Komentarz do artykułu Bieg Konstytucji 3 Maja w Warszawie

[kachita]

- jeden z wózkarzy nie podołał podjazdowi ,stanął na środku drogi i próbował jechać tyłem

Jeśli to był pan na normalnym wózku inwalidzkim, a nie takim specjalnym wyścigowym, to on zazwyczaj podjeżdża tyłem, bo nie ma innej możliwości - widziałam go już na dwóch biegach niepodległości, więc podejrzewam, że jest stałym bywalcem imprez WOSiR-u. I zazwyczaj dostaje oklaski od mijających go biegaczy.

[sosa]

@kachitka, tak chyba na normalnym wózku był. Oklasków nie słyszałem ale i średnio była na nie szansa bo ludzie byli raczej bardzo zaskoczeni, że ktoś stoi na środku trasy i mieli problem z ominięciem go (biegłem w wielkiej chmarze).

[Ma_tika]

Też go mijałam i powiem szczerze, że przez chwilę walczyłam z myślą zatrzymania się i pomocy... Podobnie jak panu o kulach. Startowałam też obok dziewczyny z wilczurem na smyczy i żal mi było psa, bo wyglądał na nieco spłoszonego tłumem. W każdym razie nikt z nich mi nie przeszkadzał - wyminęłam, mając refleksje jak powyżej, i tyle.
Dla mnie największym zaskoczeniem byli ludzie robiący nagłe zwroty w obliczu kałuż. Czy są jakieś pisane / niepisane reguły co się robi w przypadku kałuż na trasie???? Przeszkoda jak inna - albo przeskakuję, albo lecę przez, w zależności od warunków ocenionych ad hoc. Ale kurczę nie były to rowy z wodą, żeby zwalniać i biec naokoło