rene87 - biec jak najszybciej
Moderator: infernal
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
Dane ogólne:
Mam na imię Renata. Jestem młodą mamą. Od dwóch miesięcy walczę o to by nabrać jakiejkolwiek kondycji oraz zacząć mobilizować organizm do zdrowych wyborów np żywieniowych Z aktywnością fizyczną nie miałam do czynienia przez 2 lata. W ciąży to już w ogóle - całą przeleżałam plackiem A po urodzeniu ( przez prawie rok) zajmowałam się tylko Maluchem
Wiek 26 lat
Waga 47,5 kg
Wzrost 160 cm
Dotychczasowa dieta:
słodycze
białe pieczywo
dużo mięsa
-------> chcę to zmienić
Cele:
Chcę żeby bieganie pomogło mi utrzymać ciało w dobrej kondycji, a z kolei na umysł podziałało motywująco i nauczyło mnie systematyki . Chcę również zwiększyć czas trwania treningów np dojść do 60 minut ciągłego biegu. Blog ma mi w tym pomóc i motywować do działania :)Podejrzewam, że z czasem pojawią się u mnie chęci typu - Przebiec 10 km w >50min aczkolwiek daje sobie z marzeniami na wstrzymanie kiedy to moje treningi są bardzo nieregularne i przekłada się to na brak jakiegokolwiek progresu
Sprzęt:
Biegam w dawno dawno temu zakupionych kalenji kiprun 1000 - takie sobie ... jak dla mnie obuw do biegania mógłby być bardziej elastyczny i miękki. W tych denerwuje mnie gruba i dość sztywna podeszwa - odczuwam to szczególnie w piętach Od brata ( dzięki mimik) pożyczam Garmina, chyba, że w tym samym czasie wybiegamy włączam Endomondo na komórce. Z pulsometru nie korzystam
Treningi:
Dotychczasowe biegi zarejestrowane przeze mnie od pierwszego do dzisiejszego
Zaczynałam ze średnim tempem powyżej 7/km teraz oscyluje w granicach 6/km.
Więcej danych podglądowych mam na endomondo. A w trakcie treningów będę szczegółowo zamieszczać informacje
Luty
11.02 - 3,82 km 27 minut biegu ciągłego z uprzednią rozgrzewką przy płocie i rozciąganiem po biegu
18.02 - 4,18 km 32 minuty biegu ciągłego ( rozgrzewka przy płocie i rozciąganie - rppr )
24.02 - 4,13 km w 26:36 minut biegu ciągłego ( rppr jak zawsze :P )
Marzec
02.03 - 4,06 km w 24:14 minut (rppr)
06.03 - 6,3 km w 41:53 minut ( rppr)
11.03 - 6,6 km w 41:53 min
15.03 - 6,9 km w 43:30 min
16.03 - 3 km w 16:58 min
21.03 - 7,17 km w 44:45 min
23.03 - 5,01 km w 30:22 min
30.03 - 6,01 km w 35:20 min
Kwiecień
02.04 - 5,30 km w 30 min
04.04 - 3,28 km w 17:35 min
13.04 - 5,61 km w 33:51 min
14.04 - 4,41 km w 25 min
Edit:
Życiowe rekordy:
5 km- 22'29'' -15.08.2014
10 km- 47'02'' - 20.09.2014 Sobotka
14.04.2013
Dzisiejszy trening był wyjątkowo męczący dla mnie pod względem psychicznym. Wybiegłam w piękne słoneczne popołudnie niedzielne. Jak ustaliłam wcześniej - nie lubię biegać za dnia kiedy wszyscy wytykają mnie palcami ( nie wiem dlaczego i jaka jest intencja, ale tak jest ). Przez dzisiejsze skrępowanie wróciłam wcześniej. Z automatu przy ludziach zwiększałam tempo ( nie wiem skąd to się bierze - chęć ucieczki z pola widzenia gapiów ?? ) Do tego słońce i taka jakby duchota dla mnie . Mam zatkane zatoki przez co z oddechem radzę sobie pełną gębą Wyszło 4,41 km w 25 min z sekundami .
Jutro robię przerwę i daje sobie czas na przemyślenie strategii biegowej, bo wkradła się tutaj mała stagnacja, chciałabym to zmienić - przynajmniej popracować nad wytrzymałością, wydajnością. Więc na pewno będę zwiększała czas trwania treningów - takie mam założenie
Mam na imię Renata. Jestem młodą mamą. Od dwóch miesięcy walczę o to by nabrać jakiejkolwiek kondycji oraz zacząć mobilizować organizm do zdrowych wyborów np żywieniowych Z aktywnością fizyczną nie miałam do czynienia przez 2 lata. W ciąży to już w ogóle - całą przeleżałam plackiem A po urodzeniu ( przez prawie rok) zajmowałam się tylko Maluchem
Wiek 26 lat
Waga 47,5 kg
Wzrost 160 cm
Dotychczasowa dieta:
słodycze
białe pieczywo
dużo mięsa
-------> chcę to zmienić
Cele:
Chcę żeby bieganie pomogło mi utrzymać ciało w dobrej kondycji, a z kolei na umysł podziałało motywująco i nauczyło mnie systematyki . Chcę również zwiększyć czas trwania treningów np dojść do 60 minut ciągłego biegu. Blog ma mi w tym pomóc i motywować do działania :)Podejrzewam, że z czasem pojawią się u mnie chęci typu - Przebiec 10 km w >50min aczkolwiek daje sobie z marzeniami na wstrzymanie kiedy to moje treningi są bardzo nieregularne i przekłada się to na brak jakiegokolwiek progresu
Sprzęt:
Biegam w dawno dawno temu zakupionych kalenji kiprun 1000 - takie sobie ... jak dla mnie obuw do biegania mógłby być bardziej elastyczny i miękki. W tych denerwuje mnie gruba i dość sztywna podeszwa - odczuwam to szczególnie w piętach Od brata ( dzięki mimik) pożyczam Garmina, chyba, że w tym samym czasie wybiegamy włączam Endomondo na komórce. Z pulsometru nie korzystam
Treningi:
Dotychczasowe biegi zarejestrowane przeze mnie od pierwszego do dzisiejszego
Zaczynałam ze średnim tempem powyżej 7/km teraz oscyluje w granicach 6/km.
