Kostka :(

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
werbelo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 28 maja 2013, 00:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, około miesiąca temu po jednym z treningów zaczęła mnie boleć lewa kostka parę godzin po treningu zaczęła puchnąć, w środę miałem startować w pierwszym biegu na 10km i do tego czasu smarowałem, ból podczas chodzenia troszkę ustał, ale opuchlizna była.. Podczas biegu dokuczał ból ale udało się dobiec lecz po chwili nie mogłem już na nią stanąć.. Nie potrzebnie wtedy wystartowałem wiem, ale to debiut w rodzinnym mieście więc dlatego od tamtej pory miałem bieganie z głowy przez 3 tygodnie.. Po mniej więcej 2 tygodniach ból ustąpił zacząłem okładać nogę lodem i opuchlizna powoli odpuszczała. Tydzień temu wznowiłem trening bardzo spokojny 20min biegu truchtem, niestety do dziś odczuwam ból w trakcie biegania.. nie jest to tragiczny ból przez który ledwo biegnę, ale dyskomfort jest.. W czasie chodzenia nie czuje tego. U lekarza byłem na zdjęciu nic nie pokazało..

Pytanie smarować czymś czy tylko ten lód i czekać, aż przejdzie? No i czy biegać? dodam, że odką wznowiłem treningi biegam z bandażem elastycznym.

Pozdrawiam :)
PKO
werbelo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 28 maja 2013, 00:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ponawiam pytanie
Awatar użytkownika
fizjo.biega
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 28 maja 2013, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

O którą kostkę chodzi (wew/zew)? Czy podczas biegu nie było momentu, że źle stanąłeś? Czy nie zwiększyłeś zbyt gwałtownie kilometrażu?
werbelo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 28 maja 2013, 00:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zewnętrzna.. Nie nic takiego nie miało miejsca jedyne co to brak rozgrzewki tylko, że ok.5km to był trucht, bo biegałem z kolegą a później sam kolejne 5km ale już szybszym tempem.. Wiem, że to prawdopodobnie przeciążenie ale trwa to już trochę długo i nie wiem czym to zwalczyć :(

Dodam, że w przeszłości(ok.2 lata temu) miałem skręcony dwa razy staw skokowy w tej nodze (grałem w siatkówkę 6 lat)
Awatar użytkownika
fizjo.biega
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 28 maja 2013, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

werbelo pisze:Dodam, że w przeszłości(ok.2 lata temu) miałem skręcony dwa razy staw skokowy w tej nodze (grałem w siatkówkę 6 lat)
To teraz sporo się wyjaśniło! Poprzednie skręcenia były źle leczone, powstała nieelastyczna blizna, która nie wytrzymuje teraz większych obciążeń. Typowe samoutrzymujące się zapalenie.
werbelo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 28 maja 2013, 00:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I co teraz? Szukać odpowiednich butów, wkładek? Bo rezygnować nie chce..
Awatar użytkownika
fizjo.biega
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 28 maja 2013, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

werbelo pisze:I co teraz? Szukać odpowiednich butów, wkładek? Bo rezygnować nie chce..
Rezygnować oczywiście nie musisz, ale żadne buty ani wkładki nie rozwiążą problemu.

W wyniku poprzednich urazów powstała u ciebie nieelastyczna blizna, która jest wrażliwa na przeciążenia. Dobra rehabilitacja (manipulacja blizny, później mobilizacja) sprawi, że blizna będzie bardziej elastyczna dzięki czemu będziesz mógł biegać większe dystanse!
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

fizjo.biega pisze:
werbelo pisze:I co teraz? Szukać odpowiednich butów, wkładek? Bo rezygnować nie chce..
Rezygnować oczywiście nie musisz, ale żadne buty ani wkładki nie rozwiążą problemu.

