zu:zu - komentarze
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
O kurczę, ale dupa blada. Ale nie poddawaj się, może za pół roku spróbuj jeszcze raz i a nuż taka długa przerwa zrobi Ci dobrze? Przesyłam wirtualne ściski.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Myślę, że masz rację i za pół roku cokolwiek to jest, to jest szansa, że przejdzie. Tylko czy mi się będzie chciało robić wszystko od zera. Nigdy nie mów nigdy, ale wydaje mi się, że nie. Dlatego, że kontuzję złapałam od razu jak zaczęłam biegać bieg ciągły, czyli w październiku. Wiem, że żadna część moich nóg (kośćca) nie jest zbudowana prawidłowo, stąd takie nienaturalne obciążania i w efekcie przeciążenia. Więc problemem jest czynnik, którego zmienić nie mogę. Poza tym jest jeszcze jeden problem. Moje chore serce. Po tak krótkiej przerwie 100 metrów w tempie 7.30/km robię na trzecim zakresie. Musiałabym znowu zrobić Skarżyńskiego zaczynając od 30 sekund biegu. Chyba mi się nie chce, zważywszy na to, że koniec jest w 90 procentach przewidywalny. Może tak dzisiaj gadam, bo się tego kompletnie nie spodziewałam i mam naprawdę takiego doła, że nawet nie potrafię tego opisać. Przewidywałam, że może coś mnie po jakimś czasie zacząć ćmić w tym miejscu, że jakoś tam będę to odczuwała. Ale dokładnie z takim samym natężeniem przy pierwszym kroku? Jak obuchem w łeb. ![:ech:](./images/smilies/ech.gif)
![:ech:](./images/smilies/ech.gif)
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Zuzu, sciskam cie mocno!
Moze musisz dac tej nidze jeszcze troche odpoczac? W koncu katowalas ja przez dobre kilka miesiecy, a mowia ze rekonwalescencja musi trwac tyle ile bieganie z bolem
Ja wierze ze jeszcze jest dal ciebie nadzieja!
Moze musisz dac tej nidze jeszcze troche odpoczac? W koncu katowalas ja przez dobre kilka miesiecy, a mowia ze rekonwalescencja musi trwac tyle ile bieganie z bolem
![:ojoj:](./images/smilies/ojoj.gif)
Ja wierze ze jeszcze jest dal ciebie nadzieja!
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
O ja pierdykam, Gryzzelda, całkiem zapomniałam o tej zasadzie. To by wychodziło tak jak Kachita mówi - z pół roku. Może macie rację obie i ja się za szybko wyrwałam. Ale wiecie co? Żaden doktorek mi nie zabronił biegać, nawet ten co orzekł to złamanie zmęczeniowe. To tylko mam na swoje usprawiedliwienie.
I dzięki Wam bardzo za dobre słowo. Pomaga i jakoś mi już lepiej.![:taktak:](./images/smilies/taktak.gif)
![:tonieja:](./images/smilies/tonieja.gif)
I dzięki Wam bardzo za dobre słowo. Pomaga i jakoś mi już lepiej.
![:taktak:](./images/smilies/taktak.gif)
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
zu:zu, to nigdy nie jest tak, że będziesz robić od zera, organizm coś tam zawsze zapamiętuje. A to, że po tak długiej przerwie serce szaleje, to normalne - u mnie było to samo po zaledwie półtora miesiąca przerwy, ledwo szurałam w tempie ok. 8 min/km, a tętno było w kosmosie. Taki lajf, trzeba podejść do tego filozoficznie, cóż innego nam sercowcom pozostaje ![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Na razie masz doła, to normalne, ale potem, jak już Ci przejdzie, podejdź do sprawy na chłodno - być może najpierw przed ponownym rozpoczęciem biegania warto wzmocnić mięśnie nóg i tułowia, być może najpierw lepiej pohasać na aquajoggingu albo połazić z kijkami, żeby obciążać te kości stopniowo. Pomyśl, pokmniń i być może okaże się, że bieganie jest jednak sportem dla Ciebie
Jeszcze raz ściskam!
