Wybieram ten model bo...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
(to raczej wątek dla osób posiadających więcej nić jedna parę butów).
Tak mnie dzisiaj naszła myśl, że każdego dnia wychodząc na trening dokonujemy jakiejś decyzji musząc wybrać jakiś model spośród tych które mamy.
Podzielcie się swoimi decyzjami.
Oto mój dzisiejszy przykład:
-----------------------------
Planowane około 16 km po asfalcie, czasem pewnie chodnik.
Czyli potrzebuję butów miękkich, z dobrą amortyzacją, bo jestem za ciężki na szpanowanie w jakichś lżejszych.
Stwierdzam niestety, że tego typu butów mam w ogóle mało, więc wybór pada na Nike Lunar Glide (nawet nie wiem czy mam jeszcze jakieś).
Tak mnie dzisiaj naszła myśl, że każdego dnia wychodząc na trening dokonujemy jakiejś decyzji musząc wybrać jakiś model spośród tych które mamy.
Podzielcie się swoimi decyzjami.
Oto mój dzisiejszy przykład:
-----------------------------
Planowane około 16 km po asfalcie, czasem pewnie chodnik.
Czyli potrzebuję butów miękkich, z dobrą amortyzacją, bo jestem za ciężki na szpanowanie w jakichś lżejszych.
Stwierdzam niestety, że tego typu butów mam w ogóle mało, więc wybór pada na Nike Lunar Glide (nawet nie wiem czy mam jeszcze jakieś).
- mariuszuk
- Stary Wyga
- Posty: 187
- Rejestracja: 05 wrz 2012, 13:11
- Życiówka na 10k: 37:29
- Życiówka w maratonie: 03:02
bo
do lasu i w gory -Adidas Kanadia 4TR
do lasu i male gorki - NEW BALANCE VIBRAM MINIMUS
dlugie bieganie - Saucony typu zelazka
na szybkie i zawody - Adidas Mana 6
i tak mysle ze nie mam jeszcze typu "spike"
do lasu i w gory -Adidas Kanadia 4TR
do lasu i male gorki - NEW BALANCE VIBRAM MINIMUS
dlugie bieganie - Saucony typu zelazka
na szybkie i zawody - Adidas Mana 6
i tak mysle ze nie mam jeszcze typu "spike"

http://connect.garmin.com/profile/mariuszuk
Marathon 03:01:52
1/2 01:19:51
10k 37:29
5k 18:34
"Biegnę bo nie mogę się zatrzymać,
Moje ciało jak maszyna
Bez kontroli śmiało goni"
- HeavyPaul
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 489
- Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Przykład z wczoraj: lightowe 10-15 km po leśnych ścieżkach. Trochę bolą mnie nogi i ogólnie jestem zmęczony, biorę więc pod uwagę bardziej asekuracyjne modele - Merrell Bare Access 2 albo Born 2 Run. Ostatecznie dochodzę jednak do wniosku, że aby ten bieg naprawdę miał sens i żebym miał z niego przyjemność to muszę wybrać coś bardziej "naturalnego". Ostatecznie wybór padł na BedRock Sandals 

Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM

- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
wczoraj- 29 km z Zawoi przez Jałowiec i parę innych szczytów z końcówką w Wełczy.
wybrałem inov8 trailroc 245 - idealny kompromis między ochroną a czuciem, trasa wymagająca ze względu na przeogromną ilość kamieni ( luźnych i ostrych). W sumie zastanawialem się nad Brooks Pure Grit co i moze byłoby lepszym wyborem, ale generalnie nie ma tam jakichs wiekszych roznic poza elastycznością
wybrałem inov8 trailroc 245 - idealny kompromis między ochroną a czuciem, trasa wymagająca ze względu na przeogromną ilość kamieni ( luźnych i ostrych). W sumie zastanawialem się nad Brooks Pure Grit co i moze byłoby lepszym wyborem, ale generalnie nie ma tam jakichs wiekszych roznic poza elastycznością
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
Oj, malutka się znajdzie
mianowicie płytka w podeszwie Inov-8, której nie mają Brooksy
Kiedy tylko mogę biegac po okolicznych lasach, wybieram MT10 bądź Trail Glove ( po każdym biegu szala mojego uwielbienia przechyla się w inną stronę ). Przed zalożeniem tych butów powstrzymują mnie tylko duże ilości topniejącego śniegu, w takich warunkach zakładałem Pure Grit lub Ravenous Lite by choć te kilka minut dłużej mieć teoretycznie większy komfort biegu ( teoretycznie, bo zarówno jedne i drugie jak naciągna wody, są ciężkie jak cholera ). Na późno wieczorne lub nocne klepanie osiedlowych tras, zakładam Brooks Green Silence z racji swojej lekkości, szybkości i sporej dawki amortyzacji, która jest dla mnie zbawieniem na kostce.
Ostatnio pobiegiwałem zarówno w Bare Access2 i Road Glove, ale czas na zbliżenie i polubienie dopiero nadejdzie.
Czasami jak mnie ponosi fantazja i czuję moc do szybkiego treningu, wybieram trasę gdzie przeważa asfalt i lecę w Inov-8 Bare-x lite 150.
Wszystkie pozostałe, a trochę ich się nazbierało, to tradycyjne "żelazka" albo powstałe z nich "zenki", których już nie zakładam do biegania

