pierwsze 10km...

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Donat
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 07 maja 2013, 06:28
Życiówka na 10k: w okolicy godziny ;)
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Uszanowanie dla wszystkich :)

Pochłaniam wszelakie treści z tej strony od około miesiąca, od tego czasu zacząłem też swoją "przygodę" z bieganiem, może to zabrzmi śmiesznie dla większości z Was ale moim celem na dzień dzisiejszy jest zejście poniżej 1h na 10 km (dziś biegam 1:04), co przy czasie pracy poświęconej bieganiu oraz "parametrach" ciała nie będzie dla mnie łatwe. Jako że trudno mi się zawsze motywuje nie mając celu zapisałem się na swój pierwszy bieg na 10km który odbędzie się w tą niedzielę (zbyt ambitnie?) . Czy ktoś z Was starszych stażem ma jakieś dobre rady które próżno wyczytać w książkach przed takim biegiem ?


pozdrawiam
Donat
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Donat pisze:Uszanowanie dla wszystkich :)

Pochłaniam wszelakie treści z tej strony od około miesiąca, od tego czasu zacząłem też swoją "przygodę" z bieganiem, może to zabrzmi śmiesznie dla większości z Was ale moim celem na dzień dzisiejszy jest zejście poniżej 1h na 10 km (dziś biegam 1:04), co przy czasie pracy poświęconej bieganiu oraz "parametrach" ciała nie będzie dla mnie łatwe. Jako że trudno mi się zawsze motywuje nie mając celu zapisałem się na swój pierwszy bieg na 10km który odbędzie się w tą niedzielę (zbyt ambitnie?) . Czy ktoś z Was starszych stażem ma jakieś dobre rady które próżno wyczytać w książkach przed takim biegiem ?


pozdrawiam
Donat

Biegasz od miesiąca i już zapisałeś się na dyszkę? Nieźle. Pytanie tylko czy nie za szybko. Ale tutaj mogę tylko gdybać bo nie napisałeś na jakim jesteś poziomie - ile biegasz, jak często, jak wygląda Twoja waga itd. Jeżeli jednak na treningu 10 kilometrów zajmuje Ci 64 minuty to na zawodach powinieneś bez żadnych problemów złamać godzinę.

Doradzanie w kwestii treningów nie ma tutaj większego sensu skoro bieg jest już w niedzielę. Teraz najważniejsze to to, żeby stanąć na starcie w pełni zdrowia. Także chuchaj i dmuchaj na siebie przed niedzielą.

A co do rad to pamiętaj, żeby być na starcie w miarę wcześniej, że im bliżej startu tym większe kolejki do WC, że aby odebrać numer startowy trzeba mieć dokumenty, że nie należy kombinować z posiłkami przed zawodami, że warto mieć ze sobą komplet agrafek, że przed startem należy dobrze zasznurować buty i przede wszystkim pamiętaj o tym, że stając na starcie już jesteś zwycięzcą! Powodzenia!
Donat
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 07 maja 2013, 06:28
Życiówka na 10k: w okolicy godziny ;)
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Donat pisze:Uszanowanie dla wszystkich :)

Pochłaniam wszelakie treści z tej strony od około miesiąca, od tego czasu zacząłem też swoją "przygodę" z bieganiem, może to zabrzmi śmiesznie dla większości z Was ale moim celem na dzień dzisiejszy jest zejście poniżej 1h na 10 km (dziś biegam 1:04), co przy czasie pracy poświęconej bieganiu oraz "parametrach" ciała nie będzie dla mnie łatwe. Jako że trudno mi się zawsze motywuje nie mając celu zapisałem się na swój pierwszy bieg na 10km który odbędzie się w tą niedzielę (zbyt ambitnie?) . Czy ktoś z Was starszych stażem ma jakieś dobre rady które próżno wyczytać w książkach przed takim biegiem ?


pozdrawiam
Donat

Biegasz od miesiąca i już zapisałeś się na dyszkę? Nieźle. Pytanie tylko czy nie za szybko. Ale tutaj mogę tylko gdybać bo nie napisałeś na jakim jesteś poziomie - ile biegasz, jak często, jak wygląda Twoja waga itd. Jeżeli jednak na treningu 10 kilometrów zajmuje Ci 64 minuty to na zawodach powinieneś bez żadnych problemów złamać godzinę.

Doradzanie w kwestii treningów nie ma tutaj większego sensu skoro bieg jest już w niedzielę. Teraz najważniejsze to to, żeby stanąć na starcie w pełni zdrowia. Także chuchaj i dmuchaj na siebie przed niedzielą.

