stare
-
bulamass
- Rozgrzewający Się

- Posty: 15
- Rejestracja: 18 kwie 2013, 11:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może nie powinienem się wypowiadać, bo sam dopiero zaczynam przygodę z bieganiem, ale startujemy w podobnej wadze - 120 kg i 195 cm
ja nie bawiłem się w żadne plany - zaczynałem podobnie jak ty - 2 km trochę biegnąc, trochę idąc, z tym że liczyłem sobie, że w ciągu tych 2 km 5 razy szedłem, poźniej starałem sie robić tylko 4 przystanki, i tak dale, jak przebiegłem 2 km na raz, ustalalem sobie trasę 4 km, i to samo, biec jak najdłużej, jak naj mniej przerw... Nie wiem czy to prawidłowo, ale teraz przy 115 udaje mi sie biec 10 km w około 55 minut, wiec jestem zadowowlony
a najlepsze ze po biegu nie wypluwam płuc, tylko mam ochote na jeszcze :D
-
przyszły maratończyk
- Stary Wyga

- Posty: 203
- Rejestracja: 01 gru 2011, 19:28
- Życiówka na 10k: 51:52
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KIELCE - woj. świętokrzyskie
- Kontakt:
Panowie,
pamiętajcie, że to nie wyścigi. Biegajac szybciej, bijac rekordy na traningach nic tak naprawdę się nie wygra. Jeśli dopiero zaczynacie, są to Wasze drugie/trzecie wyjścia, to spokojnie. Ważycie nie mało (sam waże podobnie, noo troche mniej) i natury nie da się oszukać. Nie ma co się napinać na 45 minut bbiegu trzeciego dnia. To dla 100 kilogramowego ciałka naprawdę duży wysiłek, a szczególnie dla Waszych stawów. Maszerujcie, podbiegajcie, ale wszystko z głową - powoli.
Wiem, że tabelki są z założenia "nie do lubienia" jednak przygotowywali je ludzie, którzy trochę temat znają, przygotowywali je dla takich jak Wy (jak ja). Może lepiej się z nimi przeprosić i robić wszystko tak, aby sobie nie zrobić krzywdy?
powodzenia szuracze!
pamiętajcie, że to nie wyścigi. Biegajac szybciej, bijac rekordy na traningach nic tak naprawdę się nie wygra. Jeśli dopiero zaczynacie, są to Wasze drugie/trzecie wyjścia, to spokojnie. Ważycie nie mało (sam waże podobnie, noo troche mniej) i natury nie da się oszukać. Nie ma co się napinać na 45 minut bbiegu trzeciego dnia. To dla 100 kilogramowego ciałka naprawdę duży wysiłek, a szczególnie dla Waszych stawów. Maszerujcie, podbiegajcie, ale wszystko z głową - powoli.
Wiem, że tabelki są z założenia "nie do lubienia" jednak przygotowywali je ludzie, którzy trochę temat znają, przygotowywali je dla takich jak Wy (jak ja). Może lepiej się z nimi przeprosić i robić wszystko tak, aby sobie nie zrobić krzywdy?
powodzenia szuracze!
zapraszam na bloga (zwykłego): www.szuranie.pl
BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ
szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ

BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ
szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ

-
bulamass
- Rozgrzewający Się

- Posty: 15
- Rejestracja: 18 kwie 2013, 11:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiesz, ja już biegam prawie 2 i pół miesiąca :D wiem wiem, teraz powinny nastąpić salwy śmiechu - w końcu ostry zawodnik ze mnie :D a tak poważnie, biegam dla przyjemnosci, dla zdrowia, dla siebie, dla tego tak a nie inaczej podszedłem do tych tabelek - czyli popatrzyłem, przejrzałem i zostawiłem - wydaje mi sie - a wiem ze nic nie wiem, ze najlepsza rzecza jaka jest to bieganie słuchajac wlasnego ciala - mam power - biegne szybciej, mam gorszy dzien, robie to wolniej, ale robie, boli mnie, odpuszczam, i takim podejsciem krzywdy sobie nie zrobie, wyników oszalamiajacych tez, ale spojrzmy prawdzie w oczy, z moimi gabarytami, nie zejde do 2 godzin w maratonie, a jak sie uda zejsc ponizej 3 to i tak bedzie rewelacja - ale to takie tylko ambitne marzenia (może nawet za ambitne).. Poza tym przez te 2,5 miesiaca zeszło mi ok. 5 kg, gdzie jakiejs scislej diety nie przestrzegałem, a raczej to co wiekszosc, bez chleba, dużo warzyw itp, o tyle jestem w lepszej pozycji niz wiekszosc, ze nie lubie piwa :D
-
DamianCZ
- Wyga

- Posty: 98
- Rejestracja: 24 kwie 2013, 15:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
2 dni biegałem dziś zrobiłem sobie dzień przerwy.Mam lekkie zakwasy nie wiem teraz czy iść biegać jutro czy sobie zrobić jeszcze jeden dzień postoju jutro i uderzyć w sobotę i niedziele?W sumie wolałbym w weekend bo mam wolne od pracy a ten tydzień nocki i biegam po całej nocy pracy.
.
- mungo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 576
- Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 3:23:50
- Lokalizacja: Jastarnia
- Kontakt:
Wypracuj sobie jakiś w miarę stały harmonogram treningów a zobaczysz że bardzo szybko zakwasy miną. Ciało szybko przyzwyczai się do ruchu. Stawy to oczywiście osobna sprawa. Na początek to unikaj treningów dzień po dniu. Próbuj co drugi dzień
- sosik
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Ja w październiku zaczynałem podobnie: 184 cm 106 kg wagi. Zapisałem się wtedy na Cracovia Maraton. Biegałem wg planu http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=129. Polecam bo to bardzo dobry program dla początkujących. Dzisiaj waga oscyluje w okolicach 91 kg, a pojutrze debiutuję w maratonie. Na zakwasy polecam rozciąganie po treningu, a w dni niebiegowe rowerek i też rozciąganie. Oczywiście nie musisz od razu startować w maratonie, ale jak masz jakiś cel to łatwiej o motywację
Powodzenia i pamiętaj, że najważniejsza jest systematyczność.
p.s w podpisie masz link do mojego run-loga i wszystkie moje treningi wg ww planu.
Powodzenia i pamiętaj, że najważniejsza jest systematyczność.
p.s w podpisie masz link do mojego run-loga i wszystkie moje treningi wg ww planu.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- jack73
- Stary Wyga

- Posty: 166
- Rejestracja: 20 mar 2012, 20:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice ;)
to jest dobre połączenie, byle nie przesadzać z jednym i drugim od początku w dużej ilościDamianCZ pisze:Kurcze rozpędziłem się rzeczywiście....a co sadzicie o połączeniu roweru i biegów?Jak to zrobić?
pamiętaj o odpoczynku od wysiłku - jeden, dwa dni
w jednym dniu nie łącz na początku jednego z drugim
no i byle zapału i motywacji starczyło, czego życzę!
- maly89
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
O bieganiu i walce z wagą pisałem już jakiś czas temu. Jak maszochotę to rzuć okiem. Bieganie, a odtłuszczanie
Nie zapominaj tylko, że sam ruch to nie wszystko. Podstawą powinna być zdrowa dieta i ujemny bilans kaloryczny na czas zrzucania
Nie zapominaj tylko, że sam ruch to nie wszystko. Podstawą powinna być zdrowa dieta i ujemny bilans kaloryczny na czas zrzucania


