"Ja pozwolę się nie zgodzić. Jako rodzice na spotkaniach zostaliśmy poinformowani przez przedstawicieli Urzędu Miasta o organizacji biegu, związanych z tym utrudnieniach, proponowanych objazdach, kwestia poinformowania swoich gości należała już do nas. Do tego informacji o objazdach, zamknięciu ulic i utrudnieniach było sporo w wielu miejscach, w internecie, na plakatach, na ulotkach - sama dostałam taką za wycieraczkę. Dodam jeszcze, że akurat moich gości którzy przyjechali z zewnątrz i utknęli na ul. Michałkowickiej wyprowadził na Bańgów pilotując jeden z przedstawicieli organizatorów, za co chciałam bardzo podziękować (podobno w srebrnej skodzie i śmiesznym pomarańczowym kapoku). "
Myślę, że nie sposób dotrzeć po prostu do wszystkich..., ale organizator jednak zrobił jakieś poczynania by chociaż spróbować dotrzeć i to się ceni

PS. ja sobie wczoraj zrobiłam ładną życiówkę i nieważne jak było.. dla mnie było suuuper

