Niestety problemy z kością oraz stawem skokowym (spokojnie, to powodem jest na szczęście jeszcze niezakończony u mnie okres wzrostu

Pon. 6 km/32:30
Wt. Rower 27 km/1:21
Śr. Rower 19,3 km/51:15
Czw. 6 km/34:50
Pt. ___ - i tu zacząłem przerwę.
Trwa ona do dzisiaj, być może będzie trwała jeszcze jutro (nie mam pewności).
Jeszcze jedna dość ważna informacja - równolegle do treningów typowo kondycyjnych trenuję siłowo i tych treningów nie przerywałem. Są one u mnie dość intensywne, np. trening nóg w niedzielę to było 35 min. naparzanki (głównie w przysiadach, wykrokach, jaskółkach) prawie bez przerw. Z tego, co mi wiadomo, można to porównywać do wysiłku kondycyjnego - jak sądzicie?
Moje pytanie prezentuje się następująco - jak realnie rzecz biorąc cztero-pięciodniowa przerwa od aerobów wpływa na kondycję osoby, która już raczej nie należy do początkujących, ale tym bardziej nie może się uznać za zaawansowaną (przewidywane tempo startowe w biegach wiosennych >5 km to 4:00-4:15)? Czy naprawdę mogę odczuć jej spadek? A może taka pierwsza od dawna dłuższa przerwa wręcz pomoże poprawić formę?
W sobotę mam dość ważny dla mnie bieg, więc wypadałoby jeszcze w tym tygodniu coś potrenować. Czy wobec tego powinienem wznowić treningi jutro (mimo pewnego ryzyka, że z kością będzie jeszcze coś nie tak), czy poczekać do środy? No i ostatnia sprawa - jeden lżejszy akcent by się jeszcze przydało zrobić (myślałem o 6 km w 4:45-4:50/km) - czy mogę go wykonać zaraz (środa prawdopodobnie) po powrocie z krótkiej przerwy, podczas której niezupełnie próżnowałem?
Pozdrawiam,
Bylon