W wyniku poprzednich urazów powstała u ciebie nieelastyczna blizna, która jest wrażliwa na przeciążenia. Dobra rehabilitacja (manipulacja blizny, później mobilizacja) sprawi, że blizna będzie bardziej elastyczna dzięki czemu będziesz mógł biegać większe dystanse!
Hm...kolejny Kaszpirowski....
Nie lecz przez internet...bo mozesz komus bardzo zaszkodzić. Mowie zupelnie powaznie.....
Jesteś fizjoterapeutą....to powinieneś wiedziec ze badanie składa sie z czesci przedmiotowej i podmiotowej. A do tego badanie narządu ruchu MUSI byc uzupełnione badaniem obrazowym ( RTG, USG, rezonans)...

A ty na podstawie kilku zdan, nie widząc pacjenta stawiasz jednoznaczne diagnozy......mowisz co komu jest i co mu pomoże a co nie........to skrajnie nieodpowiedzialne...

Nie mowię ze mozesz nie miec racji...ale jesli na 20 porad jedne bedzie nietrafiona i zaszkodzi to jest to bardzo powazna sprawa. Jesli jestes rzeczywiscie z branzy medycznej to stosuj zasade " primum non nocere" i pamietaj ze podlegasz odpowiedzialnosci zawodowej.....

Wiem ze chcesz sie poczuc mądry, ważny i uwielbiany przez tlumy.....ale naprawde MOZESZ KOMUS W TEN SPOSÓB ZASZKODZIC. Jestem lekarzem, ortopedą ale nigdy nie pozwoliłbym sobie na stawianie diagnozy nie widząc pacjenta.

Wiem ze dostęp do specjalistów jest trudny ze na badania trzeba czekac miesiacami...podstawową poradą powinno byc " idz do lekarza":):):)

pozdrawiam i mam nadzieje ze zastanowisz sie przez chwile...przed kolejnymi poradami
Awatar użytkownika
fizjo.biega
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 28 maja 2013, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

edek103 pisze: Hm...kolejny Kaszpirowski....
Nie lecz przez internet...bo mozesz komus bardzo zaszkodzić. Mowie zupelnie powaznie.....
Więc po co dział kontuzje na takim portalu?
edek103 pisze: Jesteś fizjoterapeutą....to powinieneś wiedziec ze badanie składa sie z czesci przedmiotowej i podmiotowej. A do tego badanie narządu ruchu MUSI byc uzupełnione badaniem obrazowym ( RTG, USG, rezonans)...
Badanie funkcjonalne NIE ZAWSZE MUSI być potwierdzone badaniem obrazowym. Badania obrazowe mogą być fałszywie pozytywne lub fałszywie negatywne, powinny być one robione TYLKO w przypadku podejrzenia poważnych patologii (złamanie, kompletne zerwanie, itd). Podejrzenia takie wyjdzie nam w badaniu funkcjonalnym. Z tego względu UE zaleca ograniczenie wykonywania badań obrazowych.
edek103 pisze: A ty na podstawie kilku zdan, nie widząc pacjenta stawiasz jednoznaczne diagnozy......mowisz co komu jest i co mu pomoże a co nie........to skrajnie nieodpowiedzialne...
Masz rację! Zbyt jednoznacznie postawiłem diagnozę. W medycynie nie można być niczego pewnym. Natomiast ten przypadek jest bardzo charakterystyczny.
edek103 pisze:Nie mowię ze mozesz nie miec racji...ale jesli na 20 porad jedne bedzie nietrafiona i zaszkodzi to jest to bardzo powazna sprawa. Jesli jestes rzeczywiscie z branzy medycznej to stosuj zasade " primum non nocere" i pamietaj ze podlegasz odpowiedzialnosci zawodowej.....
Przeczytaj proszę uważnie mój wpis, jest tam wyraźnie napisane, aby udać się na rehabilitację!
edek103 pisze:Wiem ze chcesz sie poczuc mądry, ważny i uwielbiany przez tlumy.....ale naprawde MOZESZ KOMUS W TEN SPOSÓB ZASZKODZIC. Jestem lekarzem, ortopedą ale nigdy nie pozwoliłbym sobie na stawianie diagnozy nie widząc pacjenta.
Widząc ile masz wpisów w dziale kontuzje widzę, że również nie próżnujesz ;-)
edek103 pisze: Wiem ze dostęp do specjalistów jest trudny ze na badania trzeba czekac miesiacami...podstawową poradą powinno byc " idz do lekarza":):):)
Zalecam pójście do lekarza jedynie w ostateczności, gdy podejrzewam poważną patologię. Doświadczenia moich pacjentów są takie, że płacą ok 100 zł za 10-15 minutową wizytę u lekarza podczas której dowiadują się, że muszą iść na rehabilitację (oczywiście do zaprzyjaźnionego z lekarzem fizjoterapeuty).