Kiedy tylko mogę biegac po okolicznych lasach, wybieram MT10 bądź Trail Glove ( po każdym biegu szala mojego uwielbienia przechyla się w inną stronę ). Przed zalożeniem tych butów powstrzymują mnie tylko duże ilości topniejącego śniegu, w takich warunkach zakładałem Pure Grit lub Ravenous Lite by choć te kilka minut dłużej mieć teoretycznie większy komfort biegu ( teoretycznie, bo zarówno jedne i drugie jak naciągna wody, są ciężkie jak cholera ). Na późno wieczorne lub nocne klepanie osiedlowych tras, zakładam Brooks Green Silence z racji swojej lekkości, szybkości i sporej dawki amortyzacji, która jest dla mnie zbawieniem na kostce.
Ostatnio pobiegiwałem zarówno w Bare Access2 i Road Glove, ale czas na zbliżenie i polubienie dopiero nadejdzie.
Czasami jak mnie ponosi fantazja i czuję moc do szybkiego treningu, wybieram trasę gdzie przeważa asfalt i lecę w Inov-8 Bare-x lite 150.
Wszystkie pozostałe, a trochę ich się nazbierało, to tradycyjne "żelazka" albo powstałe z nich "zenki", których już nie zakładam do biegania

Ostatnio zmieniony 20 maja 2013, 16:05 przez herson, łącznie zmieniany 4 razy.
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Owszem, ale Brooksy maja stosunkowo grubsza podeszwe, dlatego samo odczucie biegu poza inna elastycznoscia jest wbrew pozorom podobne
Generalnie oba są fajne

Generalnie oba są fajne
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Przy pięciu parach biegowych butów czuję się na siłach, by odpowiedzieć 
adidas Kanadia 4 TR - obuwie idealne na krosy różnego rodzaju, biegi po miękkich nawierzchniach, polach, łąkach, trawie, nawet kamieniach; doskonale radzą sobie na błocie (mud-release surface, czy jakoś tak), but po przebieżce na grząskim terenie nie staje się od razu pół kilo cięższy; ich plus, który jednocześnie jest minusem, to doskonała przewiewność - teraz są idealne na terenowe bieganie (również dłuższych dystansów, stopy się nie męczą), ale kiedy zrobi się chłodno i deszczowo, nie jest tak różowo, dodatkowo na śliskich, zimowych nawierzchniach zupełnie sobie nie radzą, dlatego wtedy stawiam na...
asics Lahar3 GTX - doskonała, asymetryczna podeszwa (identyczna z asics ulterior, który jednak jest butem typowo letnio-trailowym) w połączeniu z goretexem i nieprzemakalnością, czynią ten model głównym i niemal jedynym towarzyszem moich późnojesiennych i zimowych treningów; radzą sobie ze śniegiem, z lodem (oczywiście, do pewnego stopnia), dzięki wspomnianemu asymetrycznemu bieżnikowi; kiedy założę je wespół w zespół ze stuptutami, mogę brodzić w śniegu po kolana i wracam do domu z suchymi skarpetkami
asics Volt33 - moje najlżejsze buty, są nieco wąskie (mam wąską stopę, więc to nie problem), mają ciekawy bajer w postaci tzw. propulssion trustic, czyli systemu wspomagającego rozcięgno podeszwowe; ich wadą, z uwagi na wspomnianą budowę, jest fakt, że po 10km czuję duże zmęczenie stóp, dlatego stosuję je podczas krótkich treningów oraz startów na 5-10km w okresie "bezśniegowym"; nie są zbyt przewiewne, dlatego w odwodzie na starty i treningi asfaltowe na wiosnę i lato zakupiłem...
new balance 670 v2 - niemal równie lekkie jak wspomniane volty, dużo bardziej przewiewne, nieco szersze, zatem są to buty na dłuższe wybiegania i starty na 15km / połówkę (dłuższych na razie nie planuję
); mam je krótko, więc minusów na razie nie znalazłem, może tylko to, że z uwagi na delikatny przód (przewiewna siatka i raczej cienki materiał, zktórego są wykonane), kontakt z zabłąkanym kamieniem czy wystającym kawałkiem chodnika może być bardziej bolesny, niż w innych butach
asics Enduro 6 - moje pierwsze biegowe buty, kupione za marne 100zł w tk maxx; wybór celny, bo - po fakcie - okazało się, że jestem supinatorem, więc trafiłem na idealne dla mnie buty... swoje już przebiegły, powoli siada im amortyzacja, mimo frazy 'enduro' są dobre raczej na asfalt, niż na kros; dla mnie w chwili obecnej to para "w razie Niemca" - jak pada, itp., to tych trzewików najmniej będzie mi żal

