zele energetyczne

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
jarekwronki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 07 lis 2012, 18:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

witam...
mam zamiar stosować zele energetyczne do zawodów .....jakie polecacie..???
PKO
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Zależy do jakich zawodów :).
Są żele które mają mało kalorii, ale przyswajają się w 15 minut, a są takie, które są przeznaczone do dłuższego dystansu, są więsze i uwalniają się powiedzmy pół godziny.

Mnie pasują nutrendy - endurosnack, to typowy żel na długi dystans, oprócz węgli nawalone ma wszystkiego, kofeinę, guaranę, BCAA i nie wiadomo co jeszcze ;). Niektórych po nim brzuch boli więc lepiej przetestować, ale dla mnie jest tani i dobry :).
The faster you are, the slower life goes by.
jarekwronki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 07 lis 2012, 18:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

to na pewno wiem ze muszę przetestować.. :) przed zawodami..kolejne mam 23 czerwca półmaraton w obornikach ;] i dlatego pytam sie was jakie stosujecie zele itp ;]
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jarekwronki pisze:to na pewno wiem ze muszę przetestować.. :) przed zawodami..kolejne mam 23 czerwca półmaraton w obornikach ;] i dlatego pytam sie was jakie stosujecie zele itp ;]

Warto zastanowić się czy żele są Ci naprawdę niezbędne. Podczas półmaratonów nie piłem ani nie jadłem i nie miałem na trasie żadnych problemów. Jak pogoda jest wyjątkowo niekorzystna (jest gorąco) to polewam się wodą i zwilżam usta - na połówkę spokojnie wystarcza. Co do dłuższych dystansów to podczas debiutu w maratonie jadłem banany i było ok. Ale później nasłuchałem się, że po bananach może być zgaga i w ogóle, a że walczyłem o rekord to odpuściłem sobie owe banany. Poleciałem cały maraton bez jakiegokolwiek jedzenia i rekord padł. Także można spokojnie biegać bez żeli - spróbuj może i Tobie przypadnie to do gustu :)
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Wg mnie najlepsze są Enervit. Testowałem sporo i tylko te moge polecić.
Platini76
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 551
Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem żel na półmaratonie to przewaga formy nad treścią, chyba że zamierzasz walczyć z limitem czasu 3h... Lepiej po prostu zjeść dobre śniadanie.

Testowałem jedynie Accel Gel, więc nie mogę ocenić ich skuteczności na tle konkurencji, ale zarówno wersję z kofeiną jak i bez mój organizm przyjął bez protestu. Wydaje mi się, że wybór żelu o kwaśnym smaku zmniejsza ryzyko odruchu wymiotnego :bum:
kateglory
Wyga
Wyga
Posty: 123
Rejestracja: 05 mar 2013, 13:47
Życiówka na 10k: 40m00s
Życiówka w maratonie: 2h59min09s.
Kontakt:

Nieprzeczytany post

to też dużo zależy od czasu wysiłku - jeżeli ktoś leci półmaraton poniżej 1,5h to żele mogą być dla niego zbędne. Jeżeli osobiście czujesz, że będziesz potrzebowała to weź na trasę, ale też nie przesadź - żeby z drugiej strony nie zemdliło (np. isostara) natomiast z nawadniania wg mnie nie warto rezygnować (przynajmniej wodę pić).
pozdrawiam
mafik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 305
Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
Życiówka na 10k: 43:52
Życiówka w maratonie: 3:59:06
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A czy w kwestii oceny tego, czy żel (lub inne jedzenie podczas biegu) jest potrzebny czy też nie, nie ma przypadkiem również znaczenia wielkość zapasów "tłuszczowych" biegacza?
Na teorii "zasilania organizmu" za bardzo się nie znam, ale z doświadczenia wiem, że jak schudłem za bardzo, to żele były mi bardziej potrzebne (przy wybieganiach 20+) ...
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mafik pisze:A czy w kwestii oceny tego, czy żel (lub inne jedzenie podczas biegu) jest potrzebny czy też nie, nie ma przypadkiem również znaczenia wielkość zapasów "tłuszczowych" biegacza?
Na teorii "zasilania organizmu" za bardzo się nie znam, ale z doświadczenia wiem, że jak schudłem za bardzo, to żele były mi bardziej potrzebne (przy wybieganiach 20+) ...
Nie wydaje mi się, żeby miało to jakiś szczególny wpływ. To naprawdę jest indywidualna sprawa każdego biegacza. Możesz wyjaśnić co znaczy "żele mi były bardziej potrzebne jak schudłem"? Jak to się objawiało?
mafik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 305
Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
Życiówka na 10k: 43:52
Życiówka w maratonie: 3:59:06
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:Możesz wyjaśnić co znaczy "żele mi były bardziej potrzebne jak schudłem"? Jak to się objawiało?
Jak biegałem niedzielne wybiegania tak ok. 20km i nie zaaplikowałem sobie po 13-14 km żelu (taki zwykły owocowy z Decathlonu), to wyraźnie słabłem pod koniec dystansu (może nie odcięcie prądu, ale 15 stopień zasilania :usmiech:).
Tak 5-10 minut po spożyciu żelu dostawałem wyraźnego przypływu energii. Może to efekt placebo, ale działał :usmiech:.
Tyle, że wtedy zszedłem do 69 kg przy 184 wzrostu. Teraz trzymam 71-72 kg i już tego nie mam.