Więcej danych podglądowych mam na endomondo. A w trakcie treningów będę szczegółowo zamieszczać informacje
Luty
11.02 - 3,82 km 27 minut biegu ciągłego z uprzednią rozgrzewką przy płocie i rozciąganiem po biegu
18.02 - 4,18 km 32 minuty biegu ciągłego ( rozgrzewka przy płocie i rozciąganie - rppr )
24.02 - 4,13 km w 26:36 minut biegu ciągłego ( rppr jak zawsze :P )
Marzec
02.03 - 4,06 km w 24:14 minut (rppr)
06.03 - 6,3 km w 41:53 minut ( rppr)
11.03 - 6,6 km w 41:53 min
15.03 - 6,9 km w 43:30 min
16.03 - 3 km w 16:58 min
21.03 - 7,17 km w 44:45 min
23.03 - 5,01 km w 30:22 min
30.03 - 6,01 km w 35:20 min
Kwiecień
02.04 - 5,30 km w 30 min
04.04 - 3,28 km w 17:35 min
13.04 - 5,61 km w 33:51 min
14.04 - 4,41 km w 25 min
Edit:
Życiowe rekordy:
5 km- 22'29'' -15.08.2014
10 km- 47'02'' - 20.09.2014 Sobotka
14.04.2013
Dzisiejszy trening był wyjątkowo męczący dla mnie pod względem psychicznym. Wybiegłam w piękne słoneczne popołudnie niedzielne. Jak ustaliłam wcześniej - nie lubię biegać za dnia kiedy wszyscy wytykają mnie palcami ( nie wiem dlaczego i jaka jest intencja, ale tak jest ). Przez dzisiejsze skrępowanie wróciłam wcześniej. Z automatu przy ludziach zwiększałam tempo ( nie wiem skąd to się bierze - chęć ucieczki z pola widzenia gapiów ?? ) Do tego słońce i taka jakby duchota dla mnie . Mam zatkane zatoki przez co z oddechem radzę sobie pełną gębą Wyszło 4,41 km w 25 min z sekundami .
Jutro robię przerwę i daje sobie czas na przemyślenie strategii biegowej, bo wkradła się tutaj mała stagnacja, chciałabym to zmienić - przynajmniej popracować nad wytrzymałością, wydajnością. Więc na pewno będę zwiększała czas trwania treningów - takie mam założenie
Ostatnio zmieniony 15 sty 2015, 14:20 przez rene87, łącznie zmieniany 6 razy.
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
16.04.2013
sposobem zapożyczonym/stworzonym przez brata ( dzięki mimik)
easy run
█ SUMA: 36'57"/ 6,00 km = 06'09"
█► 6'27"
█► 6'01"
█► 5'56"
█► 6'07"
█► 6'08"
█► 6'15"
przebiezki + easy run ( zle popstrykalam garminem i wyszlo razem )
█ SUMA: 16'32"/ 2,17 km = 07'36"
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
█► 4'36" ► 4'09" ► 4'12" ► 4'37"
█► 6'21"
dzisiaj ok 5 mini lionow, kanapki z twarozkiem sztuk 2, kilka lakoci ponownie i kasza z gulaszem w ilosci znikomej
chodniki i ulice.
Wybiegłam o godzinie 20. To był mój pierwszy zróżnicowany bieg. Początek najcięższy, chyba pod względem psychicznym .... po 5 km skoncentrowana i spokojna biegłam sobie przez park i dopiero odczułam przyjemność Po 6 kilometrze interwały 4x100m (wyszło mi różnie - trochę po parku trochę po dziurawych chodnikach ) i jeszcze kawałek dobiegłam na spokojnie Dzisiejsze samopoczucie doskonałe. Po biegu jeszcze lepsze. Pojutrze powtórka, aczkolwiek planuję interwały 5x100 na koniec biegu
I ostro będę przygotowywać się do zawodów na 5km . O ! I w ten oto sposób pojawił się CEL
sposobem zapożyczonym/stworzonym przez brata ( dzięki mimik)
easy run
█ SUMA: 36'57"/ 6,00 km = 06'09"
█► 6'27"
█► 6'01"
█► 5'56"
█► 6'07"
█► 6'08"
█► 6'15"
przebiezki + easy run ( zle popstrykalam garminem i wyszlo razem )
█ SUMA: 16'32"/ 2,17 km = 07'36"
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
█► 4'36" ► 4'09" ► 4'12" ► 4'37"
█► 6'21"
dzisiaj ok 5 mini lionow, kanapki z twarozkiem sztuk 2, kilka lakoci ponownie i kasza z gulaszem w ilosci znikomej
chodniki i ulice.
Wybiegłam o godzinie 20. To był mój pierwszy zróżnicowany bieg. Początek najcięższy, chyba pod względem psychicznym .... po 5 km skoncentrowana i spokojna biegłam sobie przez park i dopiero odczułam przyjemność Po 6 kilometrze interwały 4x100m (wyszło mi różnie - trochę po parku trochę po dziurawych chodnikach ) i jeszcze kawałek dobiegłam na spokojnie Dzisiejsze samopoczucie doskonałe. Po biegu jeszcze lepsze. Pojutrze powtórka, aczkolwiek planuję interwały 5x100 na koniec biegu
I ostro będę przygotowywać się do zawodów na 5km . O ! I w ten oto sposób pojawił się CEL
Ostatnio zmieniony 06 gru 2014, 01:34 przez rene87, łącznie zmieniany 3 razy.
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
17.04.2013
█ MAŁY WYŚCIG
█ SUMA: 27'58"/ 5,01 km = 05'35"
█► 5'09"
█► 5'19"
█► 5'40"
█► 5'56"
█► 5'44"
Rześki przyjemny wieczór, aczkolwiek trochę duszno.
dużo makaronu, dużo mięsa i dużo SŁODYCZY !
Wybiegłam dzisiaj spontanicznie, pod wpływem roznoszącej mnie energii. Podejrzewam, że to wpływ diety i ogólnej ekscytacji poprzednim treningiem oraz słonecznym letnim dniem. Chciałam pokombinować. Przekombinowałam . Zegarek Garmina - urządzenie wielu możliwości jak się okazało. Więc .... postanowiłam to wykorzystać i spróbować przebiec się na dystans 5 km w 27 minut. W ogóle nie dopuszczałam do siebie myśli, że jeszcze wczoraj miałam bardzo intensywny trening jak na mnie...... . Było okrutnie. Pierwsze 2 km znośnie - ciało mnie niosło w tempie owej ekscytacji. Później najnormalniej w świecie zdyszałam się. Musiałam zrobić minutową przerwę i ochłonąć spacerując Po wyciszeniu ruszyłam dalej, w swoim tempie
Na następnych treningach skupię się na interwałach i easy w swoim tempie, bez nacisku na wynik. Długa droga przede mną
Aczkolwiek dzisiejszy trening był mi potrzebny do rozeznania w tym ile mogę i jak .
