Dzięki Wojtek za odpowiedzi. Swoją drogą przydałby się kompletny artykuł o rodzajach butów biegowych - żeby mieć ogląd całego zakresu możliwości. Nie może przecież być tak, że jedna propaganda (prożelazkowa - falenicka) w tym sezonie wypiera drugą (prominimalistyczną - otwocką), za rok będzie na odwrót i tak apiat od nowa. Chyba że taki artykuł istnieje, wraz z polemikami, to będę wdzięczny za podanie linka.
Większość czasu przebiegałem w ponadtrzystugramowych Nike Air Pegasus. W tej chwili mam:
- wyżej wymienione,
- Nike Zoom Streaki (startówki),
- Asics Gel Ikaia (stuningowane kozikiem do 125 g),
- Go Run,
- Go Bionic.
W Go Runach już zrobiłem m.in. 26 km leśnego crossu w śniegu (wiem, że to nie najlepsze buty na ten teren, ale akurat tylko te miałem podczas Świąt pod ręką). Biegło się wyśmienicie - co tym ciekawsze, że bez skarpetek i bez otarć! Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony komfortem ich wnętrza!
Na przyszłość rozejrzę się za trailowymi - muszę zbadać temat.
Gife - w maratonach biegasz w Go Runach bez skarpetek? Moje stopy są dość odporne na otarcia i zastanawiam się, czy wystarczyłoby posmarowanie wazeliną raptem dwóch wrażliwych miejsc (jakkolwiek dwuznacznie to zabrzmi, sorry
) i jazda na całego bez skarpetek