adidas Kanadia 4 TR - obuwie idealne na krosy różnego rodzaju, biegi po miękkich nawierzchniach, polach, łąkach, trawie, nawet kamieniach; doskonale radzą sobie na błocie (mud-release surface, czy jakoś tak), but po przebieżce na grząskim terenie nie staje się od razu pół kilo cięższy; ich plus, który jednocześnie jest minusem, to doskonała przewiewność - teraz są idealne na terenowe bieganie (również dłuższych dystansów, stopy się nie męczą), ale kiedy zrobi się chłodno i deszczowo, nie jest tak różowo, dodatkowo na śliskich, zimowych nawierzchniach zupełnie sobie nie radzą, dlatego wtedy stawiam na...
asics Lahar3 GTX - doskonała, asymetryczna podeszwa (identyczna z asics ulterior, który jednak jest butem typowo letnio-trailowym) w połączeniu z goretexem i nieprzemakalnością, czynią ten model głównym i niemal jedynym towarzyszem moich późnojesiennych i zimowych treningów; radzą sobie ze śniegiem, z lodem (oczywiście, do pewnego stopnia), dzięki wspomnianemu asymetrycznemu bieżnikowi; kiedy założę je wespół w zespół ze stuptutami, mogę brodzić w śniegu po kolana i wracam do domu z suchymi skarpetkami

asics Volt33 - moje najlżejsze buty, są nieco wąskie (mam wąską stopę, więc to nie problem), mają ciekawy bajer w postaci tzw. propulssion trustic, czyli systemu wspomagającego rozcięgno podeszwowe; ich wadą, z uwagi na wspomnianą budowę, jest fakt, że po 10km czuję duże zmęczenie stóp, dlatego stosuję je podczas krótkich treningów oraz startów na 5-10km w okresie "bezśniegowym"; nie są zbyt przewiewne, dlatego w odwodzie na starty i treningi asfaltowe na wiosnę i lato zakupiłem...
new balance 670 v2 - niemal równie lekkie jak wspomniane volty, dużo bardziej przewiewne, nieco szersze, zatem są to buty na dłuższe wybiegania i starty na 15km / połówkę (dłuższych na razie nie planuję

asics Enduro 6 - moje pierwsze biegowe buty, kupione za marne 100zł w tk maxx; wybór celny, bo - po fakcie - okazało się, że jestem supinatorem, więc trafiłem na idealne dla mnie buty... swoje już przebiegły, powoli siada im amortyzacja, mimo frazy 'enduro' są dobre raczej na asfalt, niż na kros; dla mnie w chwili obecnej to para "w razie Niemca" - jak pada, itp., to tych trzewików najmniej będzie mi żal

- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Kiedyś miałem 3 pary różnych butów.
Na ukończeniu były Cumulusy, ale biegałem w nich każdy trening wolniejszy po każdej nawierzchni. Do interwałów i ciągłych były Saucony Type a2. Jak doszły do mnie Skechersy Go Run to Cumulusy poszły totalnie w odstawkę bo poczułem w tych butach moc i Type a2 były na wolne wybiegania (okres przejściowy z żelazek na mini). Teraz wybór mam mniejszy, ale to dlatego, że mam buty do wszystkiego. Nike Free są butami na wolne treningi, ale jak mam ochotę to każdy trening łupię w Go Runach. Najchętniej to bym każdy kolor tego buta na każdą okazję chciał
Na ukończeniu były Cumulusy, ale biegałem w nich każdy trening wolniejszy po każdej nawierzchni. Do interwałów i ciągłych były Saucony Type a2. Jak doszły do mnie Skechersy Go Run to Cumulusy poszły totalnie w odstawkę bo poczułem w tych butach moc i Type a2 były na wolne wybiegania (okres przejściowy z żelazek na mini). Teraz wybór mam mniejszy, ale to dlatego, że mam buty do wszystkiego. Nike Free są butami na wolne treningi, ale jak mam ochotę to każdy trening łupię w Go Runach. Najchętniej to bym każdy kolor tego buta na każdą okazję chciał

Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zawsze miałem upodobanie do lekkich butów, ale od paru lat biegam prawie wyłącznie w startówkach. To znaczy starty w nowszych, treningi w starszych. Po prostu nie wyrzucam zanim nie zajeżdżę.
Na maratony mam 3 pary Asics DS Racer VII, które rotuję i mam nadzieję, że jeszcze mi na jakiś czas starczą, bo nowsze modele nie są tak udane.
Na tempówki po asfalcie, włącznie z długimi, mam dość nowe, chociaż model stary, Mizuno Wave Musha 2. Kupiłem, bo były lekkie i tanie. Na zasadzie, że na bezrybiu... , ale wybór był dobry.
Na interwały w lesie, ale i na średnie i długie biegi w tempie majestatycznym dożynam Brooks Racer T5, bo ich się prawie na nodze nie czuje.
Ewentualnie na dłuższe biegi po asfalcie czasem Brooks ST Racer, taki desperacki zakup sprzed lat, kiedy mi się T4 skończyły i nie mogłem dostać nowych. Są starsze, ale w lepszej kondycji niż T5.
Na błoto i tereny podmokłe, również w zimie po śniegu Kanadia TR3 (TR2 były lepsze).
Na przebieżki celem doskonalenia techniki całkowicie zajechane Brooks Racer T4 po tuningu albo kapcie plażowe za niecałe 2 dychy z Lidla.
Jak mnie czasem najdzie, albo jest naprawdę ślisko, to biegam do lasu w kolcach przełajowych Adidas Neptune XS
Wszystko to są dosyć zabytkowe modele, ale nie bardzo widzę potrzebę kupowania nowych
Na maratony mam 3 pary Asics DS Racer VII, które rotuję i mam nadzieję, że jeszcze mi na jakiś czas starczą, bo nowsze modele nie są tak udane.
Na tempówki po asfalcie, włącznie z długimi, mam dość nowe, chociaż model stary, Mizuno Wave Musha 2. Kupiłem, bo były lekkie i tanie. Na zasadzie, że na bezrybiu... , ale wybór był dobry.
Na interwały w lesie, ale i na średnie i długie biegi w tempie majestatycznym dożynam Brooks Racer T5, bo ich się prawie na nodze nie czuje.
Ewentualnie na dłuższe biegi po asfalcie czasem Brooks ST Racer, taki desperacki zakup sprzed lat, kiedy mi się T4 skończyły i nie mogłem dostać nowych. Są starsze, ale w lepszej kondycji niż T5.
Na błoto i tereny podmokłe, również w zimie po śniegu Kanadia TR3 (TR2 były lepsze).
Na przebieżki celem doskonalenia techniki całkowicie zajechane Brooks Racer T4 po tuningu albo kapcie plażowe za niecałe 2 dychy z Lidla.
Jak mnie czasem najdzie, albo jest naprawdę ślisko, to biegam do lasu w kolcach przełajowych Adidas Neptune XS
Wszystko to są dosyć zabytkowe modele, ale nie bardzo widzę potrzebę kupowania nowych