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2012
█ MAŁY WYŚCIG
█ SUMA: 27'58"/ 5,01 km = 05'35"
█► 5'09"
█► 5'19"
█► 5'40"
█► 5'56"
█► 5'44"
Rześki przyjemny wieczór, aczkolwiek trochę duszno.
dużo makaronu, dużo mięsa i dużo SŁODYCZY !
Wybiegłam dzisiaj spontanicznie, pod wpływem roznoszącej mnie energii. Podejrzewam, że to wpływ diety i ogólnej ekscytacji poprzednim treningiem oraz słonecznym letnim dniem. Chciałam pokombinować. Przekombinowałam . Zegarek Garmina - urządzenie wielu możliwości jak się okazało. Więc .... postanowiłam to wykorzystać i spróbować przebiec się na dystans 5 km w 27 minut. W ogóle nie dopuszczałam do siebie myśli, że jeszcze wczoraj miałam bardzo intensywny trening jak na mnie...... . Było okrutnie. Pierwsze 2 km znośnie - ciało mnie niosło w tempie owej ekscytacji. Później najnormalniej w świecie zdyszałam się. Musiałam zrobić minutową przerwę i ochłonąć spacerując Po wyciszeniu ruszyłam dalej, w swoim tempie
Na następnych treningach skupię się na interwałach i easy w swoim tempie, bez nacisku na wynik. Długa droga przede mną
Aczkolwiek dzisiejszy trening był mi potrzebny do rozeznania w tym ile mogę i jak .
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2012
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
19.04.2013
█ EASY RUN
█ SUMA: 31'55"/ 5,00 km = 06'23"
█► 6'16"
█► 6'09"
█► 6'22"
█► 6'21"
█► 6'45"
█ INTERWAŁY 5 x 100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
█ SUMA: 04'59"/ 0,84 km = 05'59"
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
█► 3'29" ► 3'35" ► 4'10" ► 3'48" ► 4'13"
█ POWRÓT
█ SUMA: 04'46"/ 0,77 km = 06'11"
█► 6'11"
Po deszczu, chłodno, rześko, ostro.... bardzo przyjemnie
kilka (7) naleśników, kanapki, tost, słodycze
Zdecydowanie za ciepło dzisiaj się ubrałam Trening miałam zróżnicowany, było wolno, szybko, był nawet marsz. Skupiłam się na tym by pobiec w swoim tempie z rezerwą i po 5 km wykonać interwały 4x100m. Garmin był ustawiony inaczej, a ja mu zaufałam i poleciałam 5x100m było mi PRZEGORĄCO !!Po 2km myślałam, że zacznę się rozbierać na ulicy ( miałam na sobie termo bluzę z ocieplanymi polarkiem pleckami, pod tym bawełnianą koszulkę..... i długie legginsy...). Pierwsza piątka poza tym, że bardzo ciepła to bardzo przyjemna i lekka. Interwały dały mi do zrozumienia jak bardzo przesadziłam z odzieżą Złapała mnie sapka, ale to chyba po części z przegrzania Później spokojnie w swoim tempie wróciłam do domku . Endo zarejestrował w sumie 6,7 km przebytych W niedziele biegam powoli i długo !! Co drugi bieg będę wplatać interwał 4x100mz 30 sek przerwami po 5-6 km przebytych w swoim tempie ( wiem wiem nazywacie to jakoś... potrzebuję trochę czasu by się z tym wszystkim oswoić ) Zapisałam się na zawody w długołęce i wrocławiu. Są to dość bliskie terminy i zastanawiam się jak będzie - w końcu to mój debiut.
Jest może tutaj ktoś kto też się wybiera ??? i wesprze ??
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
█ EASY RUN
█ SUMA: 31'55"/ 5,00 km = 06'23"
█► 6'16"
█► 6'09"
█► 6'22"
█► 6'21"
█► 6'45"
█ INTERWAŁY 5 x 100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
█ SUMA: 04'59"/ 0,84 km = 05'59"
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
█► 3'29" ► 3'35" ► 4'10" ► 3'48" ► 4'13"
█ POWRÓT
█ SUMA: 04'46"/ 0,77 km = 06'11"
█► 6'11"
Po deszczu, chłodno, rześko, ostro.... bardzo przyjemnie
kilka (7) naleśników, kanapki, tost, słodycze
Zdecydowanie za ciepło dzisiaj się ubrałam Trening miałam zróżnicowany, było wolno, szybko, był nawet marsz. Skupiłam się na tym by pobiec w swoim tempie z rezerwą i po 5 km wykonać interwały 4x100m. Garmin był ustawiony inaczej, a ja mu zaufałam i poleciałam 5x100m było mi PRZEGORĄCO !!Po 2km myślałam, że zacznę się rozbierać na ulicy ( miałam na sobie termo bluzę z ocieplanymi polarkiem pleckami, pod tym bawełnianą koszulkę..... i długie legginsy...). Pierwsza piątka poza tym, że bardzo ciepła to bardzo przyjemna i lekka. Interwały dały mi do zrozumienia jak bardzo przesadziłam z odzieżą Złapała mnie sapka, ale to chyba po części z przegrzania Później spokojnie w swoim tempie wróciłam do domku . Endo zarejestrował w sumie 6,7 km przebytych W niedziele biegam powoli i długo !! Co drugi bieg będę wplatać interwał 4x100mz 30 sek przerwami po 5-6 km przebytych w swoim tempie ( wiem wiem nazywacie to jakoś... potrzebuję trochę czasu by się z tym wszystkim oswoić ) Zapisałam się na zawody w długołęce i wrocławiu. Są to dość bliskie terminy i zastanawiam się jak będzie - w końcu to mój debiut.
Jest może tutaj ktoś kto też się wybiera ??? i wesprze ??
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
21.04.2013
█MOJA PIERWSZA DYCHA!!!!