A co do rad to pamiętaj, żeby być na starcie w miarę wcześniej, że im bliżej startu tym większe kolejki do WC, że aby odebrać numer startowy trzeba mieć dokumenty, że nie należy kombinować z posiłkami przed zawodami, że warto mieć ze sobą komplet agrafek, że przed startem należy dobrze zasznurować buty i przede wszystkim pamiętaj o tym, że stając na starcie już jesteś zwycięzcą! Powodzenia!
Dzięki za odpowiedź :) ja to mam tak że już się tym biegiem stresuje od wczoraj ;) biegam 3 razy w tygodniu 2 x po okolo 5-7 km i w weekend 10-13 km co do wagi to mała nie jest 92 kg ale dobrze ją nadrabiam wzrostem 207 cm ;)
Awatar użytkownika
smopi
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 16 wrz 2010, 08:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Donat pisze:może to zabrzmi śmiesznie dla większości z Was ale moim celem na dzień dzisiejszy jest zejście poniżej 1h na 10 km (dziś biegam 1:04)
Nie widzę w tym nic śmiesznego.

Na treningach biegasz dyszkę w trochę ponad godzinę. Zakładam, że nie są to biegi "w trupa"? Jeżeli nie to na zawodach powinieneś bez problemów urwać te 4 minuty. Będzie dobrze! :taktak:

Pozdrawiam i powodzenia,
Piotr
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Donat pisze: Dzięki za odpowiedź :) ja to mam tak że już się tym biegiem stresuje od wczoraj ;) biegam 3 razy w tygodniu 2 x po okolo 5-7 km i w weekend 10-13 km co do wagi to mała nie jest 92 kg ale dobrze ją nadrabiam wzrostem 207 cm ;)
No to godzine zlamiesz na luzie. Adrenalina to niedoceniany hormon ;-) Jak ruszysz ze wszystkimi to zobaczysz co to znaczy.
Donat
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 07 maja 2013, 06:28
Życiówka na 10k: w okolicy godziny ;)
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fantom pisze:No to godzine zlamiesz na luzie. Adrenalina to niedoceniany hormon ;-) Jak ruszysz ze wszystkimi to zobaczysz co to znaczy.
No właśnie nie chcę sobie zrobić krzywdy tymi pierwszymi kilometrami. Wczoraj przy okazji wizyty u fizjologa dostałem dobrą radę żeby nie iść na hurra tylko swoim słabym 6:30/km bo i tak po 3 km się rozciągnie stawka i pewnie będzie wielu którzy przecenili siły :)
Donat
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 07 maja 2013, 06:28
Życiówka na 10k: w okolicy godziny ;)
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly89 pisze: warto mieć ze sobą komplet agrafek
o tym bym w życiu nie pomyślał, dzięki ! :) muszę poszukać jakiegoś sklepu gdzie można agrafki kupić
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Donat pisze:
maly89 pisze: warto mieć ze sobą komplet agrafek
o tym bym w życiu nie pomyślał, dzięki ! :) muszę poszukać jakiegoś sklepu gdzie można agrafki kupić

Raz mi się zdarzyło, że organizator nie zapewnił - zabrakło. Kilka razy miałem tak, że organizator dawał tylko 2 albo 3. Czasami też dostawałem agrafki takiej wielkości, że mógłbym je w kieszeni z zapalniczką pomylić ;)
przemko76
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 03 lut 2013, 21:25
Życiówka na 10k: 52:09
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja też startuje w niedziele w pierwszym biegu na 10 km, troszke mam dłuższy staż treningowy, ale przeżywam dość mocno . najbardziej nurtuje mnie tempo jakim pobiec jak rozłożyć siły, chcialbym zbliżyć sie do 50 min , tylko liczę właśnie na adrenalinę ktora pomoże mi urwac ze 2-3min z moich biegow treningowych .
także niech moc będzie z nami :) no i agrafki :hahaha:
pzdr dla startujących w niedziele w Swarzędzu
Obrazek
Donat
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 07 maja 2013, 06:28
Życiówka na 10k: w okolicy godziny ;)
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

smopi pisze:
Donat pisze:może to zabrzmi śmiesznie dla większości z Was ale moim celem na dzień dzisiejszy jest zejście poniżej 1h na 10 km (dziś biegam 1:04)
Nie widzę w tym nic śmiesznego.

