Co jesc po uszkodzeniu lekotki?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

[Rono] Łąkotki nie regenerują się-tak samo jak serce,trzustka.W naszym organizmie jedynie procesowi regeneracji ma wątroba i naskórek i kilka innych-niestety tylko:(

Ja żyję z częścią łąkotki przyśrodkowej-nawet widziałam ostatnio jej kawałek na artro :) i doskonale wiem że efekt nie bolenia będzie krótkotrwały bo łąkotki spełniają bardzo ważną funkcję w naszych kolankach-a mianowicie to właśnie one przyjmują większość obciążenia przy chodzeniu,bieganiu,skakaniu,itd. a nie chrząstka stawowa,przez co przyczyniają się do jej ochrony :) Jednak po usunięciu łąkotek w ciągu kilku-kilkunastu lat zaczyna następować proces degeneracji chrząstki stawowej co nie jest najlepsze :( ale niestety się tak dzieje.Może wyda ci się że nie jest efektem krótkotrwałym 10 lat bez "dawnego" bólu ale czym jest 10 lat wobec całego życia?

A co do artresanu,arthrylu itd-one nie regenerują chrząstki stawowej ale ją odżywiają,dzięki czemu chrząstka jest bardziej odporna na zużycie ale nie znaczy to że się nie zużywa-a to jest różnica!!

[IchBinMaks] Nie załamuj się tym że chodzisz wciąż o kulach bo bez kul czasem chodzi się o wiele trudniej a lepiej dać operowanej kończynie trochę wytchnienia bo przecież i tak dużo przeszła...
Teraz musisz się tylko zastanowić jak wrócić do dawnej sprawności żeby nie rozwalić szybko kolana-w tym celu najlepiej mieć dobrego ortopedę i rehabilitanta :)
W górach jest wszystko co kocham...
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
rono
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Dzięki. Co do funkcji łąkotek w stawie kolanowym to się już trochę naczytałem, ale nie znalazłem tych informacji, które mnie interesują (chodzi o ewentualną możliwość wspomagania regenaracji poprzez odpowiednią dietę, na przykład). Wracając do Artresanu itp. to jeszcze raz zacytuję opis działania z ulotki: "...wzmacnia stawy, stymuluje syntezę kolagenu, odbudowę chrząstki w stawach - regeneruje tkankę chrzęstno-stawową". Łąkotka to też chrzęść. Czyli dezinformacja? Dziękuję jeszcze raz. Powodzenia!
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

Tak to znaczy że jest to dezinformacja-czego się nie robi dla zysku :P Jednak nie mówię że nie działa-niektórym pomaga :-) i to się liczy...

Ale jeszcze raz Ci powtarzam że tkanka chrzęstna nie ulega regeneracji-jeśli chcesz to poczytaj książkę "ZOOLOGIA" z wydawnictwa Prószyński i S-ka :) tam jest napisane :)Taka z lwem na okładce :P
W górach jest wszystko co kocham...
lubiebiegac
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 06 cze 2004, 14:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: podlasie

Nieprzeczytany post

Napiszcie jeszcze iż pęknięcie łekotki też się nie regenureje, naderwane więzadła się nie zrastają, i ogólnie cały nasz organizm, oj sory bez kilku organów jest tylko i wyłącznie jednorazowego użytku :)
Słońce i wiatr to lubię :)
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

No żebyś wiedział:P Łąkotki regenerują się tylko w jakimś tam obszarze-nie pamiętam już  w tej chwili jaki to był dokładnie.

A co tego że nasz organizm jest jednorazowego użytku...Cóż gdyby wszystko się regenerowało to ludzi by nie umierali...

Takie posty są po prostu głupie :P
W górach jest wszystko co kocham...
Awatar użytkownika
radekg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 28 sty 2004, 10:13

Nieprzeczytany post

A ja czytalem w ksiazce do wspinaczki ze tkanka laczna adoptuje sie do nowych warunkow tak sam jak miesnie.
Czyli w pewien sposob musi sie rowniez regenrowac ?
Tylko ze trwa to nie 3 miesiace tylko raczej 3 lata....
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

Tylko że adaptacja a regeneracja to słowa o różnym znaczeniu :P
W górach jest wszystko co kocham...
zula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 420
Rejestracja: 05 mar 2004, 13:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Paunow wyrasta na znawcę od kolanek, tylko że niestety przy udziale dość przykrych własnych doznań, biedactwo :(. Adaptacja-w tym ujęciu-polega na tym, że CZASAMI (przy tylko niektórych urazach/chorobach) może się w miejscu chrząstki wytworzyć coś podobnego do blizny. Regeneracja-całkowita=odrost-no way.
Często mniej oznacza więcej
lubiebiegac
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 06 cze 2004, 14:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: podlasie