Być może wpływ na to ma także to, że biegam rano na czczo - tylko szklanka wody z sokiem przed bieganiem, żeby się ciut nawodnić.
Obrazek
Platini76
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 551
Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

mafik pisze:A czy w kwestii oceny tego, czy żel (lub inne jedzenie podczas biegu) jest potrzebny czy też nie, nie ma przypadkiem również znaczenia wielkość zapasów "tłuszczowych" biegacza?
Na teorii "zasilania organizmu" za bardzo się nie znam, ale z doświadczenia wiem, że jak schudłem za bardzo, to żele były mi bardziej potrzebne (przy wybieganiach 20+) ...
Zawodowcy i zaawansowani amatorzy są przeważnie szczupli lub bardzo szczupli. Zgodnie z Twoją teorią powinni więc połykać żel za żelem, w przeciwieństwie do biegaczy z magazynem tłuszczu na brzuchu albo d... :sss: Tak to chyba działa u wielbłądów, ale u ludzi raczej nie.

Teoria "zasilania" mówi mniej więcej tyle, że odżywiony i napojony człowiek ma zapas energii w postaci glikogenu, zgromadzonego w mięśniach i wątrobie. Przeciętnie wystarcza to na 2-3 godziny niezbyt intensywnego wysiłku.
jarekwronki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 07 lis 2012, 18:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dostałem od koleżanki takie preparaty co sadzicie??
- enervitene sport
- isostar fruit and carbs energy
- carbo nox...

mial ktos stycznosc??
Awatar użytkownika
robertza
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 02 kwie 2013, 15:36
Życiówka na 10k: 44'22"
Życiówka w maratonie: 3:34'25"

Nieprzeczytany post

@maly89 - a może z żelem miałbyś lepszą życiówkę? :lalala:
Trudno tak osądzić. Pewnie że bez żelu się da, też biegałem maratony na wodzie tylko. I co z tego? jeśli ktoś potrzebuje energii po 20km to proszę bardzo. Mnie tam ten efekt pomaga (nawet jeśli to placebo, choć raczej nie). Ostatnio zjadłem 3 szt i było spoko. Fakt, że biegam trochę wolniej od Ciebie, no i waga - 82kg przy 188cm.
Tak czy inaczej warto przetestować. Na PM zjadam 1 żel ok 13-14 km.
A używam Vitarade, wszystkie 3 numerki :hejhej:
- we love run -
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W pełni się z Tobą zgadzam, że najlepiej popróbować na treningach i później korzystać ze zdobytej wiedzy podczas zawodów. I może faktycznie byłaby lepsza życiówka. A może po prostu zalegałoby to na żołądku. Nie wiem, bo nie próbowałem. Aczkolwiek nie wykluczam, że w przyszłości spróbuję:)
Awatar użytkownika
nestork
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 705
Rejestracja: 01 paź 2012, 01:26

Nieprzeczytany post

Zamiast żelu polecam banana.
Zamiast izotonika polecam wodę z miodem.

Nigdy nie miałem problemów żołądkowych podczas biegu :spoko:

PS Na żel i izotonik też reagowałem dobrze, ale "skoro nie widać różnicy, po co przepłacać"?
5k 18:29 (MW Bieg na Piątkę IX 2017)
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