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Na razie masz doła, to normalne, ale potem, jak już Ci przejdzie, podejdź do sprawy na chłodno - być może najpierw przed ponownym rozpoczęciem biegania warto wzmocnić mięśnie nóg i tułowia, być może najpierw lepiej pohasać na aquajoggingu albo połazić z kijkami, żeby obciążać te kości stopniowo. Pomyśl, pokmniń i być może okaże się, że bieganie jest jednak sportem dla Ciebie
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
Zuzu tak mi przykro... tym bardziej ze minelo tyle czasu i poprawy nie widac...
moze warto zasiegnac jezyka u kogos innego? skorzystac z "bezplatnej" opieki medycznej? wierze ze jest jeszcze szansa, ze ta historia miec bedzie dobre zakonczenie![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
moze warto zasiegnac jezyka u kogos innego? skorzystac z "bezplatnej" opieki medycznej? wierze ze jest jeszcze szansa, ze ta historia miec bedzie dobre zakonczenie
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
- smopi
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 16 wrz 2010, 08:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Cześć zu:zu!
Wiem, że najłatwiej dawać dobre rady ale co tam...
Przede wszystkim jest mi przykro z powodu Twojej kontuzji. Lubię zaglądać do Twojego bloga i nie dopuszczam nawet myśli, że przestaniesz biegać. Teraz musisz odpoczywać, a w czasie wolnym polecam:
http://www.brodniczaninbiega.pl/2013/01 ... lnego.html
http://www.brodniczaninbiega.pl/2013/01 ... go_25.html
Nie musisz zupełnie rezygnować z aktywności - być może rower będzie dobrym i bezpiecznym rozwiązaniem. Pozwoli podtrzymać wydolność i przyśpieszy powrót do zdrowia. Jeżeli za jakiś czas postanowisz wrócić do biegania to musisz wiedzieć co teraz poszło nie tak. Zapewne podstawową przyczyną było zbyt dużo i zbyt szybko. Ale to jest temat na zupełnie inną rozmowę. Tu masz tylko zajawkę:
http://sciencebasedrunning.com/2011/08/ ... n-running/
http://www.gordoworld.com/alternativepe ... rmula.html ().
//EDIT
No i oczywiście: http://trainingscience.net/?p=642 (link do cz. 1 z 5-ciu)
i jeszcze z tej samej strony coś na temat czasu regeneracji i częstotliwości treningów (naprawdę warto przeczytać i przemyśleć!): http://trainingscience.net/?page_id=622
Polecam inne artykuły z "Training Science" - mi otworzyły oczy na wiele spraw związanych z amatorskim uprawianiem sportu.
Zdrówka!
Wiem, że najłatwiej dawać dobre rady ale co tam...
![uśmiech :usmiech:](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
http://www.brodniczaninbiega.pl/2013/01 ... lnego.html
http://www.brodniczaninbiega.pl/2013/01 ... go_25.html
Nie musisz zupełnie rezygnować z aktywności - być może rower będzie dobrym i bezpiecznym rozwiązaniem. Pozwoli podtrzymać wydolność i przyśpieszy powrót do zdrowia. Jeżeli za jakiś czas postanowisz wrócić do biegania to musisz wiedzieć co teraz poszło nie tak. Zapewne podstawową przyczyną było zbyt dużo i zbyt szybko. Ale to jest temat na zupełnie inną rozmowę. Tu masz tylko zajawkę:
http://sciencebasedrunning.com/2011/08/ ... n-running/
http://www.gordoworld.com/alternativepe ... rmula.html ().
//EDIT
No i oczywiście: http://trainingscience.net/?p=642 (link do cz. 1 z 5-ciu)
i jeszcze z tej samej strony coś na temat czasu regeneracji i częstotliwości treningów (naprawdę warto przeczytać i przemyśleć!): http://trainingscience.net/?page_id=622
Polecam inne artykuły z "Training Science" - mi otworzyły oczy na wiele spraw związanych z amatorskim uprawianiem sportu.