█ SUMA: 67'37"/ 10,25 km = 06'35"
█► 6'58"
█► 6'33"
█► 6'44"
█► 6'38"
█► 6'32"
█► 6'36"
█► 6'48"
█► 6'29"
█► 6'32"
█► 6'17"
█► 5'34"
Wspaniała słoneczna pogoda ! + lekki wiaterek
2 banany, ciasteczka owsiane, jajecznica i czarna kawka
Nie wiem co napisać, bo ... cieszę się jak małe dziecko - udało mi się przebiec 10 km malowniczą trasą w towarzystwie brata. Bardzo przyjemny powolny bieg Cała się cieszę !!
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013[/quote]
█MOJA PIERWSZA DYCHA!!!!
█ SUMA: 67'37"/ 10,25 km = 06'35"
█► 6'58"
█► 6'33"
█► 6'44"
█► 6'38"
█► 6'32"
█► 6'36"
█► 6'48"
█► 6'29"
█► 6'32"
█► 6'17"
█► 5'34"
Wspaniała słoneczna pogoda ! + lekki wiaterek
2 banany, ciasteczka owsiane, jajecznica i czarna kawka
Nie wiem co napisać, bo ... cieszę się jak małe dziecko - udało mi się przebiec 10 km malowniczą trasą w towarzystwie brata. Bardzo przyjemny powolny bieg Cała się cieszę !!
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013[/quote]
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
Wolny dzień od biegania i postanowiłam go wykorzystać na .... gotowanie ! Pierwsze co do głowy mi wpadło to makaron. Reszta potoczyła się sama grillowane warzywa, sery różnej maści.... i wyszło tak:
Od rana borykam się z bólem nóg . To niesamowite jak wczorajsze wybieganko na mnie podziałało... i buty zresztą też.Skarżyłam się na samym początku, że są twarde i toporne jak dla mnie ... i w dodatku zadarty jak kajak przód - nie lubię tego... . Właśnie rozglądam się za czymś w zamian i też będę pracować nad stylem biegania.......bo......
dd brata mam cenną informację, przypatrzył wczoraj i powiedział - "walisz z pięty". Od razu nasuwa mi się myśl, że moje spacerowe bieganko to nie szuranie tylko łupanie w asfalt piętą i aż mnie kolana na samą myśl bolą
Dzisiaj zaliczony spacerek z Maksem, planuję jeszcze jeden. Jutro intensywny trening o ile "ból" nie przejdzie .... i lecę z przygotowaniami do piątki. Marzy mi się <25 min .... Przy czym mój osobisty rekord na tym dystansie to ok 28 minut ..... Zobaczymy.
A teraz sio na słoneczko Kilka zdjęć kwiatków znalazłam, swojej roboty. Kolega cichy mnie zainspirował
Od rana borykam się z bólem nóg . To niesamowite jak wczorajsze wybieganko na mnie podziałało... i buty zresztą też.Skarżyłam się na samym początku, że są twarde i toporne jak dla mnie ... i w dodatku zadarty jak kajak przód - nie lubię tego... . Właśnie rozglądam się za czymś w zamian i też będę pracować nad stylem biegania.......bo......
dd brata mam cenną informację, przypatrzył wczoraj i powiedział - "walisz z pięty". Od razu nasuwa mi się myśl, że moje spacerowe bieganko to nie szuranie tylko łupanie w asfalt piętą i aż mnie kolana na samą myśl bolą
Dzisiaj zaliczony spacerek z Maksem, planuję jeszcze jeden. Jutro intensywny trening o ile "ból" nie przejdzie .... i lecę z przygotowaniami do piątki. Marzy mi się <25 min .... Przy czym mój osobisty rekord na tym dystansie to ok 28 minut ..... Zobaczymy.
A teraz sio na słoneczko Kilka zdjęć kwiatków znalazłam, swojej roboty. Kolega cichy mnie zainspirował
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2013, 08:54 przez rene87, łącznie zmieniany 1 raz.
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
23.04.2013
█ ROZGRZEWKA
█ SUMA: 17'47"/ 3,03 km = 05'51"
█► 6'08"
█► 5'41"
█► 5'44"
█► 6'16"
█ INTERWAŁY 5 x 100m / PRZERWA 30" W TEMPIE SPACEROWYM
█ SUMA: 04'27"/ 0,82 km = 05'24"
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
█► 3'24" ► 3'59" ► 3'48" ► 3'40"► 3'30"
█ POWRÓT
█ SUMA: 16'40"/ 2,71 km = 06'08"
█► 6'20"
█► 6'08"
█► 5'52"
dość duszne późne popołudnie + wiatr w twarz
banan, kilka łyżek czyru, zupa
Miałam urozmaicać.... więc to robię. Dzisiaj wybiegłam za szybko. Nie spoglądałam na zegarek i trochę przesadziłam z tempem. W międzyczasie dzwonił telefon, jakiś pies mnie atakował tudzież dojrzałam moją kuzynkę spacerującą z Moją Słodką Pociechą Maksiem.... Pierwsze trzy km na luzie aczkolwiek prędkość odcisnęła się na dalszym moim "Biegu". W biegomarszu ustawiałam garmina na tryb interwałów i do dzieła. Starałam się nie przesadzać, a w przerwach po prostu iść, żeby znowu nie doprowadzić się do "zaduszania"(wydajność oddechowa to moja pięta achillesowa, do tego dochodzi spływająca z zatok flegmo ropa, która jakby zakleja mi buzie...... ) Jakkolwiek....doprowadziłam trening do końca w miarę równomiernie. I na luzaku pobiegłam sobie dalej. Bardziej sapiąca, aczkolwiek nogi się rwały i przebiegły jeszcze ok 3km.
Porównując do ostatniego podobnego treningu z interwałami z tego jestem bardzo zadowolona. Nie wiem czy to zasługa spacerku pomiędzy, czy ogólnie większej mocy, ale było dobrze. Jeśli się uda to jutro wybieganko na dychę. Już mam w planie spokojny 3 km bieg w swoim tempie 6:30/km, a kolejne przeplatane easy z ciut szybszymi. Zobaczymy co moje ciało na to.
Mam już stanik do biegania. Nie mogłam się powstrzymać i przetestowałam. Nike Pro ( bodajże ) kolorowy , po przecenie . Świetnie trzyma ...., ale założony pod koszulkę nieźle grzał Dopiero jak zdjęłam koszulkę przy rozciąganiu, poczułam przyjemne orzeźwienie Na razie podoba mi się . Zobaczymy jak się sprawdzi przy upałach.
