Hi
Saint nie obawiaj się o mięśnie. Organizm jest "mądry" i najpierw spala to co zbędne (złogi, szeroko rozumiane nieczystosci, tłuszcz itp) - serce i mózg pozostawia sobie na koniec, na deser

.
A tak poważnie to głodówka jednodniowa jest zbyt krótka, aby mogła być oczyszczająca. Warto ją przeprowadzić tak na początek, aby poznać reakcję organizmu, aby przekonać się, że nie jest to nic strasznego, potraktować ją jako wstęp przed dłuższymi głodówkami.
O oczyszczeniu organizmu można mówić w przypadku minimum tygodniowej głodówki.
Do spalania mięśni dochodzi w zależności od osobnika po około 3-4 tygodniach, rozpoczyna się faza głodowki wyniszczającej do czego nie wolno dopóścić.
Biegać w czasie głodówki można jak najbardziej, lecz z mniejszą intensywnością, czuje się pewne osłabienie.
Ja głodówkę rozpoczynam od rana - lekkie śniadanko, w porze obiadowej (późne popołudnie) czyszczonko i potem tylko woda.
Jeszcze raz podkreslam najtrudniejszy jest pierwszy dzień, trudne są nastepne dwa, a później kiedy organizm przestawi się na wewnętrzne odżywianie jest już łatwiej, aczkolwiek nie łatwo.
Wojand