Wbiegnij na piaszczysta wydziobaną wydmę to się dowiesz jaka jest na niej praca stopy, na pewno bardziej różnorodna... beton to nuda dla nóg...Qba Krause pisze:a masz jakieś dowody, wyniki badań itd., czy tylko tak sobie bajasz? jakoś mam wrażenie, ze moje nogi owszem pracują na płaskim betonie i to dość mocnoŁukasz Kurek pisze:Najbardziej mnie irytuje kupowanie butów do biegania naturalnego/minimalistycznego, gdy zamierza się biegać po betonie, bieganie po betonie, który często jest płaski wiec noga nie popracuje, nie ma w sobie nic z naturalności i wcześniej czy później przy osłabionej amortyzacji, nawet jak ktoś biega ze śródstopia, zacznie rozwalać stawy...
Komentarz do artykułu Jak wybrać buty biegowe
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 21 paź 2008, 16:45
Biegam więc żyję :)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie przypadkowo betonowi ultrasi wybierają mega amortyzowane Hoka One.
- Buku85
- Wyga
- Posty: 102
- Rejestracja: 17 sie 2010, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mimo to warto spróbować. Pewnie, że nie wyeliminuje to intelektualnych leni, którzy życzą sobie podać im gotowe odpowiedzi na tacy, lecz przynajmniej w takich przypadkach, zamiast po raz setny tłumaczyć abecadło, łatwo będzie można odsyłać do tego podstawowego wątku.pehop pisze: Nie spodziewam się też, że ten artykuł zmniejszy ilość wątków na forum typu "Pomocy, kupuję pierwsze buty do biegania po asfalcie/lesie/łące/błocie/gnoju", bo to by wymagało użycia mózgu do ułożenia zapytania w szukajcie i przeczytania kilku wątków, a na to nie ma czasu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a którzy? wiesz Adam, żeby to była reguła?Adam Klein pisze:Nie przypadkowo betonowi ultrasi wybierają mega amortyzowane Hoka One.
Łukasz, ja się na betonie nie nudzę

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowsze
[Edit - wyciałem posta, bo 8 godzinach pracy mój sarkazm się zrobił zbyt ciężki]
Ostatnio zmieniony 13 maja 2013, 15:29 przez pehop, łącznie zmieniany 2 razy.
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 512
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
- Życiówka na 10k: 31.16
- Życiówka w maratonie: 2:23;47
Łukasz zgadzam się z Tobą częściową, tylko nie wiem czy jesteś taki mocny, ale ja nie wyobrażam sobie wbiec na wydmę..., jak już to na czworaka podejść:)
Co do asfaltu zdaje się już był tutaj artykuł i dziwie się że Kuba o nim zapomniał jaka jest rzeczywista praca mięśni stóp w obuwie w bieganiu po asfalcie... a jaka jest różnica gdyby ten sam odcinek pobiec naturalnie bez butów po piasku...
Co do asfaltu zdaje się już był tutaj artykuł i dziwie się że Kuba o nim zapomniał jaka jest rzeczywista praca mięśni stóp w obuwie w bieganiu po asfalcie... a jaka jest różnica gdyby ten sam odcinek pobiec naturalnie bez butów po piasku...
Żyje po to, by biegać
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
pehop, nie wiem o jakie mityczne doznania tobie chodzi, więc tobie zostawię rozważania o nich.
gdybym potrzebował pełnego spektrum doznań, nie biegałbym po asfalcie oraz dążyłbym do biegania boso, bez pośrednictwa buta. mnie jednak pełne spektrum nie rajcuje jakoś. fajnie za to biegać w lekkim elastycznym i mało amortyzowanym bucie, którego nie czuję na nodze podczas biegu. i tyle.
Krzysiek, schodzimy na jakieś peryferia. to, że mięśnie stopy są bardziej aktywne w biegu po zróżnicowanym terenie to oczywiste. ale buty minimalistyczne uaktywniają nie tylko stopę ale cały aparat ruchu, całe ciało. i o tym pisałem do Łukasza - nawet jak biegnę po asfalcie aktywacja mojego aparatu ruchu w butach mało amortyzowanych itd. jest o wiele większa niż w tradycyjnych żelazkach.
gdybym potrzebował pełnego spektrum doznań, nie biegałbym po asfalcie oraz dążyłbym do biegania boso, bez pośrednictwa buta. mnie jednak pełne spektrum nie rajcuje jakoś. fajnie za to biegać w lekkim elastycznym i mało amortyzowanym bucie, którego nie czuję na nodze podczas biegu. i tyle.
Krzysiek, schodzimy na jakieś peryferia. to, że mięśnie stopy są bardziej aktywne w biegu po zróżnicowanym terenie to oczywiste. ale buty minimalistyczne uaktywniają nie tylko stopę ale cały aparat ruchu, całe ciało. i o tym pisałem do Łukasza - nawet jak biegnę po asfalcie aktywacja mojego aparatu ruchu w butach mało amortyzowanych itd. jest o wiele większa niż w tradycyjnych żelazkach.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
tekst dobry.
ps. jak widzę niektórzy traktują minimale jak religię i potrafią wyłuskać jedno niewinne zdanie, które tę religię niby obraża.
ps. jak widzę niektórzy traktują minimale jak religię i potrafią wyłuskać jedno niewinne zdanie, które tę religię niby obraża.
Go Hard Or Go Home
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3668
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Temat ewidentnie dążący do uruchomienia lobby minimalistycznego
Będę się przyglądać boksowaniu w komentarzach
Zapewnijcie mi rozrywkę!