Tymczasem, poszukam informacji na temat inhalacji. Nie mogę dłużej biegać zaklejona flegmą, bo się najnormalniej w świecie jeszcze uduszę gdzieś po drodze
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
█ ROZGRZEWKA
█ SUMA: 17'47"/ 3,03 km = 05'51"
█► 6'08"
█► 5'41"
█► 5'44"
█► 6'16"
█ INTERWAŁY 5 x 100m / PRZERWA 30" W TEMPIE SPACEROWYM
█ SUMA: 04'27"/ 0,82 km = 05'24"
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
█► 3'24" ► 3'59" ► 3'48" ► 3'40"► 3'30"
█ POWRÓT
█ SUMA: 16'40"/ 2,71 km = 06'08"
█► 6'20"
█► 6'08"
█► 5'52"
dość duszne późne popołudnie + wiatr w twarz
banan, kilka łyżek czyru, zupa
Miałam urozmaicać.... więc to robię. Dzisiaj wybiegłam za szybko. Nie spoglądałam na zegarek i trochę przesadziłam z tempem. W międzyczasie dzwonił telefon, jakiś pies mnie atakował tudzież dojrzałam moją kuzynkę spacerującą z Moją Słodką Pociechą Maksiem.... Pierwsze trzy km na luzie aczkolwiek prędkość odcisnęła się na dalszym moim "Biegu". W biegomarszu ustawiałam garmina na tryb interwałów i do dzieła. Starałam się nie przesadzać, a w przerwach po prostu iść, żeby znowu nie doprowadzić się do "zaduszania"(wydajność oddechowa to moja pięta achillesowa, do tego dochodzi spływająca z zatok flegmo ropa, która jakby zakleja mi buzie...... ) Jakkolwiek....doprowadziłam trening do końca w miarę równomiernie. I na luzaku pobiegłam sobie dalej. Bardziej sapiąca, aczkolwiek nogi się rwały i przebiegły jeszcze ok 3km.
Porównując do ostatniego podobnego treningu z interwałami z tego jestem bardzo zadowolona. Nie wiem czy to zasługa spacerku pomiędzy, czy ogólnie większej mocy, ale było dobrze. Jeśli się uda to jutro wybieganko na dychę. Już mam w planie spokojny 3 km bieg w swoim tempie 6:30/km, a kolejne przeplatane easy z ciut szybszymi. Zobaczymy co moje ciało na to.
Mam już stanik do biegania. Nie mogłam się powstrzymać i przetestowałam. Nike Pro ( bodajże ) kolorowy , po przecenie . Świetnie trzyma ...., ale założony pod koszulkę nieźle grzał Dopiero jak zdjęłam koszulkę przy rozciąganiu, poczułam przyjemne orzeźwienie Na razie podoba mi się . Zobaczymy jak się sprawdzi przy upałach.
Tymczasem, poszukam informacji na temat inhalacji. Nie mogę dłużej biegać zaklejona flegmą, bo się najnormalniej w świecie jeszcze uduszę gdzieś po drodze
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
25.04.2013
█ EASY RUN
█ SUMA: 63'40"/ 10,39 km = 06'07"
█► 6'47"
█► 6'32"
█► 6'28"
█► 5'58" <- włączenie
█► 6'19"
█► 5'36" <- włączenie
█► 6'30"
█► 5'45" <- włączenie
█► 5'55"
█► 5'24" <- włączenie
█► 5'57"
ciepło słonecznie i wietrznie
mała czarna kawa, łycha czyru i makaron z warzywami
Jestem z siebie dumna, ponieważ zrealizowałam swój plan. Do rzeczy..... przy treningu mam opis włączenie. Chodzi dokładnie o naprzemienne tempo co kilometr. Po rozgrzewających 3 kilometrach, postanowiłam przyśpieszyć kolejny ( w umiarkowanym dobrym tempie dla mnie), następny w tempie easy i znów przyśpieszenie. Jaki sens tego ? Ponoć urozmaicenie dobrze wpływa na progress . Biegło mi się mega mega przyjemnie. Szczególnie odcinek przez las - niesamowicie fantastyczny. Kolejne 2 km przez wioski i znów las. Z lasu miało być zejście przez pole do drogi aczkolwiek na polu działo się oj działo .... - opryski. Zawróciłam i znów przez wioseczkę i do skrzyżowania i prosto drogą do domu . Muszę przyznać, że było CIEPŁO. Na odcinkach leśnych i bezludnych rozbierałam się do stanika- czułam wtedy fantastyczną ulgę i lekkość Co do nóżek na razie okej :uuusmiech: Byłam mile zaskoczona czasem! pojutrze interwały i już !
Przy okazji tego posta chciałam Bardzo ale to BARDZO podziękować mojemu bratu za prezent, który mi urządził
BRACIE - DZIĘKUJĘ !!!!!!!!! BĘDĘ BIEGAĆ - WIĘCEJ I LEPIEJ : ) TERAZ SIĘ NA PEWNO NIE WYMiGAM
dodam, że stałam się szczęśliwą posiadaczką nowego zegarka garmina
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013[/quote]
█ EASY RUN
█ SUMA: 63'40"/ 10,39 km = 06'07"
█► 6'47"
█► 6'32"
█► 6'28"
█► 5'58" <- włączenie
█► 6'19"
█► 5'36" <- włączenie
█► 6'30"
█► 5'45" <- włączenie
█► 5'55"
█► 5'24" <- włączenie
█► 5'57"
ciepło słonecznie i wietrznie
mała czarna kawa, łycha czyru i makaron z warzywami
Jestem z siebie dumna, ponieważ zrealizowałam swój plan. Do rzeczy..... przy treningu mam opis włączenie. Chodzi dokładnie o naprzemienne tempo co kilometr. Po rozgrzewających 3 kilometrach, postanowiłam przyśpieszyć kolejny ( w umiarkowanym dobrym tempie dla mnie), następny w tempie easy i znów przyśpieszenie. Jaki sens tego ? Ponoć urozmaicenie dobrze wpływa na progress . Biegło mi się mega mega przyjemnie. Szczególnie odcinek przez las - niesamowicie fantastyczny. Kolejne 2 km przez wioski i znów las. Z lasu miało być zejście przez pole do drogi aczkolwiek na polu działo się oj działo .... - opryski. Zawróciłam i znów przez wioseczkę i do skrzyżowania i prosto drogą do domu . Muszę przyznać, że było CIEPŁO. Na odcinkach leśnych i bezludnych rozbierałam się do stanika- czułam wtedy fantastyczną ulgę i lekkość Co do nóżek na razie okej :uuusmiech: Byłam mile zaskoczona czasem! pojutrze interwały i już !