Na treningach biegasz dyszkę w trochę ponad godzinę. Zakładam, że nie są to biegi "w trupa"? Jeżeli nie to na zawodach powinieneś bez problemów urwać te 4 minuty. Będzie dobrze! :taktak:

Pozdrawiam i powodzenia,
Piotr
no właśnie przy tempie 6:20-30 min/km to już na granicy PPA i mógłbym biec dłużej tylko zastanawiam się na ile starczy mi paliwa do szybszego biegu, mój dylemat to spróbować przyśpieszyć na ostatnich dwóch czy na półtorej km... a z racji tego że do biegu już tak blisko nie chcę też kombinować żeby sobie nie popsuć tego nad czym już czas jakiś pracowałem :)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeżeli trening zakończysz mocną końcówką to niczego raczej nie zepsujesz. Powiedziałbym, że wprost przeciwnie - odmulisz nieco mięśnie. Mnie również taki mocny ostatni kilometr dodatkowo podbudowuje przed zawodami. Pozdrawiam :)
Donat
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 07 maja 2013, 06:28
Życiówka na 10k: w okolicy godziny ;)
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

przemko76 pisze:ja też startuje w niedziele w pierwszym biegu na 10 km, troszke mam dłuższy staż treningowy, ale przeżywam dość mocno . najbardziej nurtuje mnie tempo jakim pobiec jak rozłożyć siły, chcialbym zbliżyć sie do 50 min , tylko liczę właśnie na adrenalinę ktora pomoże mi urwac ze 2-3min z moich biegow treningowych .
także niech moc będzie z nami :) no i agrafki :hahaha:
pzdr dla startujących w niedziele w Swarzędzu
a to powodzenia, i do zobaczenia na starcie w Swaju :hejhej: mam tylko nadzieję że dzisiejsze prognozy się nie sprawdzą bo zapowiadają deszcze na cały jutrzejszy dzień... poza tym zapraszam na bieg na 10 km w Berlinie 27 lipca, zakładając że kolega jest z Poznania lub okolic to można by się grupą wybrać, zawsze trochę taniej ( po poznańsku ;) ) i raźniej
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Donat - ogólnie masz do wyboru dwie możliwości - albo ustalasz sobie docelowe tempo, którego jesteś pewien, i nim, bardzo równo biegniesz cały dystans, ew. przyspieszając na ostatnim kilometrze (ale jeśli idealnie dobrałeś tempo, to na to przyspieszenie prawdopodobnie nie będziesz miał sił). Niestety ten sposób jest stosowny dla bardziej doświadczonych, którzy dobrze czują swój organizm i wiedzą, na co ich stać (chociaż i w takich wypadkach czasem odczucia zawodzą, bo nie bierze się pod uwagę np. bardzo wysokiej temperatury).
Dlatego dla Ciebie prawdopodobnie lepszym wyjściem będzie zastosowanie taktyki przyspieszenia po połowie dystansu. Zaczynasz zatem mocnym tempem, którego utrzymania bez większych problemów jesteś na 100% pewien i z góry zakładasz, że po połowie przyspieszysz. Jak, to będzie już zależało od Twojego samopoczucia danego dnia. Jeśli wyniknie coś nieprzewidzianego a poważnego, nie musisz przyspieszać w ogóle. Jeśli jednak zdecydujesz się przyspieszyć, rób to stopniowo - nie ciśnij od razu o 30 sek/km szybciej, tylko spokojnie, stopniowo zwiększaj prędkość aż do poziomu, który będzie w sam raz. I w tym wariancie na ostatnim kilometrze możesz dowalić, zależnie od Twoich sił.
Z reguły dla początkujących znacznie lepszym pomysłem jest taktyka z przyspieszeniem od połowy, bo pozwala na ukończenie biegu bez zatrzymywania się i lepsze dostosowanie prędkości do własnych możliwości. Mnie samego strasznie denerwują i frustrują kompletnie niedoświadczone osoby, które ruszają z kopyta po 4:30 (albo i 4:00) na kilometr, po czym po 500 metrach nie wyrabiają i przechodzą w wolniusieńki marsz. Lepiej zacząć wolniej, a później dokopać. Ta taktyka ma jeszcze jeden plus - w takim wariancie to na pewno Ty będziesz wyprzedzał, a nie będziesz wyprzedzany. Wolniejsze tempo w pierwszej części biegu sprawi, że przesuniesz się trochę dalej w stawce, ale dzięki temu po przeprowadzeniu przyspieszenia będziesz mijał biegacza za biegaczem, a motywuje to niesamowicie, pozwalając na jeszcze częstsze wyprzedzanie i... koło się zamyka. :)
Powodzenia jutro, na pewno bez trudu złamiesz godzinę!
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Donat
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 07 maja 2013, 06:28
Życiówka na 10k: w okolicy godziny ;)
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dziś pojechałem już odebrać numerek żeby przy okazji dowiedzieć się jak trafić na bieg oraz ogólnie co i jak ;) mogę zdementować potrzebę posiadania agrafek dostałem 4 :P
Donat
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 07 maja 2013, 06:28
Życiówka na 10k: w okolicy godziny ;)
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

się pochwalę bo byłem raczej słabej wiary po piątkowym treningu że uda się złamać tą godzinę... a jednak się udało 00:57:18 :hej: dzięki Panowie za dobre słowa i potwierdzam mit jak na discovery że na zawodach da się biec szybciej ;)

Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