebaby dodać utratę wody-zazwyczaj potrzebuję z 1 litr,żebym czuł sie dobrze napity.
W sumie to nie ważyłem się przed i po biegu na jakieś dokładnej wadze....