Przy okazji tego posta chciałam Bardzo ale to BARDZO podziękować mojemu bratu za prezent, który mi urządził
BRACIE - DZIĘKUJĘ !!!!!!!!! BĘDĘ BIEGAĆ - WIĘCEJ I LEPIEJ : ) TERAZ SIĘ NA PEWNO NIE WYMiGAM
dodam, że stałam się szczęśliwą posiadaczką nowego zegarka garmina
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013[/quote]
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
27.04.2013
█ ROZGRZEWKA
█ SUMA: 19'13"/ 3,02 km = 06'22"
█► 6'20"
█► 6'28"
█► 6'17"
█► 5'35"
█ INTERWAŁY 5 x 100m / PRZERWA 30" W TEMPIE SPACEROWYM
█ SUMA: 04'32"/ 0,82 km = 05'34"
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
█► 3'50" ► 3'37" ► 3'41" ► 3'42"► 3'50"
█ POWRÓT
█ SUMA: 20'21"/ 3,18 km = 06'24"
█► 6'25"
█► 6'28"
█► 6'21"
█► 6'12"
Deszcz, burza i wiatr
oj dużo....
Zrealizowany plan na dzisiaj. Pomimo braku warunków pogodowych zawzięłam się i odrobiłam swoją pracę. Wróciłam kompletnie przemoczona-lało na maksa. Pod koniec treningu zaczelo błyskać i grzmieć więc tak jakby "przystawałam" z wrażenia co widać na wykresie garmin connect. Pierwszy raz biegłam ze swoim nowym przyjacielem treningowym - musimy się do siebie przyzwyczaić Po za tym jak wybiegałam z domu czułam się jak klocek betonowy ( cały dzień jadłam .....baaaardzo syto - PMS..... ) biegłam, spoglądałam na zegarek i wydawało mi się, że z garniakiem jest coś nie tak i nie liczy mi tempa w ogóle.... No ale dobrze, przynajmniej nie dociskałam na początku tak jak mam w zwyczaju i na luzaku w tym deszczu i burzy wybiegałam coś tam jeszcze - że niby takie schłodzenie :bum:Podejrzewam, że przebiegłabym 10km , gdyby nie fatalne warunki pogodowe
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
█ ROZGRZEWKA
█ SUMA: 19'13"/ 3,02 km = 06'22"
█► 6'20"
█► 6'28"
█► 6'17"
█► 5'35"
█ INTERWAŁY 5 x 100m / PRZERWA 30" W TEMPIE SPACEROWYM
█ SUMA: 04'32"/ 0,82 km = 05'34"
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
█► 3'50" ► 3'37" ► 3'41" ► 3'42"► 3'50"
█ POWRÓT
█ SUMA: 20'21"/ 3,18 km = 06'24"
█► 6'25"
█► 6'28"
█► 6'21"
█► 6'12"
Deszcz, burza i wiatr
oj dużo....
Zrealizowany plan na dzisiaj. Pomimo braku warunków pogodowych zawzięłam się i odrobiłam swoją pracę. Wróciłam kompletnie przemoczona-lało na maksa. Pod koniec treningu zaczelo błyskać i grzmieć więc tak jakby "przystawałam" z wrażenia co widać na wykresie garmin connect. Pierwszy raz biegłam ze swoim nowym przyjacielem treningowym - musimy się do siebie przyzwyczaić Po za tym jak wybiegałam z domu czułam się jak klocek betonowy ( cały dzień jadłam .....baaaardzo syto - PMS..... ) biegłam, spoglądałam na zegarek i wydawało mi się, że z garniakiem jest coś nie tak i nie liczy mi tempa w ogóle.... No ale dobrze, przynajmniej nie dociskałam na początku tak jak mam w zwyczaju i na luzaku w tym deszczu i burzy wybiegałam coś tam jeszcze - że niby takie schłodzenie :bum:Podejrzewam, że przebiegłabym 10km , gdyby nie fatalne warunki pogodowe
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
Ostatnio zmieniony 02 maja 2013, 16:15 przez rene87, łącznie zmieniany 1 raz.
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
[/quote]rene87 pisze: 01.05.2013
█ EASY RUN
█ SUMA: 1h29'24"/ 15,00 km = 05'58"
█► 6'08"
█► 6'25"
█► 6'23"
█► 6'05"
█► 6'01"
█► 6'00"
█► 5'31" -włączenie
█► 6'12"
█► 5'25" -włączenie
█► 6'01"
█► 6'05"
█► 5'49"
█► 5'59"
█► 5'48"
█► 5'33"
█► 3'51"
bardzo deszczowy dzień
nie pamiętam
Nie wiedziałam czy dzisiaj wybiegnę. Od rana pada deszcz, jest zimno i nieprzyjemnie. Wczoraj z racji pierwszego bardzo bolesnego dnia miesiączki odpuściłam. Tak jak zaplanowałam wcześniej był długo bieg. Cały czas w deszczu przez lokalne wioski. Wybiegłam bardzo spokojnie - dalej pobolewa mnie brzuch i mimo to dostałam kolki :/. Tak czy siak starałam się utrzymać spokojne tempo. Gdy kolka minęła zrobiłam dwa mocniejsze akcenty z kilometrową przerwą. Po tym poszło jak z górki. Nogi same niosły. Wszystko się unormowało, a ja płynęłam.... - dosłownie ! - po kałużach i błocie . To był mój pierwszy tak długi bieg, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po sobie, swoich nogach, ale jak na razie jest spoko Teraz ciepła herbatka i kocyk. Jak się okazało w domu nie ma wiatrówki przeciwdeszczowej i biegłam w swojej bluzie... tak czy siak przemokłam jak kura
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
Ostatnio zmieniony 02 maja 2013, 16:12 przez rene87, łącznie zmieniany 1 raz.
