Paweł czekałem na opis zawodów i bylem prawie pewien, że napiszesz coś takiego:
Wapel pisze:.....Na czwartym kilometrze pojawiły się niestety bóle w podbrzuszu. Próbowałem z nimi walczyć, ale bóle rosły, a tempo spadało. Na półmetku (5km) ogólny czas był jeszcze dobry (22'25'') i wystarczyło zrobić drugie 5 km tak samo i byłoby ok - ale ból niestety jeszcze bardziej narastał i pod koniec 5km wiedziałem już, że z nim nie wygram. Tempo siadło, głowa chyba też i mięśniowo poczułem się wypluty - ......
wypisz wymaluj to co ja ostatnio przeżywałem, jednak najbardziej cieszy mnie to :
Wapel pisze:...... A przede wszystkim trzeba wrócić do biegania z radością, tak, żeby po powrocie z treningu był uśmiech, a nie tylko odhaczenie wykonanego i zakładanego treningu - dla dobra mnie i mojej rodzinki, której wczoraj mocno udzielił się mój fatalny nastrój, co z perspektywy całego biegu było i jest rzeczą chyba najgorszą.
Odpoczywaj a potem zabieramy się do roboty, ja po tygodniu wczoraj zrobiłem spokojny bieg, fajne uczucie gdy biegasz ... dla siebie