ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gratuluję każdej/każdemu z osobna wyniku!! Niezapomnianego startu i wspaniałych relacji :) :)

Podobają mi się takie starty dzieciaków, super popatrzeć jak widać już chęć i zabawę w tym wszystkim :) Może jak będę mieć dzieci to zarażą się bieganiem...

Co do butów powoli muszę myśleć nad nowymi w teren.
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
PKO
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

hrabaliana pisze:Iiii, on się na niczym nie koncentruje zbyt długo ;) Tu o ten DYPLOM chodzi! I numerek startowy! Żadnego wyniku nie chcemy robić, bo w przypadku 4-latka to nie ma sensu. Jak pisałam, widziałam zeszłoroczne wyniki - puścili nawet 2-letnie dziecko ;) Takim maluchom wypisują wynik MEGA. Mój smyk po prostu lubi biegać, więc liczę na to, że przebiegłby ze mną jedno kółeczko albo dwa. No ale nie ma co ukrywać, że najbardziej to mu się podoba cała ta otoczka :) I problem właśnie w tym, czy jeśli go nie zapiszę przez internet, to dostanie swój numerek i dyplom. Medal mu jakiś sama wyszykuję, choć zabawy z nożyczkami i papierem kolorowym nie są moją pasją.

a jak w ten sposób, to rozumiem :) może napisz do organizatorów, aby to potwierdzić?
hrabaliana pisze:wybrałam się do sklepu Nike'a i znalazłam FreeRuny 3.0 v3 po okazyjnej cenie.
bierz free runy, szczególnie jak po okazyjnej cenie. to są bardzo fajne buty (mam wersję 5.0), choć przez wyznawców prawdziwego minimalizmu traktowane z przymrużeniem oka. ale w końcu nie chodzi tu o "bycie w nurcie", tylko o wygodne i bezkontuzyjne bieganie. jak cena okazyjna, to nie będzie Ci az tak żal, jak mi w przypadku Brooksów ;-) Ale moim zdaniem bedziesz zadowolona :)
Obrazek
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

Też wzięłabym te Nike - okazyjna cena i możesz sprawdzić sama rozmiar - to ważne aspekty kupowania butów :usmiech: Ja się do Nike zraziłam przez moje stare buty, które miały durny szew, ale te nowe Nike chyba nie mają nic w środku. W każdym razie to mogą być fajne buty do pracy nad techniką - bo dobre technicznie bieganie ( :hej: - nie mogę się powstrzymać, żeby nie zarechotać - wyjaśnienie na blogu :hej: ) powinno być naszym nadrzędnym celem, co nie :usmiech: Do tego celu może prowadzić droga mniej amortyzowanych butów, ale nie ma co zapominać o pracy nad techniką - niech piękne buty nie przysłonią tego aspektu :usmiech:

Co do strategii przy mniej amortyzowanych butach to sama nie wiem. Ja wprowadziłam przy Evo dodatkowy trening, który wydłużałam stopniowo, ale opcja biegania tylko li i jedynie w minimalach i odbudowywania kilometrażu od zera też do mnie przemawia. W pierwszym przypadku ważne jest - moim zdaniem - żeby starać się biegać dobrze i w starych butach - a nie że w nowych ładnie i nie z pięty, a w starych pięta w chodnik i jedziemy, co nie.

I właśnie - nie ma co ryzykować dla idei. Nie biegamy dla idei biegania w jak najmniej amortyzowanych butach dla biegania w jak najmniej amortyzowanych butach. Biegamy dla idei biegania dobrego technicznie, ktore nie będzie powodowało kontuzji, które będzie dla nas przyjemne i zdrowe. To jest idea. A czy będzie to przy zerowym dropie, czy przy 4 mm, czy nawet więcej, spoko - jak komu wygodniej :usmiech:
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co to za impreza ze startem dla dzieciaków?

Biegam w moich mocno amortyzowanych butach i trudno mi ocenić, czy biegam dobrze, czy źle - grunt, że bez kontuzji... Dlatego nie kuszą mnie minimale.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

szelma pisze:W każdym razie to mogą być fajne buty do pracy nad techniką - bo dobre technicznie bieganie ( :hej: - nie mogę się powstrzymać, żeby nie zarechotać - wyjaśnienie na blogu :hej: ) powinno być naszym nadrzędnym celem, co nie :usmiech: Do tego celu może prowadzić droga mniej amortyzowanych butów, ale nie ma co zapominać o pracy nad techniką - niech piękne buty nie przysłonią tego aspektu :usmiech:
ha ha, hasło "dobrej techniki" i pracy nad nią to nadrzędne hasło zwolenników nurtu, ale żebym to ja umiała ocenić samodzielnie :ojoj:
w każdym razie wniosek, że kontuzja wynika ze złej techniki (jak mi niektórzy próbują wmówić) jest co najmniej nieuprawniony, a na pewno nie wyłącznie na technikę należy zwalać wszystkie ewentualne problemy.
poza tym same buty techniki ci nie wypracują - oczywista oczywistość ;-). Tylko ja naprawdę nie bardzo wiem, w jakim kierunku powinnam iść z tą moją techniką i co z nią niby jest nie tak :sss:
Tak samo jak mitem moim zdaniem jest, że w minimalach biega się szybciej - to nie buty za ciebie biegają, tylko siłą własnych mięsni sie przemieszczasz szybciej lub wolniej. Jestem pewna, że najwolniej biegałabym boso :hahaha:
Obrazek
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