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
Miał być dzisiaj trening, ale nie wyszło. Aktualnie jestem na etapie sprzedaży aktualnego wózka na rzecz joggera. Ot pomysł by móc biegać bez większych ograniczeń typu - pilnowanie Maksia Mam nadzieję, że w końcu pojawi się zainteresowany i zabierze nasz dotychczasowy wehikuł
Praktycznie już rozpoczął się długi majowy weekend. Tym samym zaplanowałam sobie na ten czas długi bieg 1,5h - trzymajcie kciuki, bo to będzie mój pierwszy tego typu :P Oraz w zamiarze wykonanie 5 minutowego sprawdzianu. Wyczytane w ów portalu - ciekawa jestem , to spróbuję
Dzisiaj do mojej szafy wpadły nowe szorty i koszulka. Aż wstyd się przyznać, ale dotychczas biegałam w jednym zestawie, który na bieżąco lądował w pralce Poza tym włączyłam do swojej aktywności fizycznej różnej maści ćwiczenia typu brzuszki, przysiady, pompki itp .... Szczerze nie robiłam tego wcześniej tak intensywnie i bardzo bardzo żałuję. Od razu odczułam różnicę w mięśniach i stawach. Będę praktykować codziennie
Praktycznie już rozpoczął się długi majowy weekend. Tym samym zaplanowałam sobie na ten czas długi bieg 1,5h - trzymajcie kciuki, bo to będzie mój pierwszy tego typu :P Oraz w zamiarze wykonanie 5 minutowego sprawdzianu. Wyczytane w ów portalu - ciekawa jestem , to spróbuję
Dzisiaj do mojej szafy wpadły nowe szorty i koszulka. Aż wstyd się przyznać, ale dotychczas biegałam w jednym zestawie, który na bieżąco lądował w pralce Poza tym włączyłam do swojej aktywności fizycznej różnej maści ćwiczenia typu brzuszki, przysiady, pompki itp .... Szczerze nie robiłam tego wcześniej tak intensywnie i bardzo bardzo żałuję. Od razu odczułam różnicę w mięśniach i stawach. Będę praktykować codziennie
Ostatnio zmieniony 30 sty 2014, 14:37 przez rene87, łącznie zmieniany 1 raz.
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
02.05.2013
█ EASY RUN
█ SUMA: 1h29'24"/ 15,00 km = 05'58"
█► 6'08"
█► 6'25"
█► 6'23"
█► 6'05"
█► 6'01"
█► 6'00"
█► 5'31" -włączenie
█► 6'12"
█► 5'25" -włączenie
█► 6'01"
█► 6'05"
█► 5'49"
█► 5'59"
█► 5'48"
█► 5'33"
█► 3'51"
bardzo deszczowy dzień
nie pamiętam
Nie wiedziałam czy dzisiaj wybiegnę. Od rana pada deszcz, jest zimno i nieprzyjemnie. Wczoraj z racji pierwszego bardzo bolesnego dnia miesiączki odpuściłam. Tak jak zaplanowałam wcześniej był długo bieg. Cały czas w deszczu przez lokalne wioski. Wybiegłam bardzo spokojnie - dalej pobolewa mnie brzuch i mimo to dostałam kolki :/. Tak czy siak starałam się utrzymać spokojne tempo. Gdy kolka minęła zrobiłam dwa mocniejsze akcenty z kilometrową przerwą. Po tym poszło jak z górki. Nogi same niosły. Wszystko się unormowało, a ja płynęłam.... - dosłownie ! - po kałużach i błocie . To był mój pierwszy tak długi bieg, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po sobie, swoich nogach, ale jak na razie jest spoko Teraz ciepła herbatka i kocyk. Jak się okazało w domu nie ma wiatrówki przeciwdeszczowej i biegłam w swojej bluzie... tak czy siak przemokłam jak kura
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
█ EASY RUN
█ SUMA: 1h29'24"/ 15,00 km = 05'58"
█► 6'08"
█► 6'25"
█► 6'23"
█► 6'05"
█► 6'01"
█► 6'00"
█► 5'31" -włączenie
█► 6'12"
█► 5'25" -włączenie
█► 6'01"
█► 6'05"
█► 5'49"
█► 5'59"
█► 5'48"
█► 5'33"
█► 3'51"
bardzo deszczowy dzień
nie pamiętam
Nie wiedziałam czy dzisiaj wybiegnę. Od rana pada deszcz, jest zimno i nieprzyjemnie. Wczoraj z racji pierwszego bardzo bolesnego dnia miesiączki odpuściłam. Tak jak zaplanowałam wcześniej był długo bieg. Cały czas w deszczu przez lokalne wioski. Wybiegłam bardzo spokojnie - dalej pobolewa mnie brzuch i mimo to dostałam kolki :/. Tak czy siak starałam się utrzymać spokojne tempo. Gdy kolka minęła zrobiłam dwa mocniejsze akcenty z kilometrową przerwą. Po tym poszło jak z górki. Nogi same niosły. Wszystko się unormowało, a ja płynęłam.... - dosłownie ! - po kałużach i błocie . To był mój pierwszy tak długi bieg, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po sobie, swoich nogach, ale jak na razie jest spoko Teraz ciepła herbatka i kocyk. Jak się okazało w domu nie ma wiatrówki przeciwdeszczowej i biegłam w swojej bluzie... tak czy siak przemokłam jak kura
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
04.05.2013
wylogowało mnie w trakcie pisania obszernej relacji z dzisiejszego wybiegania
w skrócie telegraficznym :
2,74km w tempie easy
w tym podbieg 200-300m 5'-5'30''
zaraz po tym interwały3x 200m sprintu/200m odpoczynku
I. nie odnotowano gdyż nie przycisnęłam "start" podejrzewam, że najlepszy tempowo bo ciągnęłam do samego końca na maksa
II. 3'40'' -przy końcu się zmuliłam
II. 3'35''-też zmuliłam przy końcu ale nie tak bardzo jak przy drugim
w tym odnotowane max tempo z garmina 2'18''
( nie jestem w stanie ciągnąć dwusetek w takim tempie dlatego okroje je do 150 m x 3)
powrót 2,57km w tempie easy
Była mega kolka przez cały czas, było błoto, był las ( w ostatniej chwili zmienilam cel ) i ogólnie nieciekawie się czułam. Ale chyba było warto co prawda więcej odpoczywałam,ale te mocne akcenty sprawiły, że czuję teraz konkretny ogień w nózkach oj będzie się działo .......
