dłuższy bieg a redukcja

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
tookie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 08 kwie 2013, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

witam,
biegam od jakiegoś czasu i moim głównym celem jest zrzucenie kg. Ważę aktualnie 111kg i biegam 3 raz w tygodniu. Ostatnimi czasy nie szło mi bieganie, robiłem 20min średnim tempem 6,20min/km i miałem dosyć. Problemem okazał się za duży puls - około 160-175 (199maximum wyliczone z wieku).
Przewertowałem sterty artykułów i zaplanowałem trening na 75% pulsu (150HR).

No i się udało, biegłem wolno, średnio 7:46min/km 7.5km/h. Truchtałem aż... 1:15h. Blisko 10km.
Teraz pytanie, po tym treningu drugi dzień mam już zakwasy. Jeżeli chcę chudnąć to czy takie tempo jest odpowiednie? Przez jaki czas powinienem biegać, bo wydaje mi się że 1:15h na normalny trening to trochę dużo (wszystko mnie boli a po treningu musiałem dłużej odpoczywać).
PKO
Awatar użytkownika
niuniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 14 gru 2010, 16:14
Życiówka na 10k: 48:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trochę się porwałeś z tym wszystkim na (chyba, bo nie wiem) początek przygody biegowej. Powinieneś zdecydowanie biegać mniejsze odległości, dorzucić do tego dietę i jakąś inną aktywność, a spalanie tłuszczu pójdzie zdecydowanie lepiej:)
- To niemożliwe!!
- Tylko jeśli w to wierzysz.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Póki co biegaj 30-45 minut, z czasem wydłuż do godziny. Procentami, tętnami, tempami się nie przejmuj. Na dzień dzisiejszy możesz je sobie odpuścić. Biegaj w tempie, które umożliwi Ci rozmowę. Do tego obowiązkowo dieta - bez niej ani rusz :)

Bieganie, a odtłuszczanie
tookie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 08 kwie 2013, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dieta oczywiście jest, niskowęglowodanowa więc jadę na białku/tłuszczu większość czasu. Po bieganiu jednak zawsze wchodzi banan :).

Dzisiaj znowu porwałem się z motyką na księżyc, 50 minut biegu i równiutkie 7km. Znalazłem już swoje tempo ale chyba nogi dostają za mocno po tyłku...
Poza tym odczuwam lekki ból jakby pod prawym kolanem po prawej stronie. Wcześniej go też miałem i przeszedł po 1 dniu. Problem polega na tym że kiedy stąpam to czuje lekki ból, nie uciążliwy, mogę zginać/prostować nogę.
Przestraszyłem się na tyle że robię dłuższą przerwe :).
Awatar użytkownika
mungo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 3:23:50
Lokalizacja: Jastarnia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ostroznie z tymi dystansami bo bedziesz zmuszony przerwac treningi szybciej niz je na dobre zaczniesz. Jesli stawy nie nadaza za poprawa wydolnosci do kontuzja murowana. Tak jak pisze Mały - nie narzucaj tempa tylko biegnij tak,zebys mogl bez problemu rozmawiac
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tylko musisz się też nauczyć rozróżniać "kontuzję" od zwykłego "protestu" organizmu. Bo jeżeli z powodu każdego pobolewania czy dyskomfortu będziesz zawieszał treningi to może się okazać, że w ciągu miesiąca może kilka razy Ci się uda wyjść pobiegać, a może i tyle nie :)
tookie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 08 kwie 2013, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też nie chcę aby po każdym treningu bolało mnie kolano. Dzisiaj czuje już tylko zmęczenie mięśni, kolano nie boli więc kontuzja to raczej nie była..
tookie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 08 kwie 2013, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

OK mineło trochę czasu od ostatniego postu i mam kolejne pytanie. Biegam co dwa dni dystanse 6-7km w czasie około 6:40min/km. Przebiegam to w miare z łatwością, po treningu nie jestem wykończony jak to miało miejsce wcześniej oraz nie miewam bóli kolan itd. Czy zwiększyć dystans a może tempo? A może trenować tak dalej i czekać na kolejne utraty KG?
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegaj sobie na luzie, tak, żeby sprawiało Ci to przyjemność. Możesz delikatnie zwiększyć dystans (o pół kilometra, później może o kilometr, a w przyszłości o półtora, dwa) albo bardzo delikatnie zwiększyć tempo (na razie to o 5 sek/km, jak będzie okej, to znowu o 5 sek, ale na razie nie więcej - delikatnie.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
mungo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 3:23:50
Lokalizacja: Jastarnia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

moim zdaniem jeśli organizm daje radę, to zwiększaj tempo.
Awatar użytkownika
kris_brazylia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 450
Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
Życiówka na 10k: 43,29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chile
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jedno jest pewne. Jakikolwiek BOL to taki alarm organizmu i oznacza, ze cos sie dzieje nie dobrego i powinienes cos z tym zrobic.

