Sylw3g, haha ;D Racja, tylko na szczęście na SFD goszczą
w większości osoby kompletnie nieznające sprawy, a na bieganie.pl osoby
w większości znające sprawę. Oby to się nie zmieniło.

Wonio, mógłbyś tu chlasnąć ten plan? Chętnie zobaczę. W ogóle to gratuluję łączenia tych dwóch form aktywności, też jestem "siłaczo-biegaczem", więc wiem, że niełatwo te dwa sporty ze sobą godzić.
C4zZu, nie ma "zaraz". Zaczynasz teraz. Kończysz czytać post i zaczynasz teraz. Będę pisał uproszczone informacje, jak zechcesz bardziej rozbudowanych, to sobie poszukasz.
Bieganie. Biegaj często, ale nie codziennie. Zaczynaj bardzo wolno, jak to będzie zbyt wolno, to sobie przyspieszysz. Masz biegać co najmniej dwadzieścia-trzydzieści minut. Jak nie dajesz rady, to przechodzisz w mocny, dynamiczny marsz i jak odpoczniesz, wznawiasz bieg. Jeśli jednak dobrze dobierzesz tempo, to bez trudu powinieneś te dwadzieścia-trzydzieści minut przebiec.
Basen. Pływaj, to angażuje całe ciało i pomoże Ci w spaleniu tłuszczu i zbudowaniu mięśni.
Rower. Możesz urządzać sobie dłuższe wycieczki. Staraj się pedałować tak, żeby nie był to pełen luz, ale tym bardziej nie na maksa. Masz czuć lekkie zmęczenie, ale też wiedzieć, że z daną prędkością możesz jechać
i jechać
i jechać.
Siłownia. NIE ćwicz z ciężarami, wszystko rób z obciążeniem własnego ciała. To angażuje znacznie więcej mięśni, więc sprzyja wydzielaniu hormonów wzrostu i spalaniu kalorii. Twój plan:
Pompki - pamiętasz mam nadzieję, jak robi się te poprawne. Klatka ma leciutko DOTKNĄĆ podłogi. Jak nie dajesz rady, to zamiast na opierać się na stopach, oprzyj się na kolanach. Nie rób więcej pompek kosztem poprawnej techniki - nie wyginaj nienaturalnie kręgosłupa i zawsze leciutko dotykaj klatką podłogi. Masz dążyć do 5 serii po 10 powtórzeń z minutową przerwą między seriami. Teraz rób 5 serii po kilka pompek - tyle, ile jesteś w stanie zrobić w serii, żeby mieć gwarancję, iż wykonasz na tej liczbie powtórzeń 5 serii. Przerwa 2 minuty
Przysiady - opisywałem setki razy. Opanuj poprawną technikę, a później rób je do woli. Kolana mają nie wychodzić za linię palców.
Wykroki - w nich techniki już nie trzeba opanowywać, bo jest bardzo prosta, a są one bardzo wartościowe. Rób kilka serii po kilkanaście-kilkadziesiąt powtórzeń zależnie od Twoich możliwości.
Jaskółki - trudne ćwiczenie świetnie doskonalące równowagę i dwugłowe uda. Można nim sobie tak dowalić, że "dwójki" czuć na kilka dni po zakończeniu treningu. Zaczynasz od stania prosto, z rękoma wzdłuż ciała i nogami wyprostowanymi, później podnosisz jedną z nóg tak, aby osiągnąć mniej więcej taką pozycję:
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... Ag&dur=246
Podskoki - tak, jakbyś skakał na skakance, ale nie potrzebujesz skakanki. Łydki będą wdzięczne.
Podciągnięcia - jak nie dajesz rady, to rób tylko powolne, kilkusekundowe opuszczania. Pamiętaj o robieniu ich w pełnym zakresie ruchu i nachwytem, nie podchwytem. Na prostszy podchwyt będzie jeszcze czas.
Takie ćwiczenia połącz w program, który jednym ciągiem będziesz wykonywał raz na dwa-trzy dni. To przyspieszy Twój metabolizm na długie godziny i znacznie wzmocni mięśnie. Efektem ubocznym będzie rozbudowanie muskulatury. Przerwy między ćwiczeniami nie mogą trwać dłużej, niż trzy minuty. Najlepiej będzie, jeśli zmieścisz się w dwuminutowych przerwach - masz przede wszystkim ćwiczyć, nie odpoczywać.
Starczy. Teraz polecam wstanie od komputera i wybranie jednej z powyższych aktywności. Do tego wywal słodycze, fast-foody, obżarstwo, dodaj odpowiednio długi, regularny sen (nie mniej niż osiem godzin). Jeśli wszystkie zalecenia potraktujesz serio i wprowadzisz je w życie, zdziwisz się, jak szybko przyjdą efekty.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!