Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Mi tętno skacze rano jak nawet ruszę ręką, więc myślę, że taki pomiar nie byłby zbyt miarodajny :bum: Poza tym nie wiem, kiedy bym miała to mierzyć - jak zadzwoni budzik (tętno skacze w kosmos :bum: ), czy też jak się przebudzam sama (tu jest problem, bo budzę się wielokrotnie w ciągu nocy). Będę bazować na samopoczuciu jednak ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
PKO
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Zmien dzwonek w budziku ;-)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Budzę się klasycznym budzikiem, tam nie ma opcji zmiany dzwonków :ble:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ustaw sobie budzenie w TV ze ulubioną stacją muzyczną :hahaha: na mnie to działa jako drugi budzik :hej: jako 3 miałem kiedyś budzenie zestawem dvd :bum: wszystko co 2 minuty ustawione że straty są minimalne i zawsze do pracy wstane :bleble: Ale Tobie może to służyć jako mniej stresującą pobudkę z ulubioną muzą po prostu :spoko:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Telewizor stoi w drugim pokoju ;) Jak wspomniałam, budzę się często w nocy, w tym jakoś tak kwadrans przed budzikiem, więc to nie jest jakaś gwałtowna pobudka. Poza tym nawet jak jestem na wyjeździe i budzę się komórką ustawioną na bardzo delikatną muzyczkę, to i tak mi tętno skacze, no co zrobię, nerwowa jestem :bum: W ogóle temat jakoś nam zdryfował w dziwne rejony, było o przemęczeniu, a tu nagle dobre rady, jak się bezstresowo budzić :hejhej:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak dla mnie sen = regeneracja = brak przemęczenia. Klucz to całą noc spać i się obudzić przez budzik :taktak: Jak mam stresowy tydzień przed zawodami to też rwany sen mi spokoju nie dawał przez cały dzień, a to już się przekłada na wszystko by po jakimś czasie kumulować i bęc :trup:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Gife, ja to już w sumie nie pamiętam, kiedy przespałam całą noc bez budzenia się co parę godzin. Dla mnie sukcesem jest jak przebudzę się tylko raz. Na szczęście przez tyle lat praktyki nabrałam wprawy w szybkim ponownym zasypianiu ;) Dzisiaj budziłam się chyba z 3 razy, raz jeszcze było ciemnawo, raz koło 6, a potem gdzieś po siódmej (budzik był na 7:30). A że wczoraj poszłam wcześniej spać, to nawet się wyspałam :)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Słit focie słitaśne. A nie mówili, że rusałki i wsród pól śmigają :oczko:
Bezstresowo obudzić się nie da, zwłaszcza w zakresie od poniedziałku do piątku :hej:
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kaczita jak tam dieta... łączę się (mentalnie) w bólu i cierpieniu :bum:
Taki głodny się zrobiłem myśląc o twojej diecie, że ze żarłem pudełko jakiś dziwnych czekoladek... niby ręcznie robionych tradycyjną metodą... ale wyglądających jak stare... No cóż... grunt, że były :spoczko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

kachita pisze:nie pamiętam, kiedy przespałam całą noc bez budzenia się co parę godzin. Dla mnie sukcesem jest jak przebudzę się tylko raz.
jejku, a czemu tak? nerwy jakieś czy co...?
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Angua, dzięki :spoko:

Zoltar, dieta jest w trakcie. Generalnie niby jestem najedzona, żołądek pełny, ale czegoś mi brakuje ;) Zjadłam dzisiaj to:
- śniadanie: omlet z dwóch jajek z dwoma plastrami (raczej grubszymi) boczku, dwa pomidory, pół ogórka
- 1. przekąska: 15 migdałów
- obiad: 100g grillowanej piersi z kurczaka, grillowane warzywa, sałata lodowa i pół pomidora (czyli Misa warzyw z kurczakiem w Sfinksie)
- 2. przekąska: serek wiejski light, pomidor, pół ogórka
Czeka mnie jeszcze kolacja, ale nie wiem, czy coś zjem, bo naprawdę mam pełny żołądek. Może trochę warzyw albo coś. Nie wiem, czy nie przesadziłam z drugą przekąską, ale coś mi się tam obiło o oczy, że serek wiejski będzie OK ;)

Ala, nie wiem, mam tak od tak dawna, że w sumie przestałam się tym przejmować. Mój tato ma to samo. Rodzinne ;) A na studiach to w ogóle cierpiałam na bezsenność i jak wszyscy spali, to ja snułam się nocami po mieście...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3667
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Słońce pewnie w Ciebie uderzyło. Jak jest upalnie, to mi też się po prostu nie chce... Na zawodach też.
Sensowne było by więc dobrze przygotować się do jednego-dwóch startów w sezonie w których można by liczyć na poprawę życiówki, zamiast startować kilkanaście razy bez większych efektów.
Od razu powiem, że tłumaczenie się tzw. "startem treningowym" zupełnie nie ma sensu, bo start to start i trudno go uznać za zwykłą jednostkę treningową, może z wyjątkiem sytuacji, gdy ktoś biegnie np. w roli zająca.
Są różne drogi. A start treningowy nie jest jakimś usprawiedliwieniem na udział w zawodach (no, chyba, że ktoś rzeczywiście czegoś takiego potrzebuje), a rzeczywiście porządnym treningiem. Różnica między zawodami treningowymi, a docelowymi jest jedna: Podczas startu treningowego możesz odpuścić jak już bardzo boli, a na docelowym zaciskasz zęby i lecisz na wyniszczenie (ja to sobie mniej więcej tak tłumaczę).
Z punktu widzenia metodyki treningu to raczej nie ma sensu.
Czyli np Gife robi wszystko w porządku, bo na częste zawody nie uczęszcza, za to robi sobie własne, samotne testy okołożyciówkowe :hej:
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jakby robili zawody na 5 km w okolicy, pewnie bym biegł zawody. Większość testów nie pokrywa się z zawodami więc robię je sam. Zawody traktuję z reguły jako sprawdzian formy, ale i tak start docelowy jest najważniejszy i do wyrzygu musi być :taktak:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gife pisze:Jakby robili zawody na 5 km w okolicy, pewnie bym biegł zawody. Większość testów nie pokrywa się z zawodami więc robię je sam. Zawody traktuję z reguły jako sprawdzian formy, ale i tak start docelowy jest najważniejszy i do wyrzygu musi być :taktak:
That's the spirit! :spoko:
Nie tylko masz tzw. "talent" ale do tego trenujesz z głową. Efekty widać.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Gife, Sylw3g, dla Was rozsądne wybieranie startów, testy i takie tam mają większe znaczenie niż dla mnie, Wy walczycie o sekundy, ja o minuty. Albo i dziesiątki minut ;) Czasem nawet tylko o honor :bum: Więc mogę sobie pozwolić na eksperymenty na żywym organizmie. Z kwietniowo/majowego wynika, że póki co mogę biegać zawody dwa, max trzy weekendy pod rząd, a te trzy to tylko jak są krótsze dystanse. I test na 1000 m nie jest przeszkodą, żeby dzień później dobrze pobiec (patrz: test na BBLu przed Wrześnią ;) ).
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