Dzień dobry
Jestem początkującą biegaczką. Treningi rozpoczęłam w październiku ubiegłego roku, przez ok. 1,5 miesiąca biegałam regularnie po bieżni 3-4 razy w tyg. (40-50 min.). Mimo, że każdy trening trwał stosunkowo długo (jak na początkującego biegacza), nie forsowałam się, trenowałam z pulsometrem, b. dużo maszerowałam, po każdym treningu delikatnie się rozciągałam, nie nabawiłam się żadnej kontuzji. Biegałam w starych, wygodnych butach nieprzeznaczonych do biegania.
W drugiej połowie listopada przestałam trenować, zaczęłam znowu w drugiej połowie kwietnia. W tych samych zwyczajnych butach, z podobną intensywnością. Dwa dni temu pojechałam po buty do specjalistycznego sklepu dla biegaczy. Wideoanaliza pokazała, że mam stopę neutralną i że ląduję na śródstopiu. Kupiłam buty firmy Brooks Pure Flow 2 (http://ergo-sklep.pl/brooks-pure-flow-2 ... 15853.html). [ergo-sklep.pl] Na co dzień noszę rozmiar 39, tutaj sprzedawca doradził mi 40,5. Wczoraj pierwszy raz wyszłam pobiegać w nowych butach i jestem trochę przestraszona. Na bieżni stacjonarnej w sklepie wydawało mi się, że wszystko jest w porządku, ale już podczas właściwego treningu było mi bardzo niewygodnie prawie od samego początku. Po pewnym czasie zaczęły mi drętwieć poduszki stopy, odczuwałam dyskomfort na zmianę w różnych częściach stopy, w okolicy kostki, kilka razy w okolicy ścięgna Achillesa. Dużo częściej musiałam robić przerwę na marsz, było mi trudno biec nawet bardzo powoli.
Stopy (głównie zewnętrzne ich krawędzie) bolały mnie przez resztę dnia, bolą także dziś. Dodatkowo od czasu do czasu czuję lekki ból w okolicach kostek i kolan. Wcześniej nie miałam takich problemów.
Prawdopodobnie stopy muszą się przyzwyczaić do każdej nowej pary, ale czy to normalne, żeby pierwszy trening był aż tak nieudany i nieprzyjemny? Teraz chodzę w tych butach po domu, co jakiś czas lekko drętwieją mi stopy. Zastanawiam się, co robić. Próbować dalej trenować i liczyć na to, że bóle ustąpią, gdy stopy się przyzwyczają?
Proszę, podzielcie się swoimi doświadczeniami. Czy mieliście podobne problemy z nowym obuwiem? Czy to możliwe, że buty są jednak po prostu źle dobrane (aż tak źle)?
Ból stóp a nowe buty
- Sahij
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: +52,544° +19,690°
Po zmianie Joma Carrera (dużo piany) na Nike Lunarfly (mało piany, dość płasko) bolały mnie stopy od zewnętrznej, podbicie, łydki i czułem achillesy. Zwolniłem tempo na 2 tygodnie, żeby dać sobie przywyknąć i potem już było super.
Z drugiej strony trochę niepokojące jest, że było Ci niewygodnie od samego początku. Może but jest źle dopasowany do kształtu stopy? Za wąski?
Z drugiej strony trochę niepokojące jest, że było Ci niewygodnie od samego początku. Może but jest źle dopasowany do kształtu stopy? Za wąski?
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Karbi, niestety ale mnie się wydaje, ze kupiłaś buty nieodpowiednie dla siebie.
Mnie też się to zdarzyło - najpierw biegałam w jakichś starutkich kupionych wieki temu w MACRO adidasach nonejmach i było moze nie super, ale one przynajmniej mnie nie kulawiły.
Kupiłam wypaśne, nowe buty i mimo że w sklepie wydawało się wszytko OK, nie jestem w stanie w nich biegać.
Po 3 km boli mnie wszytko- stopy, stawy skokowe, kolanowe, biodra, krzyzowy odcinek kręgosłupa.
Co gorsza- nie jestem w stanie nawet w nich chodzić, bo mnie bolą nogi. dałam córce- oddała po 1 dniu chodzenia bo ją nogi strasznie bolały. :/
Niestety długo mi sie wydawało ze sie przyzwyczaję, rozbiegam je, albo moze będe w nich biegac tylko po miękkim i jakos będzie- i nawet nie próbowałam oddać.
Teraz od razu bym poleciałą i próbowała zwrócić a tak mam parę "trupów" w szafie :/
Obejrzyj stare buty , jakie miały cechy że ci było w nich wygodnie, porównaj z nowymi- i będziesz miała zbiór cech które powinny i nie powinny mieć Twoje buty. I kup sama kolejne, bez doradztwa czyjegokolwiek.
Ja tak zrobiłam i trafiłam kolejne buty już super wygodne. Nie sluchałam niczych rad a juz w szczególności sprzedawców i to było najlepsze co mozna zrobić- bazowac na swoich preferencjach i sie tego trzymać jak muł.
Brooksy spróbuj reklamować. Polecił Ci je sprzedawca, a one nie spełniają swojej funkcji- niektóre sklepy przyjmują zwrot na tej podstawie. Może sie uda.
Albo odsprzedać, Tobie nie pasują ale komuś innemu mogą pasowac idealnie.