No cóż - każdy robi, jak uważa :) Ja mam jakieś tam wyobrażenie o wzorcu ruchu, do którego chciałabym dążyć, czytam sobie rożne porady, jak mozna to osiągnąć, i próbuję. A buty mi w tym pomagają. I w życiu nie powiedziałbym, że minimale służą do tego, zeby szybciej biegać :D Myślę, ze jeśli ktoś tak powiedział, to raczej chodziło mu, ze mogą pomoc trenować zdrowo i dzięki umożliwieniu kontynuacji treningów pozwolić na coraz szybsze bieganie.

Ale mnie doprawdy nic do tego, jak ludzie biegają. Tak samo jak z jedzeniem - mięsa nikomu z talerza wydzierać nie będę w imię walki z miesozercami ;)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Moim skromnym zdaniem z tą techniką biegu jest tak, że warto mieć jakąś ;) Najlepiej taką, dzięki której:
a) nie robię sobie krzywdy - biegając w mocno amortyzowanych butach i z tak zwanej pięty akurat sobie krzywdę robię, ale inni sobie nie robią, więc w sumie oni nie muszą kombinować z butami mini, ja muszę/chcę.
b) jestem w stanie robić postępy - ten punkt wiąże się z powyższym, bo jak nie robię sobie krzywdy, to nie mam przerw spowodowanych kontuzją, więc mogę trenować regularnie. No i dzięki szlifowaniu techniki mogę biegać oszczędniej, stawiać większe kroki (wahadło słynne) i takie tam.
c) nie biegam jak pokraka - na imprezach masowych i w parku można zobaczyć naprawdę przeróżne style, niektóre są naprawdę kuriozalne ;) Wolałabym, żeby ludzie na widok mnie biegnącej nie myśleli sobie "WTF?! Jak można tak koślawić?!" ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

hehehhe ratlerkowa :hejhej: :hejhej: :hejhej: :hejhej: pojechalas z tym opisem na blogu :hej: :hahaha: :hahaha: :hahaha: a tak na marginesie: pomadki nivea "zjadam" dwie miesiecznie :ojoj: NAŁÓG? po prostu zle sie czuje jak mam suche wargi :ble: takie zboczenie jakies...ale to zdjęcie oddaje wszystko :spoczko:


ja za tydzien w ramach akcji Polska Biega ,biegne "piateczke" u nas ,nad bardzo pobliskim morzem :taktak:
Obrazek
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Moim skromnym zdaniem z tą techniką biegu jest tak, że warto mieć jakąś ;)
się zgadza :) Ja nie umiem biegać z pięty niezależnie od butów, wiec tu sobie krzywdy nie robię. Natomiast wiem już, że krzywdę mi robią zbyt elastyczne buty i na cienkiej podeszwie. Zgadzam się więc w pelni z poniższym:
kachita pisze:jestem w stanie robić postępy - ten punkt wiąże się z powyższym, bo jak nie robię sobie krzywdy, to nie mam przerw spowodowanych kontuzją, więc mogę trenować regularnie. No i dzięki szlifowaniu techniki mogę biegać oszczędniej, stawiać większe kroki (wahadło słynne) i takie tam.
tylko warto dodać, że dla każdego z nas realizacja tego może się wiązać z czymś innym i przy zastosowaniu innych środków. jednym słowem, nie można równać szlifowania techniki wyłacznie z butami mini :)
Obrazek
Awatar użytkownika
malvina-pe.pl
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
Życiówka na 10k: 00:46:40
Życiówka w maratonie: 03:55:47
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Cześć Dziewczyny :)

Widzę, że temat zszedł na buty, więc zapytam - ma któraś z Was haluksy? Bolące tak mocno, że uniemożliwiają np. spanie czy chodzenie? Biegam od niemal 3 lat, od około 2 strasznie męczę się z haluksami właśnie. Wiem, że czeka mnie operacja, bo u mnie to kwestia genetyki, a nie np. noszenia szpilek (zakładam je raz na 3-4 miesiące, moja mama i babcia mają haluksy). Startuję w zawodach, biegam coraz lepiej,a le ból jest tak mocny, że czasami nie mogę wytrzymać. Tym bardziej więc potrzebuję dobrych butów do biegania. Do tej pory czmychałam w Sauconach, ale właśnie kilka dni temu mi się rozwaliły. Za 3 tygodnie mam półmaraton, więc muszę na dniach kupić nowe buty. Co polecacie?

