Lotna pisze:Hej

Nadszedł czas wymiany bytów (obecnie biegam w NB 749) , potrzebuje po prostu coś z większą amortyzacją na twardą nawierzchnię ( głównie asfalt, czasem niestety beton chodnikowy). Pojawiły się problemy z kolanami i muszę spróbować od zmiany butów.
Biegam niedługo, 10-12 km tygodniowo. 29 lat, nadwaga. Test wodny : jedna stopa neutralna, druga(bardzo) lekko pronująca.
Zastanawiam się nad dwoma modelami: Nike Vomero albo Pegasusy. Który but będzie lepszy na moje warunki?
Ewentualnie myślałam o Free runach ale chyba nie będą trafione.. jak myślicie?
Dzięki za pomoc!
Ja tam nieustająco polecam Lunarglide'y. W miarę lekkie, wygodne, z sensowną, acz nie przytłaczającą porcją amortyzacji. Izolują od podłoża na tyle, że bieg jest komfortowy, przy zachowaniu dobrego kontaktu z nawierzchnią, bez niepotrzebnej pluszowości.
Niby są przewidziane dla biegaczy lekkich, ale w moich (model 3+ bodajże; trochę to dziwne, ale nie pamiątam na 100%; kupiłem je półtora roku temu, więc był czas, by zapomnieć o takich szczegółach ;-P) natłukłem (głównie po asfalcie i chodnikach) coś bliżej 1000 niż 500 km i nadal świetnie mi się w nich biega, a ważę ponad 90 kg i regularnie robię wycieczki biegowe rzędu 25 km. Kolana wytrzymują w nich na tyle dobrze, że dystans maratoński (sprawdzone w zeszłym roku) nie stanowi wyzwania