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
wylogowało mnie w trakcie pisania obszernej relacji z dzisiejszego wybiegania
w skrócie telegraficznym :
2,74km w tempie easy
w tym podbieg 200-300m 5'-5'30''
zaraz po tym interwały3x 200m sprintu/200m odpoczynku
I. nie odnotowano gdyż nie przycisnęłam "start" podejrzewam, że najlepszy tempowo bo ciągnęłam do samego końca na maksa
II. 3'40'' -przy końcu się zmuliłam
II. 3'35''-też zmuliłam przy końcu ale nie tak bardzo jak przy drugim
w tym odnotowane max tempo z garmina 2'18''
( nie jestem w stanie ciągnąć dwusetek w takim tempie dlatego okroje je do 150 m x 3)
powrót 2,57km w tempie easy
Była mega kolka przez cały czas, było błoto, był las ( w ostatniej chwili zmienilam cel ) i ogólnie nieciekawie się czułam. Ale chyba było warto co prawda więcej odpoczywałam,ale te mocne akcenty sprawiły, że czuję teraz konkretny ogień w nózkach oj będzie się działo .......
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
06.05.2013
█ EASY RUN
█ SUMA: 27'40"/ 5,05 km = 05'29"
█► 5'38"
█► 5'31"
█► 5'38"
█► 5'33"
█► 5'05"
█► 0'12"
boski wieczór
z pełnym brzuchem biegałam i super kolkę miałam
Miałam dzisiaj sobie odpuścić, ale nie mogłam się powstrzymać. Maksio wyjątkowo wcześnie zasnął i śpi grzecznie. Załatwiłam zakupy i bieganie. Ostatnio ciągle myślę o zawodach, które już tuż tuż.... i pomyślałam sobie, że warto przebiec się poglądowo owy kilometraż. Dzisiaj było easy !Sama w to nie mogłam uwierzyć, ale tak było ! I cieszę się, bo zeszłam poniżej 6'/km z czego jestem dumna. Biegło mi się bosko. Gdyby nie kolka podejrzewam, że podeptałabym żwawiej Jutro robię sprawdzian na 5 i zobaczymy co z tego wyniknie
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
█ EASY RUN
█ SUMA: 27'40"/ 5,05 km = 05'29"
█► 5'38"
█► 5'31"
█► 5'38"
█► 5'33"
█► 5'05"
█► 0'12"
boski wieczór
z pełnym brzuchem biegałam i super kolkę miałam
Miałam dzisiaj sobie odpuścić, ale nie mogłam się powstrzymać. Maksio wyjątkowo wcześnie zasnął i śpi grzecznie. Załatwiłam zakupy i bieganie. Ostatnio ciągle myślę o zawodach, które już tuż tuż.... i pomyślałam sobie, że warto przebiec się poglądowo owy kilometraż. Dzisiaj było easy !Sama w to nie mogłam uwierzyć, ale tak było ! I cieszę się, bo zeszłam poniżej 6'/km z czego jestem dumna. Biegło mi się bosko. Gdyby nie kolka podejrzewam, że podeptałabym żwawiej Jutro robię sprawdzian na 5 i zobaczymy co z tego wyniknie
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
- rene87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 496
- Rejestracja: 21 mar 2013, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bierutów/Wrocław
07.05.2013
█ EASY RUN
█ SUMA: 30'30"/ 5,00 km = na pewno 6 z hakiem
█► 5'46"
█► 6'00"
█► 6'00"
█► 6'26"
█► 6'04"
█ EASY RUN
█ SUMA: 5'22"/ 1,00 km = 05'22"
█► 5'22"
jeszcze słoneczne późne popołudnie, z w morde wiatrem
prawie nic dzisiaj
Dzisiaj miało być szybko, ale wybiegając zrobiłam to lekko i na luzie. W biegu pstrykałam sobie smsy na komórce hahahaha Naubierałam się jak szalona.... więc jak już byłam na bezludziu zaczęłam typowe jak dla mnie rozbieranie Pobiegłam na wiatraki - 5km w jedną stronę i miał być w planie powrót, aczkolwiek napotkany tam (podejrzewam, ze od dłuższego czasu mnie śledzi )człowiek "namówił" mnie na jazdę motorem. Co mnie diabeł podkusił... w stroju do joggingu, zgrzana spocona. Ale co tam... zawsze marzyłam o tym. I kolejne 6 km przejeździłam Później jeden km dobiegłam. Co było katorgą. Jednak nogi bolały mnie bardziej po trzymaniu się pojazdu niż po jakimkolwiek joggingu Tak czy siak 6 km dzisiaj zaliczone I mam -1kg od wagi wyjściowej.... 46,5kg na dzien dzisiejszy
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013
█ EASY RUN
█ SUMA: 30'30"/ 5,00 km = na pewno 6 z hakiem
█► 5'46"
█► 6'00"
█► 6'00"
█► 6'26"
█► 6'04"
█ EASY RUN
█ SUMA: 5'22"/ 1,00 km = 05'22"
█► 5'22"
jeszcze słoneczne późne popołudnie, z w morde wiatrem
prawie nic dzisiaj
Dzisiaj miało być szybko, ale wybiegając zrobiłam to lekko i na luzie. W biegu pstrykałam sobie smsy na komórce hahahaha Naubierałam się jak szalona.... więc jak już byłam na bezludziu zaczęłam typowe jak dla mnie rozbieranie Pobiegłam na wiatraki - 5km w jedną stronę i miał być w planie powrót, aczkolwiek napotkany tam (podejrzewam, ze od dłuższego czasu mnie śledzi )człowiek "namówił" mnie na jazdę motorem. Co mnie diabeł podkusił... w stroju do joggingu, zgrzana spocona. Ale co tam... zawsze marzyłam o tym. I kolejne 6 km przejeździłam Później jeden km dobiegłam. Co było katorgą. Jednak nogi bolały mnie bardziej po trzymaniu się pojazdu niż po jakimkolwiek joggingu Tak czy siak 6 km dzisiaj zaliczone I mam -1kg od wagi wyjściowej.... 46,5kg na dzien dzisiejszy
BIEG O PUCHAR WÓJTA GMINY DŁUGOŁĘKA 5 km 25.05.2013
SZCZYTNICKA PIĄTKA WROCŁAW 5km 08.06.2013