Zdrówka!
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2013, 07:38 przez smopi, łącznie zmieniany 2 razy.
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Zu.zu, ale przykro
Bardzo mocno wierzę, że znajdziesz sportową frajdę w czymś, co będzie służyć i kończynom i głowie i wszystkiemu. Trzymaj się!
![smutek :(](./images/smilies/icon_e_sad.gif)
Bardzo mocno wierzę, że znajdziesz sportową frajdę w czymś, co będzie służyć i kończynom i głowie i wszystkiemu. Trzymaj się!
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
nie piszę, ale biegam
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dobra, uwaga, mam newsa. Wygląda na to, że złamałam sobie wczoraj trzecią albo czwartą kość śródstopia w lewej nodze.
Nie mogę na niej stanąć. Jest to niewielki problem, bo na prawej też nie bardzo mogę ze względu na ten złamany vel. zapalony okostnie piszczel.
Najzbawniejsze jest to, że za niespełna dwa dwa tygodnie wylatuję na pierwsze od wielu lat wakacje. Miałam tam nawet zaplanowany i opłacony start, ale pogodziłam się już, że w nim nie pobiegnę. Teraz wygląda na to, że w ogóle nie będę mogła tam chodzić. Dobijcie mnie! ![:wrrwrr:](./images/smilies/wrrwrr.gif)
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![:wrrwrr:](./images/smilies/wrrwrr.gif)
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Zu.zu, no nie mogę... co z Tobą ;/ biednaś. Trzymasz się jakoś, co?
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
nie piszę, ale biegam
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No kuźwa, ja się normalnie rozpadam na kawałki. Nie wiem jak to się stało, tym bardziej, że wczoraj tam mnie nic nie bolało, dopiero dziś jak wstałam z łóżka to pierwszy krok i zonk. W pierwszym momencie wrażenie było takie, jakby mi pomiędzy palec a tą poduchę na śródstopiu jakiś kamień wszedł, taki bardzo ostry, punktowy ból. Trzymać to się trzymam. Wszystkiego co mam pod ręką. Inaczej chodzić nie mogę.
Już mi się śmiać z tego chce, chociaż wygląda na to, że problem jest jakiś poważniejszy, może ja jakąś osteoporozę mam czy coś? Przecież ja sobie bardzo wolno truchtam jakieś minimalne dystanse, przy takim obciążeniu nie powinno się nic dziać. Tym bardziej, że BMI mam w normie (jasne, przytyłam ostatnio 13 kilo, ale z bardzo niskiej wagi, więc zdrowotnie jestem wciąż w normie), buty mam wydaje się ok - WTF? ![:grr:](./images/smilies/grr.gif)
A! I dziękuję wszystkim za ciepłe słowa i rady. Na pewno jak się ogarnę i poskładam na kawałki to skorzystam.![:taktak:](./images/smilies/taktak.gif)
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![:grr:](./images/smilies/grr.gif)
A! I dziękuję wszystkim za ciepłe słowa i rady. Na pewno jak się ogarnę i poskładam na kawałki to skorzystam.
![:taktak:](./images/smilies/taktak.gif)
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Napisałabym coś, ale nie wiem co
Może wyproś u lekarza skierowanie na bezpłatne badanie gęstości kości (densytometrię)?
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Taki punktowy ból to nie musi być złamana kość, może być też nerwoból. A te często terapia manualna usuwa od ręki (gdy się usunie ucisk na nerw).
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
jedyne co mi w tej sytuacji przychodzi do glowy, to zebys na lotnisku wypozyczyla wozek inwalidzki i na kolkach sobie pozwiedzala, zawsze to cos
sorki za ciezki dowcip, ale NMSP![:sss:](./images/smilies/sss.gif)
![:bum:](./images/smilies/bum.gif)
sorki za ciezki dowcip, ale NMSP
![:sss:](./images/smilies/sss.gif)
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów