Obciążenie kolan na rowerze

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Karol Yfer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 302
Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Jak się ma do biegania? Czy rower jest wskazany przy intensywnym bieganiu jako "odpoczynek"?
Karol Yfer
p.o. dr zero
New Balance but biegowy
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

nie wiem, czy roweer jestr dobry przy bieganiu jako odpoczynek, ale jedno jest pewne - podczas jazdy na rowerze maksymalne obciążenie nie przekracza wagi zawodnika, a podczas biegania siły działają znacznie większe, bo przy każdym kroku jest wstrząs o ziemię.
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

PAwel, jesli zaprzesz się rękami o kierownice, to siły mogą być większe niż waga zawodnika, no ale to raczej wyjątek.

Piszą, że aktywny (uprawiając inną dyscyplinę) odpoczynek prowadzi do szybszej regeneracji - przypuszczam oczywiście, że to zależy intensywności tego "odpoczynku". (ja ostatnio w ramach 'odpoczynku' sciagalem sie z tramwajem ;))
Awatar użytkownika
Karol Yfer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 302
Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że praca i obciążenie kolan podczas biegu są inne niż na rowerze. Gdy się zajeżdżę na maksa, to czuje kolana inaczej niż po mocnym biegu. Różnica mniej więcej taka jak w czwórkach - po bieganiu mogą być zmęczone, ale nigdy nie są napompowane. Po rowerze natomiast czasem czwórki mam nabite jak po dziesięciu seriach przysiadów.

Zastanawiam się więc, czy praca kolan na rowerze jest na tyle odmienna od tej podczas biegu, że można rower wplatać w trening jako przerywnik między bieganiem. Jeśli jednak byłyby to zbliżone co do swej mechaniki obciążenia, to nie byłby to dobry pomysł. Może ktoś to już badał?
Karol Yfer
p.o. dr zero
spector
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 26 lis 2003, 10:54

Nieprzeczytany post

Czy rower jest wskazany przy intensywnym bieganiu jako "odpoczynek"?

Odpowiedz: nie, jesli zalezy ci na lamaniu wlasnych rekordow.  
Poprzez powtarzalny trening dochodzi sie do coraz lepszej techniki biegu.
Nawet biegnac z zamknietymi oczami wiemy jak wysoko sa nasze kolana w danym momencie. Przesiadajac sie na rower nasza technika biegania bedzie pozniej cierpiec.
Przykladem moze byc styl w jakim biegna triathlonisci przez ok 2km po jezdzie na rowerze.
Biegna z nadmiernie pochylonym tulowiem, b.sztywno, jest to tzw "death march" - marsz smierci.
Nie wynika to ze zmeczenia. W przypadku odwrotnym gdybysmy jechali ostro pod gore i nagle
zahamowali i chcieli dalej szybko biec moglibysmy sie po prostu przewrocic lub doznac kontuzji.
Jedyna korzyscia z jazdy na rowerze byloby schlodzenie organizmu. Lepszym schlodzeniem bylby w koncowej fazie trucht a pozniej spacer.

Podczas biegu kolana doznaja obciazenia dynamicznego = 4 x wagi ciala.
Podczas jazdy na rowerze obciazenia kolan sa plynne, z reguly znacznie mniejsze niz waga ciala i pracuja  inaczej.

Absolutnie nie powinny bolec kolana podczas jazdy na rowerze.J esli bola to dlatego, ze siodlo jest ustawione nieprawidlowo : za nisko lub za bardzo jest przesuniete w prowadnicach do przodu. Czasami problemy ze stopa przekladaja sie na boczna rotacje kolana
(na zewnatrz od ramy) i bol kolana. Nieprawidlowo ustawione bloki tez moga byc przyczyna.

Jaki jest rozklad sil przy pedalowaniu i jaki wplyw ma na nie ustawienie siodla mozna sprawdzic w zalaczonym linku.

http://www.analyticcycling.com/PedalFor ... _Page.html


Spector
Laszlo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 358
Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rower to raczej odpoczynek nie jest... ale sprzedam Wam moje ostatnie doświadczenie. Była nim kontuzja prawego achillesa. Mniejsza o szczegóły, 1,5 tygodnia się męczyłem i szczytem był sobotni trening po dwóch dniach przerwy - już myślałem że jest dobrze ale nic z tego. Zrobiłem 6km z czego od połowy już mnie achilles bolał. Ponieważ na rowerze achilles niby tak nie cierpi to wsiadłem jeszcze w ten dzień na rower. Zrobiłem 120km i achilles tylko kilka razy poczułem. W niedzielę zrobiłem kolejne 105km i tutaj achilles poczułem 2-3 razy. W poniedziałek zrobiłem wolne a we wtorek skontrolowałem nogę wychodząc na trening biegowy... bez problemu. Następny dzień to samo... i następny bez problemu... i następny z 24km też bez problemu...  po kontuzji śladu nie ma.

Wnioskiem nie jest może to, że rower leczy :) (nie przesadzajmy) ale dzięki niemu miałem dwa dni niezłego treningu mimo kontuzji, które jeżeli wpłynęły na mojego achillesa to tylko w dobrym tego słowa znaczeniu. Warto mieć uzupełniający sport aby zaspokajać własną potrzebę "zmęczenia" gdy jakiś element nawala :)
Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
Awatar użytkownika
Maciaszczyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 192
Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from Karol Yfer on 5:04 pm on June 7, 2004
Jak się ma do biegania? Czy rower jest wskazany przy intensywnym bieganiu jako "odpoczynek"?
Odpoczynek to nie jest. Na rowerze też można sobie załatwić kolana, choć jest to trudniejsze niż przy bieganiu. I kolana obciążane są w inny sposób niż przy biegu. Tak więc na ogół kontuzje biegowe mocno nie przeszkadzają przy jeździe na rowerze i nawet w trakcie rehabilitacji, gdy bieganie jest mocno niewskazane, można spokojnie na rowerze pojeździć (oczywiście nie przy każdego rodzaju kontuzji).
Ja w tamtym roku przerabiałem taki wariant, że najpierw sobie przeciążyłem kolana na rowerze - 300km jednego dnia, gdy nie byłem jeszcze na to przygotowany. Potem je sobie poprawiłem w trakcie biegania. Nie na tyle poważnie wprawdzie, aby być mocno unieruchomionym, ale na tyle, aby do końca życia zapamiętać, że nie jestem z żelaza.
Ktoś tu pisał o achillesach. Też miałem z nimi doświadczenie na rowerze. 11 lat temu, gdy przejechałem w trakcie 4 tygodniowego urlopu 3700km, to już pod koniec pierwszego tygodnia jazdy, zobaczyłem, że coś dziwnego dzieje się z moimi ścięgnami. Pogrubiały i zrobiły się takie sztywne. I jakby coś w nich z lekka skrzypiało. Nie bolało i przeszkadzało mi to w trakcie jazdy, ale dziwnie mi się chodziło. Miałem przez to z lekka usztywniony staw skokowy. Po urlopie, gdy rower poszedł w odstawkę, ścięgna po jakimś czasie same wróciły do poprzedniego kształtu. A gdy po jakimś czasie spytałem doktora, co on o tym myśli, to powiedział, że miałem szczęście, bo mogło mnie trafić coś gorszego...
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Maciaszczyk, napisz coś więcej o tych wakacjach na rowerze:)
To rajd rowerowy czy trening na szosowym?
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Karol Yfer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 302
Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Chodzi mi właśnie o formę treningu w dniach, w których nie biegam. Coraz bardziej lubię długotrwały wysiłek tlenowy, a poza bieganiem najlepiej zapewnia go rower (choć to do końca i tak nie to samo). Dlatego jeżdżę na rowerze w dni wolne od treningu biegowego, ale zastanawiam się czasem, czy to nie dokłada kolejnej cegiełki do zamęczania kolan. Wydawać by się mogło, że te obciążenia się nie nakładają, ale spytać zawsze warto. Generalnie potwierdzacie moje domysły.

A co do techniki biegu i zgubnego wpływu pedałowania na nią, to nie robi mi to różnicy, bo ja i tak nie mam żadnej techniki, po prostu sobie człapię :)
Karol Yfer
p.o. dr zero
Awatar użytkownika
Maciaszczyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 192
Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from Pit on 10:53 am on June 8, 2004
Maciaszczyk, napisz coś więcej o tych wakacjach na rowerze:)
To rajd rowerowy czy trening na szosowym?
Rajd rowerowy. Rower wraz z bagażem (namiot, śpiwór, materac i inne duperele w sakwach) ważący ze 40 kg. Cały czas po szosie, po drodze trochę górek (Karpaty, Alpy, Apeniny), na szczęście nie cały czas pod górę ;) ale też i sporo terenów równinnych.
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Może jakąś relację ze zdjęciami do wstawienia na SBBP byś stworzył? Jeździłem troszkę, w porównaniu z Tobą, nie ma o czym mówić po Polsce z sakwami i wiem jaka to jest różnica w porównaniu do nieobciążonego roweru. Dlatego taki rajd to cos niezwykłego.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Maciaszczyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 192
Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from Karol Yfer on 11:48 am on June 8, 2004
Chodzi mi właśnie o formę treningu w dniach, w których nie biegam. Coraz bardziej lubię długotrwały wysiłek tlenowy, a poza bieganiem najlepiej zapewnia go rower
A basen? Pływanie z odpowiednią prędkością też zapewnia wysiłek tlenowy, no i jest bezpieczne dla kolan. :)
Awatar użytkownika
Maciaszczyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 192
Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from Pit on 1:32 pm on June 8, 2004
Może jakąś relację ze zdjęciami do wstawienia na SBBP byś stworzył?
Na SBBP? Relację z rajdu rowerowego? Wydawało mi się, że strona SBBP służy do czego innego. :o
Awatar użytkownika
Karol Yfer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 302
Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Na basen też uczęszczam, ale jeden seans ma 50 minut, więc trochę za krótko :) Poza tym pływam chyba za cienko, bo mnie to nie męczy. Zwykle także nie sa się płynąć pełną dzidą, bo na torze jest kilka osób i trzeba się wymijać. Wczoraj np. pływała sobie pani żabką obserwacyjną w tempie jednej długości basenu na moje trzy i konieczne było wymijanie podwodne.
Karol Yfer
p.o. dr zero
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Myslę, że naszym walorem jest nie zamykanie się tylko w obszarze treningu biegowego, zawodów itp. Sam tam wrzucam serwis kulturalny, FREDZIO pisze np. o zakupach na allegro więc taka relacja na pewno byłaby na miejscu:)
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
ODPOWIEDZ