-
- Wyga
- Posty: 102
- Rejestracja: 30 mar 2011, 10:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3.08
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Na jakiś trening bez historii, bez ekstremów -sucho, żadnych ekstremalnych nawierzchni - najczęściej ZENki (ex. Brooks Green Silence).
Jeśli mokro i to szczególnie na zbiegach - raczej Vivobarefoot Evo
Jeśli mokro (i dalej pada), a do tego zimno - SKORA Form.
Jeśli nogi trochę zmęczone, coś niepokojąco ciągnie, a szczególnie gdy wtedy trzeba zrobić coś dłuższego - Asics Hyperspeed. Zakładam również wtedy, kiedy ślisko, no mokro, a nie mam akurat Evo pod ręką.
W góry; do lasy, gdy spodziewam się konkretnego bagniska/śniegu - New Balance WT110.
Jeśli mokro i to szczególnie na zbiegach - raczej Vivobarefoot Evo
Jeśli mokro (i dalej pada), a do tego zimno - SKORA Form.
Jeśli nogi trochę zmęczone, coś niepokojąco ciągnie, a szczególnie gdy wtedy trzeba zrobić coś dłuższego - Asics Hyperspeed. Zakładam również wtedy, kiedy ślisko, no mokro, a nie mam akurat Evo pod ręką.
W góry; do lasy, gdy spodziewam się konkretnego bagniska/śniegu - New Balance WT110.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja wczoraj 12 km po lesie po burzy (mokro): Ecco Biom Trail (z GTX).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
- Życiówka na 10k: 39:48 min
- Życiówka w maratonie: 3:05:30
- Lokalizacja: Polska B
Całą zimę i kawał wiosny Hi-Tec v-lite. Płytkie trekingi, miękkie a sprężyste. Robiłem od razu trening siłowy nóg, bo para waży 1.2 kg 
Od kwietnia do teraz, każdy trening, PetrolMaraton, półmaraton w butach z Lidla za 60 zeta. Przebieg tak z 400km i różnicy w amortyzacji (lub jej braku) nie czuję. Pewnie mało uczuciowy jestem.

Od kwietnia do teraz, każdy trening, PetrolMaraton, półmaraton w butach z Lidla za 60 zeta. Przebieg tak z 400km i różnicy w amortyzacji (lub jej braku) nie czuję. Pewnie mało uczuciowy jestem.

- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Na coś krótkiego, szybkiego, kiedy chcę, żeby było lekko - Skechers GoRun. Przy okazji przyzwyczajam się do takich butków.
Na coś dłuższego lub kiedy mam ochotę na wygodę i komfort, lub jak coś boli - Suacony Mirage 2.
Jak pada i jest błoto w parku - Saucony Mirage. Są już wysłużone, swój przebieg mają, mogą się uświnić, szkody nie będzie. Jak pada, ale wiem, że będę tylko po chodnikach latać, mogą być SM2, przy okazji się upiorą
Na podbiegi w parku, śnieg, duże błoto - Brooks Cascadia lub - przy trudniejszych warunkach - Adidas Kanadia.
Na coś dłuższego lub kiedy mam ochotę na wygodę i komfort, lub jak coś boli - Suacony Mirage 2.
Jak pada i jest błoto w parku - Saucony Mirage. Są już wysłużone, swój przebieg mają, mogą się uświnić, szkody nie będzie. Jak pada, ale wiem, że będę tylko po chodnikach latać, mogą być SM2, przy okazji się upiorą

Na podbiegi w parku, śnieg, duże błoto - Brooks Cascadia lub - przy trudniejszych warunkach - Adidas Kanadia.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- javai
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1439
- Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
- Życiówka na 10k: 0:49:29
- Życiówka w maratonie: brak
Nike Free Run - długie, krótkie wybiegania, na asfalt, polne ścieżki. Nadają się prawie wszędzie - najgorzej w błocie.
Brooks Green Silence - zawody, wybiegania w mieście, interwały, tempo.
Puma FAAS250 - interwały, tempo, bieżnia mechaniczna
New Balance MT110 - w teren, na śnieg zimą
Vibram Five Fingers Bikila - na razie tylko kilka krótkich biegów - dopiero przyzwyczajam nogi.
Brooks Green Silence - zawody, wybiegania w mieście, interwały, tempo.
Puma FAAS250 - interwały, tempo, bieżnia mechaniczna
New Balance MT110 - w teren, na śnieg zimą
Vibram Five Fingers Bikila - na razie tylko kilka krótkich biegów - dopiero przyzwyczajam nogi.
Po co ja biegam?