A dlaczego w ogóle padł wybór na buty tego rodzaju? Ty sugerowałas sprzedawcy ten nurt butów, czy on sam?
Buty w których biegałaś do tej pory, w jakiś sposób sugerowały ze to dobry kierunek ?
Ile dropu mają te brooksy a ile miały stare buty?
Mnie też się to zdarzyło - najpierw biegałam w jakichś starutkich kupionych wieki temu w MACRO adidasach nonejmach i było moze nie super, ale one przynajmniej mnie nie kulawiły.
Kupiłam wypaśne, nowe buty i mimo że w sklepie wydawało się wszytko OK, nie jestem w stanie w nich biegać.
Po 3 km boli mnie wszytko- stopy, stawy skokowe, kolanowe, biodra, krzyzowy odcinek kręgosłupa.
Co gorsza- nie jestem w stanie nawet w nich chodzić, bo mnie bolą nogi. dałam córce- oddała po 1 dniu chodzenia bo ją nogi strasznie bolały. :/
Niestety długo mi sie wydawało ze sie przyzwyczaję, rozbiegam je, albo moze będe w nich biegac tylko po miękkim i jakos będzie- i nawet nie próbowałam oddać.
Teraz od razu bym poleciałą i próbowała zwrócić a tak mam parę "trupów" w szafie :/
Obejrzyj stare buty , jakie miały cechy że ci było w nich wygodnie, porównaj z nowymi- i będziesz miała zbiór cech które powinny i nie powinny mieć Twoje buty. I kup sama kolejne, bez doradztwa czyjegokolwiek.
Ja tak zrobiłam i trafiłam kolejne buty już super wygodne. Nie sluchałam niczych rad a juz w szczególności sprzedawców i to było najlepsze co mozna zrobić- bazowac na swoich preferencjach i sie tego trzymać jak muł.
Brooksy spróbuj reklamować. Polecił Ci je sprzedawca, a one nie spełniają swojej funkcji- niektóre sklepy przyjmują zwrot na tej podstawie. Może sie uda.
Albo odsprzedać, Tobie nie pasują ale komuś innemu mogą pasowac idealnie.
A dlaczego w ogóle padł wybór na buty tego rodzaju? Ty sugerowałas sprzedawcy ten nurt butów, czy on sam?
Buty w których biegałaś do tej pory, w jakiś sposób sugerowały ze to dobry kierunek ?
Ile dropu mają te brooksy a ile miały stare buty?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 maja 2013, 14:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi. Tydzień przerwy w bieganiu i bóle na szczęście minęły.Sahij pisze:Po zmianie Joma Carrera (dużo piany) na Nike Lunarfly (mało piany, dość płasko) bolały mnie stopy od zewnętrznej, podbicie, łydki i czułem achillesy. Zwolniłem tempo na 2 tygodnie, żeby dać sobie przywyknąć i potem już było super.
Z drugiej strony trochę niepokojące jest, że było Ci niewygodnie od samego początku. Może but jest źle dopasowany do kształtu stopy? Za wąski?
Sahij, dobrze, że przyzwyczaiłeś się do nowych butów, nietrafiony zakup to nic fajnego. U mnie zmiana była odwrotna: na początku biegałam w zwykłych płaskich butach (bez piany, "no name", raczej do codziennego chodzenia niż do biegania), a Brooksy, które teraz kupiłam mają jednak trochę tej amortyzującej piany. Najprawdopodobniej buty są rzeczywiście niedopasowane do kształtu mojej stopy. Wydaje mi się, że za mocno opinają śródstopie, a w pozostałych miejscach są za luźne.
Cava, dziękuję Ci za rady. Pojechałam z butami do sklepu, ale powiedziano mi, że indywidualne niedopasowanie nie może być podstawą reklamacji (tym bardziej, że buty nie mają żadnych wad fabrycznych). O zwrocie lub wymianie też nie było mowy, bo buty używane były już na zewnątrz. Mam nadzieję, że uda mi się je odsprzedać. Tak jak pisałaś, dla kogoś innego to mogą być buty idealne.
Idąc do sklepu, nie miałam żadnego upatrzonego modelu czy nawet po prostu typu butów. Postanowiłam zaufać doświadczeniu sprzedawcy (i temu, co powie mi na podstawie wideoanalizy). Pan powiedział, że nie potrzebuję dużej amortyzacji i Brooksy były jedną z propozycji. 3 inne modele uwierały mnie i ostatecznie zdecydowałam się na te. Okazało się jednak, że to nie był dobry wybór.
Te stare buty, w których biegałam to właśnie takie "adidasy nonejmy". Niczym szczególnym się nie wyróżniają, są niemal zupełnie płaskie, a w środkowej części podeszwa jest trochę węższa niż w pozostałych miejscach. Niestety nie bardzo umiem ocenić drop, wydaje mi się jednak, że w Brooksach ten spadek od pięty do śródstopia jest większy.
Czy w butach, które sama sobie wybrałaś, miałaś możliwość wypróbowania ich jeszcze w sklepie (np. na bieżni)? I czy to był zupełnie inny typ butów niż te, które teraz niestety leżą nieużywane w szafie (chodzi mi o to, czy np. sprzedawca zalecił Ci buty o dużej amortyzacji, a Ty wybrałaś sobie o małej lub odwrotnie?)