Będę się przyglądać boksowaniu w komentarzach

Zapewnijcie mi rozrywkę!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie no, czemu całkiem dobrze tu pasuje do kontekstu http://pl.wikipedia.org/wiki/LobbyWojtekM pisze:za to też się ktoś obrazi. pewnie lobby ma negatywne konotacje :DSylw3g pisze:lobby minimalistycznego![]()
![]()

- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Eee, bez przesady...Adam Klein pisze:Ale przecież, wy jesteście sektą.Qba Krause pisze:proszę więc nie robić z "nas" wtórnych jaskiniowców albo sekciarzy![]()
sam oceń, czy nasi kochani forumowi minimaliści, spełniają niżej podane cechy charakterystyczne dla sekty:
No Adam sam widzisz, że twoja ocena jest niesprawiedliwa– Misjonarska gorliwość – gotowość członków do poświęcenia długich godzin na studiowanie swoich wierzeń i doskonalenie technik rozpowszechniania ich wśród innych. Na zbawienie trzeba zapracować pozyskaniem nowych uczniów.
– Przywództwo charyzmatyczne – z nim związane jest powstanie sekty. Przywódca ogłasza nowe objawienie, nową interpretację lub nową technikę. Jemu należy się absolutne posłuszeństwo i ślepe poświęcenie. Zwolennicy przywódcy wierzą w jego inność w stosunku do zwyczajnych śmiertelników i w jego wyjątkową moc.
– Wyłączną prawdę – sekta ma wyłączne prawo do prawdy. Twierdzi się, że prawdziwe zbawienie można znaleźć jedynie zostając jej członkiem i w ten sposób, akceptując wierzenia, przyjmując praktyki lub używając zalecanych technik, stać się jednym z nich.
– Nadrzędność grupy – stanowisko wyłączności sekty prowadzi stopniowo do przekonania o tym, że owa sekta stanowi grupę elitarną. Przekonanie o posiadaniu wiedzy, poznaniu prawdy sprawia, że ludzie dochodzą do wniosku, iż górują nad tymi, którzy nie należą do ich grona.
– Dławienie indywidualności – w sektach brak miejsca dla buntowników.

Ja bym powiedział, że to raczej... grupa wyznaniowa

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
robicie z igły widły. po prostu moim zdaniem Adam napisał coś co nie jest prawdą. to tak jakbym ja napisał rzeczowy artykuł o dobieraniu butów, w którym byłoby coś na kształt:
istnieje grupa ortodoksyjnych fanatyków, którzy wierzą, że ponieważ często biega sie po twardym podłożu, należy nosić buty na jak najgrubszej i najbardziej miękkiej podeszwie, ponieważ tylko w ten sposób mogą ochronić swój jakże wrażliwy i kruchy aparat ruchu, że tylko wideoanaliza połączona z komputerowymi obliczeniami pozwoli dobrać taki model, w którym nie zrobią sobie krzywdy a każdy trening jest próbą przetrwania niszczącego wpływu kontaktu z podłożem nie tylko na ich delikatne ciała ale - może przede wszystkim - na ich rozchwianą psychikę.
istnieje grupa ortodoksyjnych fanatyków, którzy wierzą, że ponieważ często biega sie po twardym podłożu, należy nosić buty na jak najgrubszej i najbardziej miękkiej podeszwie, ponieważ tylko w ten sposób mogą ochronić swój jakże wrażliwy i kruchy aparat ruchu, że tylko wideoanaliza połączona z komputerowymi obliczeniami pozwoli dobrać taki model, w którym nie zrobią sobie krzywdy a każdy trening jest próbą przetrwania niszczącego wpływu kontaktu z podłożem nie tylko na ich delikatne ciała ale - może przede wszystkim - na ich rozchwianą psychikę.
- mszary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 630
- Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Witkowo Drugie
to ja mam pytanie: czy kontrola pronacji wiąże się z wagą biegacza?
dajmy na to - jeśli jestem lekkim/normalnym biegaczem i lekko pronuję to mogę sobie kupić buty dla neutrala a;e czy jestem jeszcze ciężkim biegaczem zrzucającym wagę i pronuję to muszę mieć jakieś wsparcie bo łatwiej o kontuzję?
dajmy na to - jeśli jestem lekkim/normalnym biegaczem i lekko pronuję to mogę sobie kupić buty dla neutrala a;e czy jestem jeszcze ciężkim biegaczem zrzucającym wagę i pronuję to muszę mieć jakieś wsparcie bo łatwiej o kontuzję?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Takie było kiedyś podejście. Na pewno jesli jesteś ciężki to większe siły oddzialuja na Twój staw skokowy i odchylaja go do srodka. No i teraz - czy dać mu sie odchylac czy nie i jakos go blokować? Tu jest ta wątpliwość. Jesli czujesz ból przy bieganiu to pewnie jakiś sposób stabilizowania by sie przydal.