p.s. Nigdy nie biegałam w butach minimalistycznych, więc ta opcja w obecnej sytuacji odpada :/
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Malwina, ja tylko moge od siebie napisac zebys nie odwlekala operacji tylko jak najszybciej miala to za soba. Moja mama miala takie bolace halluksy i baaardzo sie meczyla az wreszcie sie zdecydowala i stwierdzila ze ta operacja to byla najlepsza decyzja w zyciu :oczko:
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

malvina-pe.pl pisze:Widzę, że temat zszedł na buty, więc zapytam - ma któraś z Was haluksy? Bolące tak mocno, że uniemożliwiają np. spanie czy chodzenie?
o kurczę :( ja wprawdzie mam (również po mamie), ale nie takie, żeby aż tak bolały. wlaściwie to ich wcale nie odczuwam, o ile nie wciskam się w zbyt wąskie szpilki.
na Twoim miejscu kupilam takie same Saucony, w jakich do tej pory biegalaś. Za mało masz czasu na testowanie nowych butów. Zresztą w tych tez będziesz musiala trochę się wybiegać przed polmaratonem, ale przynajmniej nie będziesz musiala się przyzwyczajac do zupełnie nowego modelu czy innej pracy stopy.
PS. w perspektywie czasu buty minimalistyczne mogą być całkiem dobrą opcją, bo z reguły są szerokie :)
Obrazek
Awatar użytkownika
hrabaliana
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 30 sty 2013, 00:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Będzin

Nieprzeczytany post

Hej!
Dziewczyny, dzięki za pomoc w podjęciu decyzji. Jestem szczęśliwą posiadaczką FreeRunów. Oto one:
nike_mały.jpg
Kolory dla mnie może zbyt intensywne, ale źle nie jest ;) Ten estetyczny aspekt butów jednak jest dla mnie dość ważny, choć – jasna sprawa – nie najważniejszy, a na pewno nie rozstrzygający. (Myślę, że to stąd, że jako wegetarianka od dwóch dekad nigdy nie nosiłam butów ze skóry, więc przez kupę lat brałam, co się dało kupić, ale nigdy nie byłam zadowolona z butów, bo mi się najzwyczajniej w świecie nie podobały. Na szczęście czasy się zmieniły i teraz jest wysyp ładnych nieskórzanych butów – pewnie dlatego pół przedpokoju mam nimi zawalone).
Po kupieniu FreeRunów nie mogłam się powstrzymać i od razu je wypróbowałam. Postanowiłam zacząć spokojnie – 6 kilometrów. Na razie mogę napisać tylko o odczuciach. Stopy czuły się super; najbardziej podoba mi się to, ile jest przestrzeni na palce, co przy moich paluchu bez paznokcia (!) jest dla mnie teraz dość istotne. Myślałam, że będę bardziej czuła kamienie i inne wybrzuszenia, ale było wporzo, nic nie bolało. Inna sprawa, że zdecydowanie czułam uda i łydki... Myślę, że oto nadchodzą ZAKWASY!! Się okaże... jutro.
W każdym razie jestem zadowolona. Co więcej, za poradę wiszę Wam piwko (albo soczek – dla ortodoksów), bo zaoszczędziłam na tym prawie dwie stówki (za Brooksy dałabym 400+przesyłka, a FreeRuny kosztowały mnie 230 zeta). Jak się kiedyś spotkamy, koniecznie się przypomnijcie (hi, hi, jestem w miarę bezpieczna, bo chyba żadna z Was na południu Polski nie mieszka).

A wracając jeszcze do testu Coopera i dzieciaków, napisałam maila do organizatorów i dowiedziałam się, że mi smerfa puszczą – mogę go zapisać przez internet, ale nie muszę :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

hrabaliana ladne buciory :hej: kolorystycznie tez jest Ok :ble: dla mnie to tylko białe nie wchodzą w gre bo sie szybko brudzą a potem cięzko to doprać :ble: moje Adaśki po zimie wygladaja jak szare a juz dwa razy prałam i wybielałam :ojoj:
Obrazek
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

franklina pisze:hehehhe ratlerkowa :hejhej: :hejhej: :hejhej: :hejhej: pojechalas z tym opisem na blogu :hej: :hahaha: :hahaha: :hahaha: a tak na marginesie: pomadki nivea "zjadam" dwie miesiecznie :ojoj: NAŁÓG? po prostu zle sie czuje jak mam suche wargi :ble: takie zboczenie jakies...ale to zdjęcie oddaje wszystko :spoczko:


ja za tydzien w ramach akcji Polska Biega ,biegne "piateczke" u nas ,nad bardzo pobliskim morzem :taktak:

O i teraz 5-teczka! :-) A tyle było narzekania, że "tam u Was to się NIC nie dzieje". :hej:
To teraz w sobotę będziesz biec czy w przyszłą?

Też mam takie zboczenie tylko używam Tisane, i jeszcze nie wyjdę biegać jak zębów nie umyję.


Malvina- ja też mam bardzo wyraźne halluksy. Na razie mi nie dokuczają, ale widzę ze powoli, powoli są coraz bardziej wystające.
Też genetyka- moja babcia miała potworne po prostu i okropnie się boję że też mi się tak porobi.
No ale co zrobić, jak zaczną boleć to dziady zoperuję. Tylko zostaje wierzyć, że to pomoże a nie pogorszy.


Harabaliana
- bardzo ładne butki.
Ja tam lubię kolorowe.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