Dziękuję edku za wypunktowanie rzeczy, które leża Ci na sercu. Na pewno wezmę je pod uwagę przy kolejnych wpisach. Bardzo proszę jednak o zachowanie ciut wyższego poziomu dyskusji!
werbelo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 28 maja 2013, 00:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co mogę rozumieć przez słowo rehabilitacja? Jakieś konkretne przykłady? Czy polecona mi krioterapia miejscowa przyniesie jakieś efekty?
Awatar użytkownika
fizjo.biega
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 28 maja 2013, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

werbelo pisze:Co mogę rozumieć przez słowo rehabilitacja? Jakieś konkretne przykłady? Czy polecona mi krioterapia miejscowa przyniesie jakieś efekty?
Nie chodzi mi tutaj o typową nfz-etowskie zabiegi (sollux, krio, wirówka) tylko o rehabilitację opartą na dowodach naukowych. Czyli najpierw manipulacja, aby porozrywać zrosty (brzmi strasznie ale to nic takiego), później mobilizacja w celu poukładania włókien kolagenowych + ćwiczenia proprioceptywne. Jeżeli oczywiści chodzi u Ciebie o zrosty więzadłowe! Na prawdę bardzo trudno jest przedstawić terapię przez internet. Musisz udać się do doświadczonego ortopedy lub fizjoterapeuty.

Mam nadzieję, że tym wpisem nikomu nie podpadnę (edek103) :-), a porada okaże się przydatna!
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

fizjo.biega pisze:
werbelo pisze:Co mogę rozumieć przez słowo rehabilitacja? Jakieś konkretne przykłady? Czy polecona mi krioterapia miejscowa przyniesie jakieś efekty?
Nie chodzi mi tutaj o typową nfz-etowskie zabiegi (sollux, krio, wirówka) tylko o rehabilitację opartą na dowodach naukowych. Czyli najpierw manipulacja, aby porozrywać zrosty (brzmi strasznie ale to nic takiego), później mobilizacja w celu poukładania włókien kolagenowych + ćwiczenia proprioceptywne. Jeżeli oczywiści chodzi u Ciebie o zrosty więzadłowe! Na prawdę bardzo trudno jest przedstawić terapię przez internet. Musisz udać się do doświadczonego ortopedy lub fizjoterapeuty.

Mam nadzieję, że tym wpisem nikomu nie podpadnę (edek103) :-), a porada okaże się przydatna!
Mi nie podpadniesz...najwyzej komuś komuś komu żle doradzisz i opóznisz jego pojście do lekarza. mam wrazenie ze jestes mlodym naładowanym wiedzą akademicka absolwetnem któemy wydaje sie że kilka ksiazek to cała wiedza i moze byc stosowana zawsze i wszedzie.....i wiem dobrze w ciagu najblizszych lat nauczysz sie pokory....jak kazdy z nas.

Masz racje kolego....lekarz ortopeda za 100zł ( mam nadzieej ze to nie boli cie az tak bardzo)....w 95% zleci rehabilitacje, zleci i zaprzyjaznionego fizjoterapeuty bo ma do niego zaufanie i go zna....i nie ma w tym nic zlego.

