U mnie z tym rowerem jest podobnie. Co prawda raptem 2 razy miałem pulsometr na rowerze, ale tętno raczej oscylowało w granicach 130 przy przelotowym tempie. Wiadomo, jakbym wcisnął w pedał, to i tętno by jakoś tam wzrosło, ale na pewno bym nie osiągnął takiej wartości jak podczas biegu - prędzej nogi by mi nie wytrzymały i musiałbym puścić.
Jeżeli umiesz pływać kraulem, to będzie dobrze i na pewno nie będziesz ostatni

A z racji debiutu możesz sobie porobić jakieś jaja - np: wyjść ostatni z wody i potem wyprzedzać podczas biegu
Jakby mi przyszło próbować się w trathlonie w niedługim czasie, to z wody raczej wyszedłbym jako ostatni, albo jeden z ostatnich, ale potem.... Oj takie wyprzedzanie by mnie na pewno ładnie nakręcało
(Przyjmując, że jednak biegowo mógłbym coś wskórać)