Moja opinia: mózg rozwalony
Miasteczko ogromne (w Poznaniu na PM też biegaczy byli rozdzieleni od reszty, ale był ścisk straszny). Gdyby nie to, że miałem inne plany to po biegu z godzinę chętnie bym się tam pobyczył. Dzięki temu zamknięciu nie było tłoku, rodzin z dziećmi itp., a wszyscy dookoła byli raczej wyciszeni i odpoczywali - sielanka a przed biegiem była fajna atmosfera. Czekała na mnie luba, czy to problem? Nie, po prostu do niej wyszedłem i tyle.
Brakowało oznaczeń kilometrów na trasie (albo ja ich nie widziałem, ale z tego co słyszę to nie jestem jedyny).
Ja bieglem maraton na 4:3x i potwierdzam, że w okolicach 30 km nie było wody. Wolontariuszka oddała mi "z własnego przydziału" pół kubka i tyle. Potem jednak na 2 ostatnich punktach woda już była, zatem to jakiś chwilowy brak.
Trasa prowadziła częściowo przez rejony gdzie nikogo nie było i nic nie istniało, ale było ciekawie.
Fajnie też, że organizator ma swoją ekipę z aparatem i z zapowiedzi wychodzi, że wszystkie fotki będą dostępne w ramach pakietu - super! Mi fotomaraton nie podchodzi, chociaż rozumiem że przecież to ich biznes.
To był mój pierwszy maraton, wcześniej bieglem w połówce w Wawie i Poznaniu. Organizacyjnie wypadł najgorzej ten w Warszawie, potem Poznań, a Orlen pozamiatał
Myślę, że jeżeli Orlen nie chce wywalić wszystkie na jedną imprezę a potem zapomnieć i za rok będzie conajmniej tak samo dobrze, to ja się na to piszę na 100%. Zobaczymy co na to Maraton Warszawski - niech walczą! Warszawa to duże miasto i na pewno nie można powiedzieć że nie ma tu miejsca na dwa maratony!