Alle w tych 5% rozpozna duzą patologie ( np chorobe nowotworową, początek choroby układowej, choroby chrząski) i zaleci dalszą diagnostyke i uchroni być moze pacjenta przed bardzo powaznymi konsekwencjami ( nawet utratą zycia). I wałsnie dlatego jestesmy .....i wlasnie daltego bierzemy te 100zł.
Najwiekszy bład jaki można zrobić to stwierdzic ze to typowa sprawa nie widzać pacjenta. Nie mozna jednoznacznie wiazać skręcenia stawu przed 10 latu z obecnymi dolegliwościami....tak jak to ty zrobiles zalecając juz konkretną terapie. BYć moze masz racje i tak bedzie najczesicej ale własnie dla tych 2-3 przypadków w całej twojej karierze nie powinienes tak robić.

I prosze cie nie gloryfikuj tak fizjoterapii czy fizykoterapii to tylko pomocnicze narzędzia w calym procesie leczenia. Urazy dotyczą tkanki łacznej a ona goi sie 4-6 tygodni bez wzgledu na to czy stosujesz swoje terapie czy nie. NIE MOZNA PRZYSPIESZYC JEJ GOJENIA. oczywiscie zaraz powiesz ze to nie prawda....ze sa techniki i cała wiedza ktora pzowala wyleczyc skrecenie stawu skokowego w 7 dni....ale to nieprawda...

Na 100 pacjentów ze skeceniem stawu skokowego zawsze kilka % po kilku dniach zacznie normlanie funkcjonować ale wieszkość bedzie dochodziła do siebie 3 tygodnie bo tyle goi sie aparat wiezadłowy. Jesli teraz te same 100 osób poddasz zabiegom fizjoterapeutycznym to publikujac wyniki stwierdzisz ze w kilku procentach doszło do znacznego przyspieszenia procesu gojenia i wyciagniejsz mylny wniosek ze to własnie towje zabiegi skróciły czas leczenia....

Tak mozna robic i pisac bo wiezadeł i mięsni nie można zobaczyc.....ale mozna skóre. Znasz jakies ( naukowe) jak to znazywasz metody przyspeiszenia zrostu skórnego np po zabiegach operacyjnych???? Potrafisz skrocic gojenie sie rany? Nie? no włansie a to samo dotyczy tkanek miekkich.

Czyli najwazniejszy jest czas, odpoczynek od wysilku...to leczy to to jest najważniejsza terapia. Piszesz ze lekarz bierze 100zł i zleca fizykoterapie....a z omjego doświadczenia wynika ze to fizykoterapeuci (szczegolnie w prywatnych centrach), wymyslają cale serie coraz mądrzej brzmiących terapii, naciągają pacjentów za kuracje kosztujące po kilkaset złotych, bawia sie w lekarzy, a nie mjac pokory dyskredytują wszystkich dookoła bo przecież sami sa najmądrzejsi.....i po 3-4 tyogodniach dolegliwości ustępują.....tyle ze bez fizykoterapii tez by ustąpiły.

Zrobisz jak zechcesz ale odradzam leczenie przez internet. Mam nadzieje tez ze nie masz "kompleksu lekarza" i nie bedziesz sie sam bawił w leczenie pacjentów. Kazdy powinien znać swoje miejsce w szeregu i nie chodzi tu o dyskryminacje czy wywyzszanie sie tylko o naturalną kolej rzeczy i przyjętą ogólnie jak to piszesz w EU postepowanie.

Przeczytaj jeszcze raz moje posty ze zrozumieniem....nigdy nikogo nie leczylem przez internet....mozna kogos uspokoic albo stanowczo nakazać pojscie do lekarza jesli podejzewasz cos powaznego.....