Nieprzeczytany post

Może i głupie ale
naderwanie więzadeł krzyżowych (ich sprawność zredukowała się do 10%), nadwyrężenie (aż dziw iż się nie naderwały) wiązadeł bocznych, b. lekkie uszkodz łąkotki (co to dokł. oznacza nie wiem do tej pory) po spełnieniu zaleceń lekarza (nawet z zapasem) powrót prawie do pełnej spr. kolana ok 95-98%. Według mnie człowiek się regeneruje. Chociaż lekarzem nie jestem i faktycznie nie wykluczam iż faktycznie usunięty fragment łąkotki może nie odrosnąć, ale napewno wzmocnienie mięśni stabilizujących kolana powinno pomóc (choćby w chodzeniu).
Słońce i wiatr to lubię :)
lubiebiegac
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 06 cze 2004, 14:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: podlasie

Nieprzeczytany post

Aha ten powrót trwał kilka lat a możliwość swobodnego chodzenia (czyli zginania i prostowania nogi bez niczyjej pomocy i bez pomocy własnych rąk w takim samym zakresie jak przed "awarią" bez bólu) po kilku miesiącach.
Słońce i wiatr to lubię :)
spector
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 26 lis 2003, 10:54

Nieprzeczytany post

Najlepiej nie dopuscic do kontuzji lekotek.
B.silne miesnie uda znacznie zmniejszaja ryzyko kontuzji lekotkek jak i wiezadlel kolan.
Zima obowiazkowo silownia.

Spector
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

Zula-zgadzam się że adaptacja jest możliwa :) Ale wkurzają mnie posty że w kolanie wszystko może się zregenerować-bo ja na to czekam od 3 lat już i jak jest już poprawa to bardzo krótka bo wysiadają mi chrząstki.

A prawda ogólna jest taka że jak dasz się raz pokroić to dasz się kroić do końca życia :( Operowane stawy są zawsze dużo bardziej osłabione,poza tym dochodzi przewidywanie pogody-czasem z dokładnością do lekkiego deszczyku:P A teraz mam tak cholerne ograniczenia w sporcie że już sama nie wiem co mam robić :( Jazda na rowerku nawet na najlżejszych przełożeniach kończy się lekką opuchlizną (testowane wczoraj),chodzenie szybsze odpada bo zaczyna boleć,skakać nie mogę,pływanie-trochę za dużo kasy...

Po prostu siąść i płakać-ale nie ja się nie poddam :) Może wiele nie mogę ale zawsze trochę... tylko wkurza mnie to że sądzicie że powrót do pełnej sprawności jest możliwy!!!

Owszem lekarze czasem tak mówią ale kłamią,a mi lekarz powiedział już po 2 artro że nie mam co liczyć na pełną sprawność bo to kolano już zawsze będzie takie felerne :/

Pozdrówka :)
W górach jest wszystko co kocham...
Awatar użytkownika
rono
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Prośba do Paunow, Ichbinmaxa i lubiebiegac, aby opisali, jak doszło do takiej sytuacji, że mają problemy z łąkotkami. Może nieodpowiedni trening? Pozdrawiam.

(Edited by rono at 4:41 pm on June 24, 2004)
lubiebiegac
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 06 cze 2004, 14:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: podlasie

Nieprzeczytany post

Obecnie nie mam z tym żadnych problemów, pokroić się nie dałem jak to określił jeden leakrz "wolałdem mieć kalekie kolano" :), jak już trafiłem do normalnego lekarza który znał pojęcie rehabilitacji kolana to zastosowałem się do jego zaleceń z nawiązką (on zalecał ćwiczyć min 1-1,5 r) po rehabilitacji szpiatalnej (w czasie której też ćwiczyłem) ja ćwiczyłem lekko ponad 2r codziennie (nie zawsze czasem 4-6/tydz).
Do awari doszło w czasie mojego natchnionego wykonania techniki Naeyro-chagi (Taekwondo) co było jednym z najgłubszych pomysłów jakie mnie natchnęły.
Obecnie jest wszystko ok sprawność tej nogi jest w granicach 98%...
Słońce i wiatr to lubię :)
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

[rono] Moje urazy nie mają nic wspólnego z treningami. Potknęłam się o korzeń i obróciłam na kolanie o około 180 st.-nie zerwałam żadnych więzadeł :) Po prostu się niefortunnie przewróciłam :) Potem lekarz zbagatelizował sprawę-wszystko będzie dobrze-no i tak się zaczęło. Po tym wypadku po upływie około 7 miesięcy ponownie skręciłam kolano i tak trafiłam na swojego lekarza,który od 3 lat próbuje przywrócić moje kolanko do normy. Rehabilitację też miałam ale po kilku tygodniach zablokowało mi się kolano :) i tak skończyłam rehabilitację na stole operacyjnym :)

Teraz jestem 2 miesiące po kolejnej artro i jak na razie daję radę choć może nie nadwyrężam tej nogi tak jak wcześniej.No i nie obciążam jej w pełni :) chodzę bez kul ale mimo wszystko...
W górach jest wszystko co kocham...
ODPOWIEDZ