Nie wolno ignorowac bolu bo mozna sobie krzywde zrobic. W Twoim przypadku moze on oznaczac, za biegasz za dlugie dystanse jak na poczatek i jak na swoja wage = za duze obciazenie dla kolan i stawow.

Jak juz ktos wyzej pisal nie szalej na poczatku i pozwol organizomowi sie zregenerowac.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]

[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wg mnie skoro jest wszystko ok to nie ma co kombinować. Ewentualnie raz w tygodniu wydłużałbym 1 z treningów systematycznie o kilometr. Tylko należy pamiętać, że po 3 tygodniach zwiększania kilometrażu trzeba zrobić jeden tydzień z podstawowym kilometrażem :)
tookie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 08 kwie 2013, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trochę mineło od ostatniego postu tutaj (prawie dwa miechy).
Nie przestałem biegać i nie zrobiłem dłuższej przerwy jak 2 dni :).
Łącznie od kwietnia schudłem ze 115kg do 102.5kg. Jestem mega zadowolony, biegam ile chce i kiedy chcę. Czasami zrobię dłuższe wybiegani (14-17km) ale zazwyczaj biegam do 10km. Tempo jakie sobie narzucam to średnio od 5.40 do 6.30 min/km.
Nie miałem żadnej kontuzji, dbam o kolana. Dodatkowo moje łydki wyglądają jakby sam Zeus je rzeźbił hehehehe :).

Zbiera mi się powoli jednak na wymianę butów, bo moje kalenji nabiły już ponad 250km i się trochę rozwaliły...
POZDRAWIAM
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Brawo! Właśnie za takie wpisy lubię to forum! Kolejny przykład, że jak się chce to można. Kilkanaście kilo w nieco ponad 2 miesiące - rewelacja! Mam nadzieję, że bieganie wkręciło Cię już na maksa i nawet jak osiągniesz taką wagę jaką chcesz to nie przestaniesz biegać :)

A co do butów to u mnie przebiegi wyglądają następująco:

Obrazek

I prawdę mówiąc to żadnej pary, poza Mizuno, nie odstawiłem na dobre. A zapewne gdyby nie fakt, że Mizuno to moje pierwsze biegowe buty, to i w nich naklepał bym o wiele więcej kilometrów na biegowych ścieżkach. A tak służą mi już jedynie za buty do chodzenia - po 2 latach zero przetarć, rozdarć itd :) Także po 250km ja bym nie rezygnował jeszcze z butów, chyba że faktycznie się rozleciały.
Awatar użytkownika
wlod
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 08 sie 2012, 12:24
Życiówka na 10k: 0:55
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podłącze się pod temat z pytaniem dotyczącym redukcji kilometrażu w 3 tygodniu. Jak w praktyce to zastosować? Biegam w miarę regularnie ale dopiero teraz dochodzę do stanu z jesieni ubiegłego roku tzn. bieg co drugi dzień w czasie ok 50 min i jeden dłuższy bieg weekendowy, teraz dotarłem po stopniowym zwiększaniu do najwyższej wartości długiego biegu z ubiegłego roku tj. 20 km. Nie stosuje redukcji co 3 tygodnie ale myślę że powinienem tak zrobić. Czy z tygodniowego kilometrażu redukować czas tylko biegów "krótkich" czy redukować łącznie z długim weekendowym, ale czy w takiej samej proporcji? W zasadzie chcę "dobić" tak jak na jesieni ubiegłego roku do 2-3 biegów "krótkich" po 1 h i jednego dłuższego 2h tygodniowo (łącznie 30-40 km tygodniowo) i utrzymać takie obciążenie i szlifować szybkość bo strasznie wolno biegam, czy przy utrzymywaniu takiego samego kilometrażu też wprowadzać należy redukcje?
Bieg na 5 km - 0:27
Bieg na 10 km - 0:55
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