Po co jest to forum...wynika z prostego faktu.....Ludzie aktywni sportowo nie chca przyjać do wiadomości ze muszą 3-6 tyogdni zrobic przerwy....bo dana kontuzja musi sie zagoic. Probują iść na skróty, wierza ze ktos na forum powie im " weź czerwona tabletke i za 3 dni ci przejdzie". Dodatkowo dostać sie do lekarza jest trudno bo a nasz chory system opieki zdrowotnej zmusza pacjentów do korzystania z prywatnych wizyt.....

Powtarzam, nie mam nic do twojej wiedzy, kompetencji bo cie nie znam. przestrzegam tylko że jesli pomozesz 100 osobom a zaszkodzisz 1 to znaczy ze cała twoja praca jest nieskuteczna i szkodliwa...i przed tym cie przestrzegam......troszke sie rozpisalem, sory za przynudzanie:):)
pozdrawiam i milego weekendu
Edek

P.S 95% kontuzji leczy czas i zdrowy rozsadek a nie lekarz czy fizjoterapeuta:):):):):)



Masz
Awatar użytkownika
aro05
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 329
Rejestracja: 20 cze 2012, 14:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kluczowe zdanie, ktore powinno byc "wyryte", i pokazywac sie automatycznie po wejsciu na dzial kontuzje, to napisane prwez edek103 "NIE MOZNA PRZYSPIESZYC GOJENIA!!!". Oczywiscie istnieje pewna indywidualnosc (np. krotszy czas). O zdaniu tym zapominaja nie tylko sportowcy profesionalni (presja wyniku,presja kibicow...) ale tez my, uprawiajacy go amatorsko. Efekt dla obu grup moze byc podobny. Koniecznosc przerwania aktywnosci fizycznej (najczesciej przedwczesnie).
Co do gojenia sie, mozemy mimo wszystko wplynac na jakosc blizny, natomiast czasu nie oszukamy. Trzeba nam przede wszystkim cierpliwosci, a z tym jak wiemy nie jest latwo :oczko:
Awatar użytkownika
fizjo.biega
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 28 maja 2013, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

aro05 pisze:Kluczowe zdanie, ktore powinno byc "wyryte", i pokazywac sie automatycznie po wejsciu na dzial kontuzje, to napisane prwez edek103 "NIE MOZNA PRZYSPIESZYC GOJENIA!!!"
Zgadzam się z Wami w 100%
Zapominacie jednak o jednej NAJWAŻNIEJSZEJ rzeczy! Najczęstszą przyczyną kontuzji jest jej nawrót. Powód: źle przeprowadzona rehabilitacja!
Nie staram się gloryfikować rehabilitacji! To tylko jeden z elementów leczenia. Mam kontakt ze sportowcami i niestety widzę jak bardzo niedoceniana jest rehabilitacja w klubach.
Np w polskiej piłkarskiej ekstraklasie są kluby które w swoim sztabie medycznym mają jednego masażystę! We Francji w okręgówce wygląda to lepiej!
Dobrze przeprowadzona rehabilitacja to mniejsze ryzyko kontuzji w przyszłości czyli niższe koszty leczenia i "utrzymania" zawodnika!
Awatar użytkownika
aro05
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 329
Rejestracja: 20 cze 2012, 14:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nawrotowosc (chronicznosc) kontuzji, moze byc spowodowana wieloma czynnikami. Jest wsrod nich oczywiscie zle przeprowadzona rehabilitacja, problem w tym, ze oddajac sie w rece profesjonalisty, powinnismy mu zaufac. Z zasady nie kwestionuje sie kompetencji. Moim zdaniem, czestsza przyczyna, jest brak rehabilitacji. W moim przypadku, po skreceniu stawu skokowego, na dwa razy, ani razu nie zostalem skierowany na rehabilitacje, ktora jest jednym z kluczowych elementow w zapobieganiu nawrotowych urazow. Dodac tu tez moge, ze urazy dotyczace stawu skokowego (a nie np. stawu kolanowego), czesto traktowane sa niepowaznie przez samych poszkodowanych (brak rehabilitacji mimo skierowania)...
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